Wielkie dzięki



Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
pixie65 pisze:Jasia po powrocie do domu wcale nie sprawiała wrażenia specjalnie przejętej...![]()
Nie była nawet głodna, chciało jej się tylko pić.
A jak już została wygłaskana, wytulona to zaległa na moich kolanach i wtedy dopiero widać było, że jest zmęczona. Oczka same jej się zamykały.
Swoją drogą taka Jasia to ma fajnie bo w ramach odreagowywania stresu człowiek nie może nawet na nią nakrzyczeć. I tak nie usłyszy.
pixie65 pisze:Swoją drogą taka Jasia to ma fajnie bo w ramach odreagowywania stresu człowiek nie może nawet na nią nakrzyczeć. I tak nie usłyszy.
Miss pisze:pixie65 pisze:Swoją drogą taka Jasia to ma fajnie bo w ramach odreagowywania stresu człowiek nie może nawet na nią nakrzyczeć. I tak nie usłyszy.
Ale można odreagować stresja na Mańka ciągle krzyczę jak coś broi i wołam go po imieniu
Amika6 pisze:To Jasia u Ciebie wylądowała?
pixie65 pisze:Amika6 pisze:To Jasia u Ciebie wylądowała?
Neee, to ja wylądowałam u Dziadków Jasi![]()
Na kawce odreagowującej i kontroli integralności janinowej KocioOsoby.
Ciotka Kwiatkowa domagała się telefonicznego sprawozdania z oględzin Jasi.
Coś czuję, że będzie się działo jak już wróci ze swoich wojaży...
Amika6 pisze:To swego rodzaju luksusmożna sobie ulżyć bez szkody dla kota
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 5 gości