pixie65 pisze:A co się stało...

Hmm...zdaje się, że Bambino to typ taki, jak Biśka - na pobyt w nowym miejscu (i w dodatku bez innych kotów) zareagował prawdziwym szaleństwem

W dzień szaleństwo, w nocy szaleństwo - za obiekt do kocich zabaw pazurowo-zęowych obrał sobie człowieka, no nie każdemu będzie się to podobało...
Nie powiem, trochę się tego obawiałam, ale też uprzedzałam, że kociak może się zachowywać typowo "kocio" w stosunku do ludzi. No i jeszcze sprawy kuwetowe - u mnie są dwie (za względu na ilość kotów), w nowym dom miał jedną i chyba nie bardzo mu to odpowiadało.
Doświadczenie nieprzyjemne (chociaż wszystko odbyło się w bardzo dobrej atmosferze), ale daje wiedzę na przyszłość - Bambino nie może być jedynakiem.
edit: A co zrobił mały powtór po powrocie do domu? Zaczął maltretować Bandziora, oczywiście
