Cztery ślepaczki [i] [i] [i] [i] proszę o zamknięcie

vega013 pisze: chorowała Gabi - niby PP, a objawy dziwne i nietypowe.

ja mam wrażenie, że te "dziwne i nietypowe objawy" to w tym roku norma :evil:

**Adopcje: 7 >>**

Skad u Anielki ta zaraza? Z Palucha?

Trzymam mocne kciuki. U mnie przed chwilą tez zrobiło się nieciekawie....

może i z Palucha, diabli wiedzą.
U mnie było z ... powietrza, chyba

(choć na Paluchu też byłam. W biurze)

delfinka pisze:może i z Palucha, diabli wiedzą.
U mnie było z ... powietrza, chyba (choć na Paluchu też byłam. W biurze)

A skąd u mnie? Ja nawet w biurze nie byłam...

Test z kału Berty ujemny.

Morfologia 8 tys. leukocytów (norma). Po nocy cała czwórka wsciekle głodna, ale mam przykazane mało dac jedzenia, wsunęły 1 saszetke intestinala. Nikt nie wymiotował. Berta dalej ma krwistą biegunkę, reszta biegunke ale normalną. Yum- yum tak na oko ma gorączkę. Są nieco osowiałe (normalnie rozniosłyby klatke w której siedzą). Nie wiem co im jest ale to raczej nie pp.
Fakt, mam kota z Palucha, ale on ma calci i zasadniczo już jest zdrowy. Test z kału miał ujemny.

A co do slepaczków: dziś się stało coś dziwnego, moja Kropka jak co rano poszła odwiedzic maluchy (one myślą że to matka i ją napastują, więc szybko uciekła). Za chwile weszłam ja po kuwetę.Kociaki rzuciły się na mnie (a już zjadły snaidanie) i wszystkie (poza Kokoszem ) domagały się głaskania, Kaj mruczł jak traktor i właził mi na szyję. One są miłe, ale aż takie napastliwe nie były. Chyba Kropka z nimi porozmawiała. Żeby jeszcze Kokosza przekonała.

no to daj im szansę :mrgreen:

np. zamknij Kropkę i Kokosza razem w klatce na dłuższą terapię.

A pozostałe maluszki wycałuj od cioci :kotek:

Test (-), leuko norma. A jaki jest poziom płytek?

Płytki w normie, nie pamiętam ile.
Kropka wścieknie się w klatce. Kokosz dziczy okropnie, wczoraj nie mogłam go złapac do weta.

No to chyba faktycznie nie pp. Chciałabym, aby tak było

**Adopcje: 7 >>**

Oby sie nadzieja zmienila w pewnosc i jutro Anielka miala jeszcze lepsze wiesci :ok:

Won z zarazami, co by to nie bylo!
Noo, jak maluchy robia postepy, to moze i gupek Kokosz troche zmadrzeje.

na pewno zmądrzeje, pytanie: kiedy.
U mnie Powiślak po 10 czy 11 miesiącach (a miał wtedy 3) po raz pierwszy podszedł na głaskanie,
i zaraz potem na mizianie na rączkach. Czyli poczekał, aby osiągnąć wagę 5 kg, aby musowo ten słodki ciężar w kręgosłupie poczuć. Eh, durnoty te koty ...

delfinka pisze::ryk: na pewno zmądrzeje, pytanie: kiedy.
U mnie Powiślak po 10 czy 11 miesiącach (a miał wtedy 3) po raz pierwszy podszedł na głaskanie,
i zaraz potem na mizianie na rączkach. Czyli poczekał, aby osiągnąć wagę 5 kg, aby musowo ten słodki ciężar w kręgosłupie poczuć. Eh, durnoty te koty ...

A kto ma koty, ten ma kłopoty :wink:

vega013 pisze:
delfinka pisze: Eh, durnoty te koty ...

A kto ma koty, ten ma kłopoty

bo często w rachubę zbyt wielkie wchodzą kwoty
i zostaje tylko na mamroty

Kokosz wymiotuje

AnielkaG pisze:Kokosz wymiotuje

Czy to nie jest coś podobnego do choroby Gabi?

Cztery ślepaczki [i] [i] [i] [i] proszę o zamknięcie

Kto przegląda forum