Koty z Kielc-Kleksik i Kuki FeLV+ proszą o pomoc !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 10, 2010 16:35 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Magda, nie trzeba być wolontariuszem, by decydować o umieszczeniu kota w dt lub hoteliku. Do tego potrzebne jest wolne DT lub miejsce w hoteliku.

Uważam, że osobą decyzyjną w tej sprawie jest Fiona. Ja natomiast chętnie udzielę Ci takiej pomocy, jakiej udzielić jestem w stanie.
Ja postanowiłam, że mogę po nią pojechać, ale prosiłabym, żeby ktoś jeszcze ze mną Nigdy nie byłam na Śląsku i obawiam się, że mogłabym przepaść. Szczerze mówiąc, chyba lepiej, żeby po nią ktoś z nas pojechał, bo z Panią trzeba by odbyć długą rozmowę na temat Shili oraz Samby, bo mam mieszane uczucia...

Mogę pojechać z Tobą po Shilę.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lis 10, 2010 20:50 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Niby tak, Gem, ale ja nie znam wszystkich dt, a jeśli chodzi o hotelik to kwestia podjęcia decyzji o płaceniu, akurat w ogóle nie wchodzi w grę. Dzięki, ale transport Shili już na szczęście ustalony. Niestety, Opiekunka studiuje zaocznie i nie mogłabym się z Nią spotkać, więc kotka zostanie odebrana na dworcu przez znajomego i przywieziona do mnie w sobotę. Niteczka ustaliła, że Shila może iść do dt na miejsce Marusi, ale właśnie transport Marusi do Warszawy się posypał. Szukamy... U mnie Shila nie może zostać, bo wylecimy w końcu razem z Igrasią i Shilą... :( Czyli na teraz - szukamy transportu dla Marusi do Warszawy.
Niteczka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: brak mi słów...
Ilona miała się do mnie odezwać w tej sprawie 2 tygodnie temu i nic..................

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Czw lis 11, 2010 21:52 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Obiecywałam, że wstawię zdjęcia kociej rodzinki, o której pisałam 2 dni temu. Niestety, są zdjęcia tylko 3 kotków. Dzisiejsza sesja zdjęciowa się nie udała :cry: :cry: :cry:
Przedstawiam Suzi, matkę 2 następnych kotek (lub kotków - nie ma pewności do końca co do płci jednej z nich)
Obrazek

Liza:
Obrazek
Ma około roku,matka 3-4 miesięcznego biało-czarnego kocurka Domina. Córce nie udało się dzisiaj zrobić jemu i kilku innym kotom zdjęć, bo akurat jak poszła do kotów rozładował się jej telefon.
Anabella (być może jest to Anabellek):
Obrazek
Jest najmniej ufna z całej reszty. Jak się czegoś przestraszy, to ucieka pierwsza.
Oprócz tego są jeszcze 3 koty:
Buruś-dorosły kocur, bury i z białymi "skarpetkami"
Andżelika-biało-czarna kotka(chociaż nie ma pewności, czy to nie kocur)
Kazik-biało-czarny kocurek. Nie ma jeszcze roku,ale jest to już starszy kociak.Został tak nazwany z powodu uderzającego podobieństwa do mojego kota,który tak właśnie ma na imię.
Ogólnie rzecz biorąc, atmosfera pod tym blokiem nie jest przyjazna. Kilku osobom bardzo przeszkadzają koty pod balkonami. Jakaś pani z 4 piętra wydarła się na córkę i jej koleżankę o to, że dokarmiają bezpańskie koty.Twierdziła, że ktoś u nie w domu ma uczulenie na kocią sierść.Tylko jak jej to może przeszkadzać, skoro mieszka na 4 piętrze :?: Innym razem córka pogoniła dzieciaki,które rzucały w koty patykami :evil:
Obrazek

joanna521

 
Posty: 571
Od: Wto wrz 22, 2009 11:00
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lis 12, 2010 11:03 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Nie widzę fotek :(
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lis 12, 2010 11:31 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Otwierają się w nowej karcie. Trzeba kliknąć na znaczek prawym przyciskiem myszy. Nie umiem wrzucać zdjęć do postu :(
Obrazek

joanna521

 
Posty: 571
Od: Wto wrz 22, 2009 11:00
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lis 12, 2010 11:44 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

joanna521 pisze:Obiecywałam, że wstawię zdjęcia kociej rodzinki, o której pisałam 2 dni temu. Niestety, są zdjęcia tylko 3 kotków. Dzisiejsza sesja zdjęciowa się nie udała :cry: :cry: :cry:
Przedstawiam Suzi, matkę 2 następnych kotek (lub kotków - nie ma pewności do końca co do płci jednej z nich)
Obrazek

Liza:
Obrazek
Ma około roku,matka 3-4 miesięcznego biało-czarnego kocurka Domina. Córce nie udało się dzisiaj zrobić jemu i kilku innym kotom zdjęć, bo akurat jak poszła do kotów rozładował się jej telefon.
Anabella (być może jest to Anabellek):
Obrazek
Jest najmniej ufna z całej reszty. Jak się czegoś przestraszy, to ucieka pierwsza.
Oprócz tego są jeszcze 3 koty:
Buruś-dorosły kocur, bury i z białymi "skarpetkami"
Andżelika-biało-czarna kotka(chociaż nie ma pewności, czy to nie kocur)
Kazik-biało-czarny kocurek. Nie ma jeszcze roku,ale jest to już starszy kociak.Został tak nazwany z powodu uderzającego podobieństwa do mojego kota,który tak właśnie ma na imię.
Ogólnie rzecz biorąc, atmosfera pod tym blokiem nie jest przyjazna. Kilku osobom bardzo przeszkadzają koty pod balkonami. Jakaś pani z 4 piętra wydarła się na córkę i jej koleżankę o to, że dokarmiają bezpańskie koty.Twierdziła, że ktoś u nie w domu ma uczulenie na kocią sierść.Tylko jak jej to może przeszkadzać, skoro mieszka na 4 piętrze :?: Innym razem córka pogoniła dzieciaki,które rzucały w koty patykami :evil:

Poprawiona wersja postu Asi ;)

Jak znajdę chwilę, to napiszę Ci jak to zrobić (i co dzieje z Szarakiem). Na razie muszę popracować :(

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5910
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lis 12, 2010 12:02 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Jak znajdę chwilę, to napiszę Ci jak to zrobić (i co dzieje z Szarakiem). Na razie muszę popracować


Dzięki :1luvu:
Obrazek

joanna521

 
Posty: 571
Od: Wto wrz 22, 2009 11:00
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob lis 13, 2010 20:43 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Gem pisze:@Alya
Tego Szaraka trzeba złapać i zanieść lub zawieźć do weta. Może wystarczy podanie antybiotyku o przedłużonym działaniu. W każdym razie wet powinien go zobaczyć. W transporcie do weta mogę pomóc, ewentualnie dołożę się do kosztów leczenia.
Gem, ja wiem, że trzeba Go złapać i zabrać do weta. Nie złapię Go jednak w ręce (aż tak mi nie ufa), przydałaby się klatka-łapka...
A co po wizycie u weta? Ja nie będę mogła wziąć do siebie kota z ulicy przynajmniej dopóki Mimi nie zaszczepię (albo znajdę Jej domek). Wypuścić Go? W ciągu dnia jest w miarę ciepło, ale w nocy...
Niestety Szaraka widziałam ostatnio we wtorek :cry: Mam nadzieję, że nic mu nie jest :| Będę szła nakarmić do koleżanki, to zajrzę, czy jest. Złapać pewnie się nie da, może ewentualnie pogłaskać :roll:

------------
Z dobrych wieści - widzieliśmy dzisiaj na działkach Mamuśkę. Wygląda na to, że nic Jej nie jest :ok: Kurcze, jaka Ona ładniutka jest :wink:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5910
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob lis 13, 2010 22:33 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Alyaa pisze:
Gem pisze:@Alya
Tego Szaraka trzeba złapać i zanieść lub zawieźć do weta. Może wystarczy podanie antybiotyku o przedłużonym działaniu. W każdym razie wet powinien go zobaczyć. W transporcie do weta mogę pomóc, ewentualnie dołożę się do kosztów leczenia.
Gem, ja wiem, że trzeba Go złapać i zabrać do weta. Nie złapię Go jednak w ręce (aż tak mi nie ufa), przydałaby się klatka-łapka...
A co po wizycie u weta? Ja nie będę mogła wziąć do siebie kota z ulicy przynajmniej dopóki Mimi nie zaszczepię (albo znajdę Jej domek). Wypuścić Go? W ciągu dnia jest w miarę ciepło, ale w nocy...
Niestety Szaraka widziałam ostatnio we wtorek :cry: Mam nadzieję, że nic mu nie jest :| Będę szła nakarmić do koleżanki, to zajrzę, czy jest. Złapać pewnie się nie da, może ewentualnie pogłaskać :roll:

------------
Z dobrych wieści - widzieliśmy dzisiaj na działkach Mamuśkę. Wygląda na to, że nic Jej nie jest :ok: Kurcze, jaka Ona ładniutka jest :wink:

Klatka-pułapka jest u pani Elwiry. Miałaś z nią kontakt, o ile pamiętam.
Co do reszty, to powtórzę:
Może wystarczy podanie antybiotyku o przedłużonym działaniu. W każdym razie wet powinien go zobaczyć. W transporcie do weta mogę pomóc, ewentualnie dołożę się do kosztów leczenia.

Nie dysponuję żadnymi funduszami poza własnymi. Nie mam dostępu do tzw. skarpetki kotów z Kielc, nie wiem nawet czy coś w niej mamy. Nie mam też możliwości przyjęcia kota na DT. Zaoferowałem taką pomoc, jaką jestem w stanie zaoferować, a jeśli to za mało to przykro mi.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lis 14, 2010 14:53 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Kala pojechała dzisiaj do DS. Państwo kotą zachwyceni, zresztą nie bez przyczyny - ledwo usiedli Kalusia władowała się na kolana do Pani i tak już zostało do samego wyjazdu :) Państwo są z Łodzi, przyjechali po kotkę osobiście. Obiecali "wyprowadzić ją na ludzi" bo bidulka jednak ma ząbka do usunięcia, ale już nie zdążyłam tego robić przed ich przyjazdem, bo wszystko przeciągnęło by się następny miesiąc.
Cieszę się, ze Kala będzie mieć super domek - bo będzie :)

A wszystko to dzięki Niteczce, której ogłoszenia działają cuda.
Niteczko, dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Nie lis 14, 2010 15:24 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Trinity36 pisze:Kala pojechała dzisiaj do DS. Państwo kotą zachwyceni, zresztą nie bez przyczyny - ledwo usiedli Kalusia władowała się na kolana do Pani i tak już zostało do samego wyjazdu :) Państwo są z Łodzi, przyjechali po kotkę osobiście. Obiecali "wyprowadzić ją na ludzi" bo bidulka jednak ma ząbka do usunięcia, ale już nie zdążyłam tego robić przed ich przyjazdem, bo wszystko przeciągnęło by się następny miesiąc.
Cieszę się, ze Kala będzie mieć super domek - bo będzie :)

A wszystko to dzięki Niteczce, której ogłoszenia działają cuda.
Niteczko, dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Dołączam się do podziękowań dla Niteczki, a Trinity dziękuję za DT dla Kali i wszystko, co dla niej zrobiła :)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lis 14, 2010 18:08 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Słuchajcie, dajcie spokój :oops: Mam zresztą dobrego pomocnika do ogłoszeń, może więc to jej ogłoszenie domek zauważył :lol:

Inne sprawy: Jest domek chętny na Lunkę, ale się nie upiera przy niej. Ostrowiec. Warunek to taki żeby futro nie bało się psów, bo mają zamiar zostać dt. Przeprowadzka do nowego lokum za 2 tygodnie. Ja o Lunie nie wiem nic, nie wiem jak ona z psami żyje. Myślałam o Igrasi albo Meli ewentualnie. Kto zna te futra niech się wypowie. Aha, domek napisał "przygarnę kotka/i" Chce przyjechać na rozmowę wstępną, sam mi napisał o wizytach przed- i poadopcyjnych. Może da się namówić na 2 futra albo zostanie dt dla naszych futerek?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Nie lis 14, 2010 23:24 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Gem pisze: (...) Klatka-pułapka jest u pani Elwiry. Miałaś z nią kontakt, o ile pamiętam.
Co do reszty, to powtórzę:
Może wystarczy podanie antybiotyku o przedłużonym działaniu. W każdym razie wet powinien go zobaczyć. W transporcie do weta mogę pomóc, ewentualnie dołożę się do kosztów leczenia.

Nie dysponuję żadnymi funduszami poza własnymi. Nie mam dostępu do tzw. skarpetki kotów z Kielc, nie wiem nawet czy coś w niej mamy. Nie mam też możliwości przyjęcia kota na DT. Zaoferowałem taką pomoc, jaką jestem w stanie zaoferować, a jeśli to za mało to przykro mi.

Sprawdziłam, nr do p. Elwiry mam zapisany w telefonie :D Zadzwonię do Niej jutro z pracy, dzisiaj i tak nic nie zdziałamy. Gdyby udało się kocurka złapać, dam Ci znać, transport się bardzo przyda.
Gem, wiem, że masz dużo kotów u siebie i rozumiem, że nie weźmiesz Szaraka na DT. Miałam cichą nadzieję, że może ktoś jednak ma taką możliwość :roll: Marzy mi się wykastrowanie Go :roll:

I takie pytanie "techniczne": czym/jak zdezynfekować plastikowy transporter? Mam tylko jeden, a będę musiała później Mimi na szczepienie zabrać.

Wspaniale, że Kala ma swoich własnych Dużych :D :ok:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5910
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lis 15, 2010 0:09 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

I takie pytanie "techniczne": czym/jak zdezynfekować plastikowy transporter?

Domestosem go umyj, w zupełności wystarczy.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lis 16, 2010 10:27 Re: Koty z Kielc. Kocia masakra na osiedlu str 36! Pomocy !

Się powtórzę :mrgreen:
Niteczka 1 pisze:: Jest domek chętny na Lunkę, ale się nie upiera przy niej. Ostrowiec. Warunek to taki żeby futro nie bało się psów, bo mają zamiar zostać dt. Przeprowadzka do nowego lokum za 2 tygodnie. Ja o Lunie nie wiem nic, nie wiem jak ona z psami żyje. Myślałam o Igrasi albo Meli ewentualnie. Kto zna te futra niech się wypowie. Aha, domek napisał "przygarnę kotka/i" Chce przyjechać na rozmowę wstępną, sam mi napisał o wizytach przed- i poadopcyjnych. Może da się namówić na 2 futra albo zostanie dt dla naszych futerek?


Co napisać domkowi? Może ktoś zna kontakt do opiekunki Luny?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 51 gości