
Piwnica to nie jest bezpieczne miejsce dla roweru, niestety, nie w Polsce

U rodziców w Płocku jest super piwnica, 4 piwnice sąsiadów z klatki odgrodzone pancernymi drzwiami, drzwi sąsiad zrobił naprawdę pancerne, dodatkowo piwnice całej naszej klatki (10 mieszkań) mają na wejściu drzwi, również zamykane. Jak mieszkałam w Płocku rower stał w piwnicy, teraz się boję i mimo że w mieszkaniu strasznie ciasno (pokój z kuchnią, 30 metrów) to trzymamy w domu. Męczące to jak cholera, bo to czwarte piętro, bez windy, więc każde wyjście na rower wiąże się z jego targaniem na dół a potem na górę.
Taka smutna Polska rzeczywistość

U nas w piwnicy stoi stary rower kolegi, praktycznie nic nie warty, ale też się boję, że kiedyś ktoś wlezie i ze złości, że rower nic niewart, wszystko zdewastuje i potłucze wszystkie słoiki z przetworami, bo tak to u nas niestety bywa

