bliźniaki z Morąga, ROMUŚ [*]

Nataszko-proszę o zmianę tytułu watku-bardzo proszę :cry:

Romusiu [*] :cry:

**Adopcje: 2 >>**

Żal bardzo, ale nie zginal jak bezdomny, nie mysl tak, Kasiulka :cry:

[']

Mimo wszystko zaznał trochę szczęścia w życiu, nie wszystkie kotki mają nawet tyle szczęścia.... szkoda tylko że tak krótko.
Kiedyś kicia którą znalazłam na ulicy trafiła do domku gdzie żyła tylko kilka tygodni.
Była kochana i rozpieszczana - to wiem, a zginęła przez powieszenie się na uchylnym oknie....Mimo że domek był pouczony i domownicy pod swoją nieobecność nigdy tego nie robili to jednak chwila nieuwagi osoby która była w tym domu gościem i doszło do tragedii...
Niestety nieszczęścia się zdarzają i nie chciałabym w skórze tej osoby która do nich dopuszcza... bo czasu się nie odwróci
i trzeba z tą świadomością żyć :roll:

wiedziałam że Kasiula zasmuci się okropnie! bałam się jej powiedzieć! to ja miałam być tym posłańcem złych wieści - nie umiałam! ja tego kota też nigdy nie zapomnę , był u mnie miesiąc, spał w łóżku przytulony do głowy ! to niesprawiedliwe! niektóre koty mają mniej szczęścia

dziękuję Kasiu, za prośbę o nie pisanie na temat domku! i w ogóle strasznie mi przykro!

['] ['] [']

Grażynko-własnie tak gina bezdomne koty-urodził się bezdomny i umarł jak bezdomny :cry:

Boże-dlaczego?????
Przejechał całą Polskę,by znaleźć śmierć-śmierć tak bezsensowną,tak straszną.....

Tak sie zaczęło:
viewtopic.php?f=1&t=106865

Romusiu [']
serce pęka :cry:

Ewo-takie kruche jest szczęście,takie kruche jest życie....

**Adopcje: 2 >>**

kropkaXL pisze:Grażynko-własnie tak gina bezdomne koty-urodził się bezdomny i umarł jak bezdomny
Boże-dlaczego?????
Przejechał całą Polskę,by znaleźć śmierć-śmierć tak bezsensowną,tak straszną.....

Nie bezdomne,Kasiula, tak gina czasem koty wychodzace, niestety. Nawet kochane i szczesliwe. Dzieki Tobie Romuś nie byl bezdomny, tylko do konca beztroski i kochany.
Wiem, Kasiula, ze Tobie najtrudniej sie z tym pogodzic, bo sama dajesz z siebie wszystko, dmuchasz na zimne...a dla Braciszkow zrobilas wszystko, co moglas - bardzo duzo.

Grażynko-mam nadzieję,że Remiś i Jessi już nie będą wypuszczane,może ta bolesna nauczka sprawi,że państwo otworzyli oczy na własną lekkomyślność?

kropkaXL pisze:Grażynko-mam nadzieję,że Remiś i Jessi już nie będą wypuszczane,może ta bolesna nauczka sprawi,że państwo otworzyli oczy na własną lekkomyślność?

myślę że tak, mieli ogromny dylemat, bo ciężko pozbawiać kota radości wychodzenia na ogród, a miejsce jest naprawdę spokojne....

ogromny pech i nieszczęście...

Przykro mi... [']

bliźniaki z Morąga, ROMUŚ [*]

Kto przegląda forum