Kolejna kocia bieda - w ogromnej, ogromnej potrzebie
Dostałam dzisiaj taki opis kotki:
"W fabryce Perun w Warszawie została znaleziona kotka w ciężkim stanie, była na skraju wycieńczenia. Po wizycie u weterynarza okazało się że ma na brzuchu wielkiego guza, który mógł być skutkiem silnego uderzenia, oraz że ma guzy wewnątrz jamy brzusznej. W związku z tym w najbliższym czasie czeka ją poważna operacja i póżniejsza rekonwalescencja
Kotka jest maści ciemnobrązowej z drobnymi złotymi łatkami, ma prawdopodobnie ok 6-7 lat. Jest bardzo miłym i przyjaznym zwierzęciem.
Obecnie znajduje się w domu tymczasowym, gdzie niestety nie może długo pozostać."W tej chwili koteczkę przygarnęła osoba, która nie może jej zatrzymać i zająć się jej leczeniem. Sytuacja kotki jest dramatyczna - nie ma się gdzie podziać, a wypuszczenie jej to wyrok...
Kotka bardzo potrzebuje doświadczonego DT, który zapewni jej opiekę i poprowadzi dalsze leczenie. Potrzebne są także namiary na jakąś dobrą warszawską lecznicę, w której można by wykonać kotce operację. Kotka nie jest wysterylizowana, ale podobno łączona operacja, czyli usunięcie guzów i sterylizacja jednocześnie byłby zbyt dużym obciążeniem dla jej wycieńczonego organizmu... Będą więc pewnie docelowo potrzebne dwa zabiegi... Na zabieg i leczenie kotki niezbędne będą też finanse. Bardzo prosimy wszystkich o pomoc!!!
Mam nadzieję, że dziewczyny, które zgłosiły mi problem koteczki wpiszą się także na wątek - będą wówczas zapewne mogły podać więcej szczegółów, wkleić zdjęcia i umieścić tu nr konta do ewentualnych wpłat.
ALE NAJBARDZIEJ POTRZEBNY KOTECZCE JEST DT!!!!! TO BARDZO PILNE!!!!