Cosia Czitka,Balbi,Mić-kopciuszki, wracajcie do gniazd!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 02, 2010 22:20 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

A po zimie wiosna :)
A z nią marchewki i inne atrakcje :D

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro lis 03, 2010 10:03 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić- Halloween!Cosia wzywa czarne koty!

Hipcia pisze:
Marcelibu pisze:
czitka pisze: A potem, jak w tej reklamie: ...kardiolog..... :(
Wiecie co, ja nie rozumiem już wielu reklam. Coś ze mną nie tak? Oczywiście nie oglądam ich namiętnie, ale jestem za leniwa, aby przerzucać programy na czas ich trwania. Więc czasem patrzę. I nie wiem o co chodzi w wielu przypadkach.
Coś ze mną nie halo? Czy z reklamami? :roll:

Ja klikam wyciszenie głośnika... i idę sobie zapalić do kuchni. Na przykład. :mrgreen:


Przykład jest niewłaściwy poprosze inny. Czitka nie czytaj !!! :evil:

:ryk:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro lis 03, 2010 11:32 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

A ja się dziwię, że JESZCZE nie pada! I po co ja wczoraj myłam okna (cudzymi rękami)?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 11:56 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

Otóż to, mycie okien to najgłupsza robota pod słońcem.

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro lis 03, 2010 13:36 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

Wojtek pisze:Otóż to, mycie okien to najgłupsza robota pod słońcem.

Pod chmurami jeszcze głupsza :wink:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 13:53 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

Generalnie jest dobrze, każdy brzydki dzień przybliża nas do sąsiada w kaloszach i marchewek, o których wspominał Wojtek.
Miał być śnieg od połowy października, a tu zaraz połowa listopada. Miesiąc mamy do przodu :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19057
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 14:27 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

czitka pisze:Generalnie jest dobrze, każdy brzydki dzień przybliża nas do sąsiada w kaloszach i marchewek, o których wspominał Wojtek.
Miał być śnieg od połowy października, a tu zaraz połowa listopada. Miesiąc mamy do przodu :ok:

O tak!!!!! :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lis 04, 2010 12:05 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

no popatrzcie jeszcze chwila i nie byłoby gdzie płynąc dżonką :
http://www.gadu-gadu.pl/553523343892780 ... dium=hover

A swoją droga głupich nie sieją ... 8O
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lis 04, 2010 13:18 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

To mi przypomina anegdotę o chemiku, który chciał sprawdzić, czy można oddychać mieszanką tlenu i wodoru.
Pooddychał trochę i zaczął zastanawiać się, czy na pewno ma wodór w płucach? Jak to sprawdzić?
Zapalił zapałkę i chuchnął :lol:

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw lis 04, 2010 19:55 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

Hipcia pisze:no popatrzcie jeszcze chwila i nie byłoby gdzie płynąc dżonką :
http://www.gadu-gadu.pl/553523343892780 ... dium=hover

A swoją droga głupich nie sieją ... 8O


Przespał lekcje z chemii :roll:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lis 04, 2010 20:13 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

To ja mam wspomnienie z zamierzchłych czasów kiedy pracowałam na pogotowiu. Karetkę wezwała żona, która wcześniej czyściła benzyną jakieś plamy i zużyta do tego watę w dużej ilości wrzuciła do klozetu, mąż po powrocie z pracy korzystał z wc paląc papierosa po czym wrzucił pod siebie niedopałek ... 8)
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lis 06, 2010 15:04 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

Hipcia pisze:To ja mam wspomnienie z zamierzchłych czasów kiedy pracowałam na pogotowiu. Karetkę wezwała żona, która wcześniej czyściła benzyną jakieś plamy i zużyta do tego watę w dużej ilości wrzuciła do klozetu, mąż po powrocie z pracy korzystał z wc paląc papierosa po czym wrzucił pod siebie niedopałek ... 8)

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 13, 2010 11:13 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-one mnie nie kochają. Kardiolog....

Mam kota wariata. Niereformowalnego :roll:
MićMić jest zbudowany ze strachu i jest to pewien problem organizacyjny, albowiem z nikim nie mogę go zostawić, zakładając optymistycznie, że gdziekolwiek kiedykolwiek mając cztery futra, ruszę się z domu. Bo jak wyjdzie z domu, to pewnie już nie wróci, albo będzie siedział w ogrodzie do mojego powrotu.
On tak ma od samego początku. Zamieszkał u nas, gdy miał może dwa lata. Chudy, wygłodzony z futrem w strzępach. Niczyj. Niemój. Pamiętacie, tak go kiedyś nazywałam...
Od kiedy jest mój, jest tylko mój. Ucieka i chowa się przed ludźmi. Wieje już na dźwięk dzwonka przy furtce i z wybałuszonymi, wielkimi oczami siedzi pod stołem w najdalszym pokoju, a stół musi być kapą przykryty, bo wtedy Micia nie widać.
I nie wychodzi tak długo, aż nie wyjdą goście. Albo ktokolwiek, z hydraulikiem włącznie.
Gdy jest lato i większą część dnia spędza w ogrodzie, schowa się w krzakach i pilnuje trzaśnięcia furtki. Poszli? No to wracam z ogonem do góry :P
Nie lubi podniesionego głosu, hałasu, obcych dźwięków. A poza tym jest najłagodniejszym kotem i największym pieszczochem z całego stada. Mogę z nim zrobić wszystko, godzinami nosić, owinąć sobie jak szalik dookoła głowy, wywracać, miętolić, no wszystko. Mruczy, śpiewa, łapy mi na szyję zarzuca i noskiem rozdaje nieskończoną ilość czułości.
Jedyną osobą, której się nie bał była Dorota Sumińska. Zeszłego lata gościłam ją przez trzy dni i o dziwo, Mić zaszczycał włości. Wbiegał z ogrodu, stawał na środku pokoju, na pysiu miał wypisane : zabiją mnie, czy nie zabiją, zabiją, czy nie zabiją 8O ? A potem jadł z ręki i dawał się głaskać... No tak, ale do Doroty wszystko lezie, nawet z ośmiornicą łapa za łapę przesiedziały kiedyś przypływ morza gdzieś w ciepłych krajach :P
Był też u mnie kiedyś Wojtek. Mić prawie, prawie nie zabił się uciekając pod stół.
Macie takie koty :roll: ?
I czy to im tak zostanie na zawsze? :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19057
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 13, 2010 11:25 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić- strachulec Mić, co z takim zrobić?

Moja Milka - wypisz wymaluj Twój Mić :roll: :|
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Sob lis 13, 2010 11:50 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić- strachulec Mić, co z takim zrobić?

Moje koty działają wręcz odwrotnie - leca na zamanie karku witać każdego goscia, a nawet odbierać telefon, bo przecież może ktos zadzwonił akurat do nich :wink:
Chowają sie w najdalszym pokoju jedynie, gdy jest większa impreza.
Nie lubia takich spędów, ale jak ilość gości jest ogranczona do 2 -3 sztuk, to chętnie biorą udział w spotkaniu.
Przy czym Kocioła trzeba mieć stale na oku, bo lubi sobie zostawać pamiątki po takich spotkaniach. :oops:
Robi to niespostrzeżenie.
Nagle, po wyjściu gościa, znajduję w pudełku z kocimi skarbami np. długopis, ktory na pewno nie nalezy do nikogo z domowników. :oops:
Potem sobie przypominam, że pani z administracji nieopacznie połozyła torebkę na podłodze. 8)
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Majestic-12 [Bot], puszatek, Silverblue i 18 gości