OTW-Dzieciaki...Prosze o zamknięcie watku!!

co u Norek?
jak się czują slodkie maluszki?
czy smakuje im gastro?
czy coś wiadomo o ParKingu,bo ja się nie dodzwoniłam a teraz to już,nie oszukujmy się, za drogo by było...

powinien już wychodzić z choroby..

**Adopcje: 12 >>**

Iwona przecytuje:

ASK@ pisze:Od wczoraj mam małe Norki. Dziś nie wygląda u nich ciekawie. Norka rano miała zaklejone całe oczko,czerwone i zaropiałe. Mały teraz takie zaczyna mieć. Norek ma "uciekające" kupki nadal.Pupina odparzona jest troche.U Norki także sie zdarza nie do końca pozostawiony w kuwecie wyciek.Cała jestem w urobku. Ale mają apetyt, pija wodę i bawia sie.Więc chyba nie jest tak źle. Jednak wątpię czy w przyszłym tygodniu będą nadawac sie do adopcji Zobaczymy co domek na to

Pupa małego,nasada ogonka i tył nóżek jest nieciekawa,więc przemywamy i smarujemy.U takich glutów to moment jak sie wszystko odparza.Widac,że bardzo go boli. Oczy poszły im już na dobre.Szczególnie prawe. U niej jest gorzej.Mała jest mimo wszystko żywa i chętna do zabawy.Mały na kolanach rozluźnia sie i pomrukuje. Trzymamy go często, by wpaciany krem mu sie wchłonął.Może mu przynosi to ulgę.
Mają apetyt i dlatego mam nadzieję,ze nic powazniejszego sie nie wykluje. Poczekamy, zobaczymy!

Boję sie o Biska, by czegoś nie załapał.Przy jego krtani to nie byłoby ciekawe.
Trzymajcie kciuki prosze.

U ParKinga jest niewielka poprawa ale daleko jeszcze do dobrego. Jeżdża codziennie na kroplówki. Biegunka mniejsza ale jeszcze leci. To chyba robi sie błędne koło. Co zje to wypłucze kroplówka.W poniedziałek na badania. Kał dali takze i w pon.będą wyniki.Oczy nadal zakrapiane.

ASK@ pisze:Iwona przecytuje:
ASK@ pisze:Od wczoraj mam małe Norki. Dziś nie wygląda u nich ciekawie. Norka rano miała zaklejone całe oczko,czerwone i zaropiałe. Mały teraz takie zaczyna mieć. Norek ma "uciekające" kupki nadal.Pupina odparzona jest troche.U Norki także sie zdarza nie do końca pozostawiony w kuwecie wyciek.Cała jestem w urobku. Ale mają apetyt, pija wodę i bawia sie.Więc chyba nie jest tak źle. Jednak wątpię czy w przyszłym tygodniu będą nadawac sie do adopcji Zobaczymy co domek na to

Z tego co piszesz to syt jest bez większych zmian,ale oczko Norki mimo ze rano całe zaklejone to u mnie przestalo już być czerwone-może znowu trzeba dawać atecortin?
Mały miał piekne oba oczka czyli się pogorszyło,ale z kolei u mnie Norek nie moał jakiegos szlonego apetytu-jadl dosyć słabo albo wcale dlatego miał 1 kroplówkę,czyli wydawaloby się że to ze ma apetyt to oznaka poprawy.

Pupa małego,nasada ogonka i tył nóżek jest nieciekawa,więc przemywamy i smarujemy.U takich glutów to moment jak sie wszystko odparza.Widac,że bardzo go boli. Oczy poszły im już na dobre.Szczególnie prawe. U niej jest gorzej.Mała jest mimo wszystko żywa i chętna do zabawy.Mały na kolanach rozluźnia sie i pomrukuje. Trzymamy go często, by wpaciany krem mu sie wchłonął.Może mu przynosi to ulgę.
Mają apetyt i dlatego mam nadzieję,ze nic powazniejszego sie nie wykluje. Poczekamy, zobaczymy!

Boję sie o Biska, by czegoś nie załapał.Przy jego krtani to nie byłoby ciekawe.
Trzymajcie kciuki prosze.

za Biska

U ParKinga jest niewielka poprawa ale daleko jeszcze do dobrego. Jeżdża codziennie na kroplówki. Biegunka mniejsza ale jeszcze leci. To chyba robi sie błędne koło. Co zje to wypłucze kroplówka.W poniedziałek na badania. Kał dali takze i w pon.będą wyniki.Oczy nadal zakrapiane.

Przecież kroplówkę daje się aby nawodnić czyli dlatego że nie je,nie tak?
Czyli jak je to po co kroplówki..

Moj maż mowi że zarazili Mruśię-znowu ma gila :oops:

jutro jadą do weta :oops:

Kciuki za wszystkie biedne maluszki :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Niech jedzie i weźmie leki.Potem niech juz kota nie wozi jeśli nie ma potrzeby. Jeśli mała jest nosicielem to byle co wystarczy by glut pojawił sie i częste wizyty u weta zmniejszają jej odpornośc przez stres.No i tam moze promocyjnie załapać.
To jest moje zdanie wyćwiczone z dzieciakiem i kociastymi.

ParKing ma cały czas koszmarną biegunkę i szybko się odwadnia.Jest na RC takim jak Norki.Trzecia powieka nadal ucieka. Dziś ma badania a do odebrania wyniki na pasożyty.

Mały Norek mimo tej karmy miał brzydkie koopale co oblepiały mu tyłeczek. Powiększyło to już i tak spore odparzenia. Dostają nifuroksazyd w syropie i gentamecyne do oczu. Tyłeczek obmywamy w wodzie z riwanolem i smarujemy grubo maścią z wit.A. Sudokrem pewnie byłby lepszy ale mały wylizuje sie i boimy sie o żoładek.A maść to raczej mu nie zaszkodzi. Lubi tak potem sobie posiedzieć owinięty w kocyk,wtulony.To czas na wchłonięcie smarowideł. Mała ju zlepiej wydalniczo, oczy tak sobie.Norek ma ładniejsze oczy, a koopale chyba tez od dziś lepiej.Nie oblepiły mi w nocy skóry tzn wsio zostało w kuwecie. Nic pogubionego nie znalazłam.Odparzenia także mniejsze.TŻ dziś go utulał jak się skarzył przy kąpaniu i smarowaniu. Norka pzazdrościła,wlazła na niego i zaczęła go podgryzać by wypędzić chłopaka. TŻ pogodził ich jakoś. Oboje rozmruczęłi sie na maksa.
No, zobaczymy jak dom zareaguje na wieści o chorobie. Oby pozytywnie.

i jak?
co u Norków i u ParKinga?
czy są gotowe jechać do domku?

Moja Mrusia już szczęśliwie wydobrzała ..no ale ona już się chyba w swoim krótkim życiu wystarczająco wychorowała-teraz już musi być tylko dobrze-
czego i Norkom i ParKingowi życzę..-jednak przez te trzy tygodnie pokochałam je jak własne

Słuchajcie - czy kociaki miały robione badania kału w kierunku kokcydii? te cholerstwo daje własnie takie objawy i za nic się nie leczy tradycyjnymi medykamentami.. :ok:

hej,hej Asia :roll:

**Adopcje: 12 >>**

Małe nie nadają sie jeszcze do adopcji :cry:

Oczy dziś wieczorem gorzej ,a szczególnie u Norka.Może wariowały? Jego pupa jakby lepiej.Ale odparzenia są jeszcze mocne,oraz płukanki+krem nie wyglądają ciekawie na futerku. Wygląda jak sparzony, częściowo oskubany kurczak :mrgreen:

.Koople różnie.Teraz poszła gorsza.Mała pod tym względem ok.
Marzenia wiem o koksydii i bierzemy ja z wetem pod uwagę.Nawet dziś gadałam o tym z nim. Tulinek ja miał i to samo się działo. Ale od samego poczatku.
A u nich na początku było ok.Dopiero potem się rozjechało.

co u maluchów slychać?

Asia,obiecalaś mi podeslac spis stron ogł.,pamiętasz?

**Adopcje: 12 >>**

smarti pisze:co u maluchów slychać?

Asia,obiecalaś mi podeslac spis stron ogł.,pamiętasz?

pamiętam,ale ja nie mam kiedy przysiąść i napisać. W domu kipisz totalny a jak wolne troche to ogłoszenia trzepie. Doba krótka jest.
Jak normę wyrobię z ogłoszeniami i oderwe sie od domu i kociastych to napiszę.
A ty teraz ogłoszenia dawać będziesz?na urlopie?
Ty lepiej wypoczywaj za siebie i za nas!Ktos musi to robić :mrgreen:

już od wt. albo od środy będę dawać

bo już pakuję plecaczek i wracam

smarti pisze:co u maluchów slychać?

**Adopcje: 12 >>**

smarti pisze:
smarti pisze:co u maluchów slychać?

Dalej walczymy z oczami u obu i z odparzeniami małego.Doopa i nogi wyglądają lepiej ale jeszcze daleko do dobrego. Oczy szczególnie lewe mają wzloty i upadki. Po chwilowej poprawie ,poszło pogorszenie.Jutro do weta.Mają jednak apetyt i poprawiły się.Urosły takze.Ale mały przez ciągłe zabiegi na dwóch końcach trochę zdziczał.Szczególnie mycie i smarowanie tyłów przezywa bardzo, bo na początku go piekło.A teraz boi się bólu.
Kupale różnie, choć jego są gorsze.Ale już tak nie waniają.Śpią na kaloryferku ciagle ,a jak nie śpią to roznoszą pokój. Martwię się o nie, co za swiństwo załapały.

OTW-Dzieciaki...Prosze o zamknięcie watku!!

Kto przegląda forum