Oj tak. Przychodzą we dwójkę, Lisia Mordka i Czarne. Czarne przyzwoite, wpada tylko wieczorem i znika w prawo.
Lisia Mordka stawia się już na trzy posiłki, przed południem, o 14-tej dziesięć i z Czarnym wieczorem
To są bardzo punktualne koty, zegarki można regulować.
Wyglądają bardzo dobrze, Lisia Mordka leniwie się przeciąga, wyleguje, nie ucieka

Ale pogłaskać się nie da, to i lepiej
MićMić ma zajęcie w związku z wizytami gości, też już wie o której wpadają i chodzi o to, żeby na nich napaść. Pogoni, jest trochę wrzasku i potem bardzo zadowolony z siebie siedzi przed furtką, że już po robocie.
Jak te koty przetrzymają zimę, pojęcia nie mam. Zrobiłam budkę, coś koszmarnego, stoi przy płocie i szpeci dom. Ale nikt w niej nie sypia, oni mają gdzieś schronienie w okolicy, kto wie, może w mojej komórce. Tam też jest budka
A może mają domki, a do mnie tylko na michę wpadają. Oby.
A teraz do Pani Bogusi!!!!!
Pani Bogusia, która stała się najszczęśliwszym domem Muśki ze stacji benzynowej, co jakiś czas przesyła mi przeurocze maile i fotki Muśki. Trzy tygodnie temu przyszedł kolejny i Muśka na zdjęciach piękna, puszysta, uśmiechnięta, brzucholem do góry!
I york malutki, który jest teraz współtowarzyszem Muśki i kolejny, śliczny kocurek! Dom pełen miłości i radości!
Niestety każda moja poczta wysłana jako odpowiedź na adres Muśki, wraca
Pani Bogusiu!!!!! Nie mogę odpowiedzieć!!!!! Proszę o inny adres mailowy!!!!!
Moje już śpią. Mić koło mnie, Cośka na kominku, Balbi na oknie, Tuta na drapaku.
O, coś przyszło
Dobrej nocy!