Wąta o tymczasowaniu czas zacząc - Matylda (')

Maryla pisze:
Gocha17_ pisze:
Maryla pisze:coraz bardziej mi wchodza na glowe, sorry, wbiegaja

Zaryzykuje sprostowanie: wskakuja ... nie wyobrazam sobie inaczej w wykonaniu rozbrykanych maluchow

taaaa
są w wieku w jakim ja kotów nie lubię bo ich żywiołowość rozwala łazienkę
największa atrakcja to legowisko na moich plecach
ale ktoś by je polubił, na pewno, w ducie

Mój Myszon już ma kilka lat, ale gowisko na moich plecach to jest to, co Myszony lubią najbardziej :mrgreen:

CoToMa pisze:Mój Myszon już ma kilka lat, ale gowisko na moich plecach to jest to, co Myszony lubią najbardziej

pakowanie sie w nogawki pizamy tez? :wink:

Maryla pisze:
CoToMa pisze:Mój Myszon już ma kilka lat, ale gowisko na moich plecach to jest to, co Myszony lubią najbardziej

pakowanie sie w nogawki pizamy tez?

Niestety nie zmieści się.
Ale za to służenie za kołnierz jak najbardziej :mrgreen:

duzy, bardzo duży kiciasty siedzi w piwnicy od niedawna
pewnie wyrzucony, domowy bo gada, duzo gada
i je chetnie
bialy z czarnym okryciem, wielkimi łapami wiec wyglada na kocura i to niekastrowanego
młody, białe zęby

może ktoś ma pomysł co ja mam z nim zrobic? :cry:

Maryla, jak się skończy głosowanie (w KrakVecie) i będę mógł zdjąć Koteryjny banerek, to się zgłoszę do Ciebie po banerek Twoich tymczasów.

Maryla, pomysł to już masz sama. :wink:

Ale może znajdą się lepsze. :ok:

Ja sobie wczoraj takiego 3-miesięcznego szylkretowego pomysła przyniosłam wieczorem.

gdy go wczoraj nakarmiłam dał się pogłaskać a potem zaczął się tarzać na betonie
poszłam więc po kontenerek do domu
za chwilę był w środku - nie opierał się zbyt mocno
u weta dał sobie pobrać krwi - testy wyszły ujemne, zaszczepić i odrobaczyć
potem go zaniosłam do pralni, gdzie siedzi sam nieco przestraszony, ale zjada i zalatwia sie do kuwety
dziś mu trochę posprzątałam ale to jest pomieszczenie niedawno malowane i opuszczone na kilka miesiecy wiec wymagaloby gruntownego czyszczenia
wkleje zdjecia gdy ktos je zrobi :wink:

to jest oczywoscie mlody kocurek, okolo roczny z dopiero co wyrosnietymi jajkami - tak jak podejrzewalam
skad ja znam te historie dojrzewajacych kocurkow :roll:

to juz 17-ty kot na moim utrzymaniu stacjonarnym czyli całodobowym (nie liczac dzikuskow)
kto chce niech zajrzy na wyliczenia w pierwszym poscie ile kosztuje utrzymanie takiego stada
i to juz nie wszystko jedno czy jeden mniej czy wiecej

nowy sie zwie Iwan, bo taki jakiś groźny :roll:

tak go ochrzcili tomoe i Staszek
kotek ma juz zdjecia, jak je dostane to wkleje
przytula sie i daje sie nosic na rekach bez protestu
i gada gada gada
na pewno ma do opowiedzenia swoją historię

Maryla pisze:nowy sie zwie Iwan, bo taki jakiś groźny
przytula sie i daje sie nosic na rekach bez protestu
i gada gada gada

EDIT: Masz jakieś nowe zdjęcia tych małych? To bym ogłoszenia odnowiła...

genowefa pisze:
Maryla pisze:nowy sie zwie Iwan, bo taki jakiś groźny
przytula sie i daje sie nosic na rekach bez protestu
i gada gada gada

EDIT: Masz jakieś nowe zdjęcia tych małych? To bym ogłoszenia odnowiła...

tak, tomoe zrobiła, twierdzi że nawet ładne
jak dotra to wkleję, ale pewnie dopiero jutro