***BOKIRA [*]*** Gabi - znowu radość :))

Tak mi dobrze, kiedy przytulam się do Wedelka :lol:

Kliknij miniaturkę

vega013 pisze: Tak mi dobrze, kiedy przytulam się do Wedelka

Kliknij miniaturkę

jaki slodki widok :1luvu:

ech... moze we wtorek troche poczytam zaleglosci, mam wolne wiec moze sie uda. Tymczasem moje kochane slodziaki, buziam i miziam na miaudobranoc :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*

Wedelku, a ja wlasnie kupilam sobie dzis czekolade firmowana Twoim imieniem :1luvu:

nie dosc, ze uwielbiam czekolade tej firmy, to jeszcze taki czarny przystojniak koci musial sie znalezc o tak slodkim imieniu :1luvu:

Jakbym tak daleko nie mieszkala od was, to bym cie, kocie schrupala calego :1luvu:

moja ty najslodsza na swiecie czekoladko w kocim futerku:1luvu: :1luvu:

Lili, Gabryniu :1luvu:

ktoz Wam sie oprze :1luvu:

Z reszta... reszta kociarstwa tez jest do zakochania, zamiziania i zacalowania :1luvu:

slodkich snow, koteczki :1luvu:

Grypie mówimy stanowczo: NIE

Za zdrówko :ok:

Haniu, a mi przyszło do głowy takie powiedzenie: "Tu mi dobrze, tu się będę rozmnażać." :twisted:

No bo Lili poczuła się super bezpiecznie, to jest jej gniazdko i tu mogłaby rodzić kociaki - to z jej punktu widzenia. Pewnie dopiero teraz, bo jak mi mówiłaś, ona ma przyhamowane rozwijanie. Może dopiero teraz jakieś hormony ruszyły.
Trzymam kciuki za pomoc wetki, wiem, że dla Lili sterylka może być sporym obciążeniem. Ale na pewno coś się uda wymyślić, nawet jeśli nie sterylka.

Swoją drogą, to łobuziara jedna no! :twisted: