Cosia Czitka,Balbi,Mić-kopciuszki, wracajcie do gniazd!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 13, 2010 16:14 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić- duży, wstrętny, gruby, agresywny..

ja się tylko po cichu przypomnę o namiary do Pana z Milicza :oops:

małgo

 
Posty: 4627
Od: Śro mar 06, 2002 12:36
Lokalizacja: wrocław


Post » Śro wrz 29, 2010 12:51 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić- duży, wstrętny, gruby, agresywny..

Małgosiu, przepraszam, to już ta choroba na A... :oops:
Już daję: 603339674, ale pewnie za późno.... :(
Dzisiaj śmiesznie, ryjóweczka zamieszkała pod szafką z butami w przedpokoju i Cosia ją namierzyła. Wygarnęła wszystkie buty, narobiła strasznego bałaganu, wczołgiwała się pod te szafki, ale ponieważ troszkę ma brzuszek, to nie do końca się mieściła. Wystraszone zwierzątko (krewna kreta, jak się okazuje, a nie myszy) w końcu się objawiło i piszcząc starało się uciekać gdziekolwiek. Gdziekolwiek okazało się asystującym Miciem z oczami jak piłki 8O Siedział matoł i obserwował akcję.
A że się nie ruszał, to ryjówka schowała się pod Micia i on, kretyn, na niej siedział :ryk: Bardzo się Miciowi podobało łaskotanie od spodu, ani w głowie mu było ruszać się, bądź polować. A jaki miał pychol wniebowzięty :1luvu:
Pogoniłam wszystkich, ryjówcia wróciła do ogrodu, Cośka rzuciła się w deszczu na poszukiwania, ale na szczęście jej nie wyszło.
Tyle o domu, a teraz co poza.
Lisia Mordka zamieszkała pod moim samochodem. Jak wyjeżdżam, ucieka pod krzaki przed domem i w deszczu czeka, aż auto wróci. Biduś. Wieczorem wymiękłam. Zrobiłam prowizoryczną budkę z pudła kartonowego, od spodu i na górze styropian piątka, całość w folii, nawet daszek jest. W środku ciepły polar. Postawiłam wieczorem w ulewie na terenie mojej posesji, ale od frontu domu, gdzie moje futra nie chodzą, no, może czasem Mić na przepustce. Lało. Kota nie ma.
Rano też nie ma. Wychodzę o dwunastej, a tam :D
Obrazek
Podano obiadek. Popapusiał i myk do spania.
Może ta budka nie jest zbyt profesjonalna, ale się spodobała. Teraz ma ciepło i catering dwa razy dziennie.
Obrazek
Więcej zrobić nie mogę. Miejsce absolutnie bezpieczne, osłonięte, żaden pies nie wejdzie. Za plecami ma płot, dalej chodnik ulicy. Wygląda na zadowolonego.
To przepiękny, młody kocurek w typie MiciaMicia, silver-metalic :1luvu:
Czy ktoś go chce może? Tak zanim się stanie nieszczęście :oops:
Ja niestety limit kotów wyczerpałam :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro wrz 29, 2010 14:01 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-Lisia Mordka. Wymiękłam...

Świetną budkę wykombinowałaś :D . Tak wredna teraz pogoda, a biedakowi na głowę się nie leje :ok: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro wrz 29, 2010 14:59 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-Lisia Mordka. Wymiękłam...

Ale miałaś kino z tą ryjówką :lol:
Film trzeba było kręcić :D
Ciekawe, skąd ona wiedziała, że u Micia będzie bezpieczna?

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro wrz 29, 2010 15:35 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-Lisia Mordka. Wymiękłam...

Czitka może poproś fundacje aby zrobiły ogłoszenia Lisiej Mordki - rożne strony, Allegro, może w ten sposób uda się znaleźć domek.
A butka rewelacja, coraz lepsza jesteś w pracach technicznych :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro wrz 29, 2010 18:23 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-Lisia Mordka. Wymiękłam...

Lisia Mordka rezyduje i czeka na kolację. Na razie mu dobrze, to prześliczny kot, wierzcie na słowo. Ma zielone oczy, szczuplutki, i pięęęęękny długi ogonek. Czasem, jak mu daję michę, to cofa się tyłem i robi na mnie phhhhh..., ja na niego też, bo oswajać nie będę. Na moje oko to ma może 8-10 miesięcy.
To jest kocurek, który się oswoi szybko, ale on ma, jak to ja mówię, wiatr w futrze. Tu dobry domek wychodzący potrzebny, to jego żywioł. Jajcarz do tego.
Trudno o taki.
Ja dam jeść no i ten daszek nad główką jest. Więcej nie zrobię, brak mocy przerobowych.
Zdrowiutki.
Mówię Wam, cudny :1luvu:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw wrz 30, 2010 22:24 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-Lisia Mordka. Wymiękłam...

Mordka zamieszkała na dobre, śmieszny jest :P Gdy wychodzę dołem domu wprost na budkę, widać tylko uszka. Jak mnie usłyszy- hop- wyskakuje główka :surprise: I tak nieruchomieje, wygląda to jak atrapa popiersia kota. Czeka na miskę, zimno się zrobiło i podajemy na ciepło. Mieszam ciepłą kaszę, albo ryż z puszką i bardzo smakuje. A czasem budka pusta, gdzieś sobie wychodzi. Nie bardzo wiem, czy śpi w niej w nocy, może to tylko poczekalnia przed obiadem albo kolacją?
Tylko, że on strasznie chudzieńki :(
Czym Mordkę podtuczyć? Co dać do żarełka, żeby przytył?
A tak na marginesie, to włożyłam rękę do budki, gdy był przy misce. Tam jest cieplutko!
I zmniejszyłam wejście, ale jutro zrobię je z boku frontu, a nie na środku. Będzie jeszcze cieplej.
W nocy ma być tylko plus dwa. Od jakiej temperatury koty marzną w budkach :roll: ?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 01, 2010 9:30 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-Lisia Mordka. Czym utuczyć kota?

Może by się udało tę budkę ustawić na jakimś podwyższeniu? Z cegiel, czy czegoś, bo od ziemi, szczególnie wilgotnej ciągnie zimno.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt paź 01, 2010 10:24 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-Lisia Mordka. Czym utuczyć kota?

Da się na zimę. Teraz stoi na styropianie piątce, ale jeszcze czymś odizolujemy bardziej. Budkę też ocieplimy dodatkowo :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 01, 2010 10:48 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-Lisia Mordka. Czym utuczyć kota?

Zmarznięte koty pod krzakiem
anioł dziś nowe wypatrzył
miski z jedzeniem ustawił
budki z kartonów dostarczył

wszystkim już nadał imiona
domy im znaleźć obiecał
niech ciepło im będzie w fotelach
wieczór rozświetli im świeca!

Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 01, 2010 10:54 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-Lisia Mordka. Wymiękłam...

czitka pisze:Tylko, że on strasznie chudzieńki :(
Czym Mordkę podtuczyć? Co dać do żarełka, żeby przytył?

Może dobrze byłoby go odrobaczyć?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt paź 01, 2010 12:40 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-Lisia Mordka. Czym utuczyć kota?

MaryLux, śliczny wierszyk!
Dziękuję za upiększenie wątku :1luvu:
Mnie wyszło w innym tonie :roll:

I odrobaczyć spróbuję
Choć będzie to wielka sztuka
Schowam lekarstwo w żarełku
Może się kot oszuka :P

Ale niestety budka
Pełna innego kota
Wszedł do niej właśnie Micio
I czeka na wroga, idiota :P

W ogrodzie jesień już złoci
Balbusia weszła na drzewo
Jakby tu teraz wrócić
Ni prawą łapką ni lewą :roll:
ObrazekObrazek
Gorzej to będzie na końcu
Mić już się czai i śmieje
I patrzy jak ja się męczę!
No chyba mu dzisiaj przyleję :ryk:
Obrazek
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Pt paź 01, 2010 12:47 Re: Cosia Czitka Balbi i Mić-Lisia Mordka. Czym utuczyć kota?

8O 8) :ok: :1luvu:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości