U mnie bez klasztoru sie obejdzie
Dzwonię, a w aparacie odzywa sie głos totalnie zalanego alkoholika
Se myślę, - nr pomyliłam - dzwonię powtórnie - to samo
Mimo tego próbowałam sie z babą dogadać, ale była w takim stanie, że nie kumała o czym ja mówię i kto ja jestem. Se myślę : może już ten klasztor lepszy ?
Oddzwoniłam do TŻ i kazałam wyjaśnić. Może to ten Jowisz.
No a w sprawie chłopa - ja swojego chętnie oddam i jeszcze dopłacę














