magdaradek pisze:nie wiem, możliwe, że to psychiczny problem,ale pamiętajcie, że wyniki wyszły złe, więc to musiała być też zdrowotna przyczyna.
A sama Celinka jest niezłą wariatką, po której wcale nie widać jakiegoś stresu![]()
lata po całej chałupie z bulgoczącym gruchem na "ustach", wskakuje po ścianie na drzwi, odbija się, znowu leci, drapak, łóżko, parapet, lustro, kocie głowy itd.
Jedynie wrzeszczy przy zabawach z kotami. Wszystkimi. dopóki koty bawią się na jej warunkach, tzn. ona je morduje, to jest extra. Ale jak inny kot chce pomordować trochę Celinę, to już nie pasuje. Ot kobitka humorzasta
U mnie było to samo.
Takie samo zachowanie Yuki ,zabawa na jej warunkach jak ona goni to dobrze ,ale ją gonić to już źle

a podsikiwanie skończyło się odkąd Oskar ma do zabawy Karmelka.
Widocznie przestała czuć się osaczona i bawi się tylko wtedy kiedy ona chce

Koty są na prawdę bardzo wrażliwe psychicznie i reagują w ten sposób.
Skoro Celinka jest leczona to całkiem możliwe ,że to jednak stres.