Billa już u siebie:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 28, 2010 11:04 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Mała niezdara :1luvu:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sie 30, 2010 7:12 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Nowy baner na okoliczność szukania domu :ok:

Obrazek

Zawartość z ramki należy skopiować do podpisu:)
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/_cb1][img]http://tnij.org/_cb1b[/img][/url]
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pon sie 30, 2010 8:03 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

piękny :) dziękuje :1luvu:

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Czw wrz 02, 2010 7:49 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Konkurs na inicjatywę w Małopolsce. Koty proszą o głos!!! - może uda się wygrać część pieniędzy niezbędnych by zbudować przytulsko dla kotów Image
viewtopic.php?f=1&t=116630
Obrazek

pluskwa6

 
Posty: 1055
Od: Pt maja 21, 2010 12:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 04, 2010 0:07 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

O Billusie nikt nie dzwoni :(
Kicia ma się bez zmian czyli świetnie :)
Pisze tak na wypadek jakby kogoś to jeszcze interesowało :P

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro wrz 15, 2010 8:12 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) mała w drodze powrotnej

CoToMa pisze:cangu, żartujesz chyba sobie...

Ponieważ na innym wątku po raz kolejny wyraziłaś lekkie zaniepokojenie
ze względu na nie wklejone scany, zakładam, że chodziło ci o ten
wątek i o fakture na ponad 600 zł z pierwszej strony.
Ponieważ pieniądze zbierałam na konto Stowarzyszenia teoretycznie
nie musze wklejać nic! ale by rozwiać Twoje wątpliwości
proszę o podanie maila i zostanie ci przesłany wyciąg z konta.

Niestety faktura nie przeszła przez moje ręce i już
jest w księgowości. Dokument zostanie Ci przesłany w formacie PDF.

Ze względu na dobro kićki i wcześniejsze negatywne doświadczenia
na forum nie mogłam podać danych kliniki na początku leczenia.
W tej chwili nie jest to już tajemnicą i dane te możesz uzyskać
na odnośniku zamieszczonym na pierwszej stronie tego wątku.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro wrz 15, 2010 8:36 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) mała w drodze powrotnej

cangu pisze:
CoToMa pisze:cangu, żartujesz chyba sobie...

Ponieważ na innym wątku po raz kolejny wyraziłaś lekkie zaniepokojenie
ze względu na nie wklejone scany, zakładam, że chodziło ci o ten
wątek i o fakture na ponad 600 zł z pierwszej strony.
Ponieważ pieniądze zbierałam na konto Stowarzyszenia teoretycznie
nie musze wklejać nic!
ale by rozwiać Twoje wątpliwości
proszę o podanie maila i zostanie ci przesłany wyciąg z konta.

Niestety faktura nie przeszła przez moje ręce i już
jest w księgowości. Dokument zostanie Ci przesłany w formacie PDF.

Znaczy wynika z tego, że TY zbierać publicznie możesz ale rozliczać się publicznie już nie musisz?
Uzurpujesz sobie za to prawo do rozliczania innych:
cangu pisze:Iweta wklepała na forum opinie weta, czy mogę poprosić zamiast tego pustosłowia skan dokumentu, który
został przez weterynarza wydany? Zależy mi na tym by był to oryginał z podpisem weta i datą.

Druga sprawa czy mogę prosić zrzut ekranu np. tego rzekomego maila, który został wysłany dwa dni przed
odebraniem kotów?
Myśle, że tylu osobom zależy na dobrze kotów, że uda się te dwie rzeczy zorganizować.
Wierze Wam ale wolałabym mieć na wszystko tzw. papierki.
Jak same slusznie zauważyłyście zaufanie jest dobre ale kontrola jeszcze lepsza;)
I proszę również o skany innych opinii weterynaryjnych, np. dotyczące wszołów, chlamydii, pp itd.

Jeżli skany tych dokumentów już są na wątkach proszę o linki.
Uważam, że powinny się pojawić na pierwszej stronie wątku.


cangu pisze:(...)
Kurcze pech... trudno będzie udowodnić, że nie leczymy kotów bo po ostatniej nagonce
podobnej do tej tutaj bierzemy już na wszystko papierki :lol:

cangu pisze:
CoToMa pisze:cangu, Ty prosisz o skany?
Więc dlaczego sama ich nie wklejasz w swoich wątkach?

Jeżeli potrzebujesz jakiś skan zapraszam na mój wątek z prośbą i skan,

Poproszę o skany.
I takie konkretne rozliczenie kwoty zebranej na operację Billi.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro wrz 15, 2010 8:41 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Pixie65 ty po te informacje musisz się zwrócić do Stowarzyszenia.
Adres podany na pierwszej stronie.
Stowarzyszenia rozliczają się przed US.
Jeżeli zauważyłaś jakiekolwiek nieścisłości
zawsze możesz zrobić donos.

Dodatkowo mogę Ci podać telefony, kilku weterynarzy, ty tak
strasznie lubisz do nich dzwownić i podważać ich kompetencje :ryk:

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro wrz 15, 2010 8:45 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

cangu pisze:Pixie65 ty po te informacje musisz się zwrócić do Stowarzyszenia.
Adres podany na pierwszej stronie.
Stowarzyszenia rozliczają się przed US.
Jeżeli zauważyłaś jakiekolwiek nieścisłości
zawsze możesz zrobić donos.

Dodatkowo mogę Ci podać telefony, kilku weterynarzy, ty tak
strasznie lubisz do nich dzwownić i podważać ich kompetencje :ryk:

Tak się składa, że ja nic nie muszę.
Nie zbieram kasy na forum.

Poprosiłam cię grzecznie o to samo, czego ty wymagasz od innych.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro wrz 15, 2010 8:52 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

pixie65 pisze:
cangu pisze:Pixie65 ty po te informacje musisz się zwrócić do Stowarzyszenia.
Adres podany na pierwszej stronie.
Stowarzyszenia rozliczają się przed US.
Jeżeli zauważyłaś jakiekolwiek nieścisłości
zawsze możesz zrobić donos.

Dodatkowo mogę Ci podać telefony, kilku weterynarzy, ty tak
strasznie lubisz do nich dzwownić i podważać ich kompetencje :ryk:

Tak się składa, że ja nic nie muszę.
Nie zbieram kasy na forum.

Poprosiłam cię grzecznie o to samo, czego ty wymagasz od innych.

Jakbym miała tylko dwa kotki i była bez rodziny;) też bym nie musiała leczyć
bezdomnych kotów za pieniądze darczyńców;(

Ok sprostuje swoją wypowiedź tak byś zrozumiała. Nie musisz
się zwrócić do Stowarzyszenia ale jak chcesz uzyskać informacje,
których oczekujesz jest to jedyna droga. Przezemnie Ty tych informacji
nie otrzymasz.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro wrz 15, 2010 8:59 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

A ja odbiegne od tego tematu :?

Jak tam koteczka :ok: :ok:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro wrz 15, 2010 9:23 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

cangu pisze:Ok sprostuje swoją wypowiedź tak byś zrozumiała. Nie musisz
się zwrócić do Stowarzyszenia ale jak chcesz uzyskać informacje,
których oczekujesz jest to jedyna droga. Przezemnie Ty tych informacji
nie otrzymasz.

OK
To w takim razie od dzisiaj będę raportowała modom każdy twój wątek z prośbą o pomoc finansową.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro wrz 15, 2010 10:19 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Ależ proszę Cię bardzo:) jeżeli będą jakieś niedociągnięcia napewno
je skoryguje lub prześle skany dokumentów/pdfy modom.
Skany będe wklejać tylko wtedy gdy nie będzie to miało złego wpływu
na leczenie danego zwierzęcia. Czyli min Twojej ingerencji u lekarzy weterynarii.

Już raz chciałaś nakazać niedoświadczonemu w transfuzjach weterynarzowi
przelewanie krwi z kota do kota. Dla przypomnienia przypomne, że
weterynarz oddesłał nas i obiecał, że dołoży się 350 zł
do transfuzji u innego weterynarza.
Oczywiście po Twojej ingerencji się nie dołożył i zostałyśmy z długiem.

W rozmowie przez telefon błagałam Cię
byś pewnych rzeczy nie robiła bo szkodzisz kotu, kpiąco i z satysfakcją się śmiałaś.

Nie pomogły błagania, że nie będziemy miały za co leczyć kota.
Nie wiedziałyśmy jeszcze, że klinika okaże się taka wspaniałomyślna
i zgodzi się na wystawienie rachunku.

Gdyby Duduś był w lepszym stanie a nie zostały by wykonane
dokładne badania z jego schrzeniem transfuzja wykonana
przez mało doświadczonego weterynarza
by go na miejscu zabiła.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro wrz 15, 2010 11:18 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

cangu pisze:Ależ proszę Cię bardzo:) jeżeli będą jakieś niedociągnięcia napewno
je skoryguje lub prześle skany dokumentów/pdfy modom.
Skany będe wklejać tylko wtedy gdy nie będzie to miało złego wpływu
na leczenie danego zwierzęcia. Czyli min Twojej ingerencji u lekarzy weterynarii.

Już raz chciałaś nakazać niedoświadczonemu w transfuzjach weterynarzowi
przelewanie krwi z kota do kota. Dla przypomnienia przypomne, że
weterynarz oddesłał nas i obiecał, że dołoży się 350 zł
do transfuzji u innego weterynarza.
Oczywiście po Twojej ingerencji się nie dołożył i zostałyśmy z długiem.

W rozmowie przez telefon błagałam Cię
byś pewnych rzeczy nie robiła bo szkodzisz kotu, kpiąco i z satysfakcją się śmiałaś.

Nie pomogły błagania, że nie będziemy miały za co leczyć kota.
Nie wiedziałyśmy jeszcze, że klinika okaże się taka wspaniałomyślna
i zgodzi się na wystawienie rachunku.

Gdyby Duduś był w lepszym stanie a nie zostały by wykonane
dokładne badania z jego schrzeniem transfuzja wykonana
przez mało doświadczonego weterynarza
by go na miejscu zabiła.


Jesteś Iwono paskudną kłamczuchą.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro wrz 15, 2010 11:34 Re: Operacja łapki Billi!!! już po:-) Billa do adopcji:)

Ależ pixy! wątek nadal istnieje!!!
viewtopic.php?f=1&t=97296&hilit=dudu%C5%9B&start=75
A tutaj oświadcznie weterynarza, wklepane bo nie chciałam byś i do tej kliniki
dzwoniła:
viewtopic.php?f=1&t=97296&hilit=dudu%C5%9B&start=210
Do weterynarza dzwonilło więcej osób, kilku nie wytykam
bo nie doprowadziły do tego do czego ty doprowadziłaś.
O innych telefonach wiedziałam a on się z tego śmiał, ale po Twoim telefonie
był horror.
Jak się okazało ktoś tam od ciebie doktora znał i wykorzystałaś to i naopowiadałaś mu,
że go obświaniam w internecie, że podważam jego kompetencje na forum,
on broniąc się najechal do ciebie na nas....

Zrobiłaś taka jadke, że weterynarz miał ochote klinike rozwalić ze złości.
A w tym wszystkim byłam mu wdzięczna, że nie podjął się
robić po raz pierwszy robienia transfuzji na kocie w tak złym stanie.
Bardzo zależało nam na tym by kiciuś był wyleczony i nie leczony.

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości

cron