PRYMULKA..KRETKA!! :(( nim będzie za późno..sch.Łódź

Bianka 4 pisze:Trzymam za domek u p. Małgosi (nie wiem dlaczego właśnie za ten)

Może dlatego, że już p. Małgosia chciała dać domek Zosi, ale ktoś ją ubiegł. Teraz chce dać domek Jaśmince i lepiej żeby tym razem nikt jej nie ubiegł, bo za trzecim razem może nie będzie już chciała dać domku innej koteńce/innemu kotkowi.
Dlatego ja też :ok:

za domek u p. Małgosi

Jaśminka do domku :ryk:

Dostałam kolejnego fajnego maila w sprawie Jaśminki:

Od kilku dni się zastanawiałam i podjęłam decyzję, że chciałabym się zaopiekować Jaśminką. Podbiła moje serce. Jest taka słodziutka i pokochałam ją" od pierwszego wejrzenia." Mam też wyrzuty sumienia, że się tak długo zastanawiałam, a ona tam biedna czeka. Kocham zwierzęta, a dom bez nich jest taki pusty. Proszę mi napisać,bo chcę zrobić zakupy, czy Jaśminka je specjalną karmę, czy nie? Wiem, że musi być i sucha karma i mięso z puszki w jadłospisie. Co ona lubi? Czy ma jakieś szczególne upodobania? Muszę też kupić kuwetę i żwirek. Jutro mam zamiar wybrać się na zakupy.
Mam też pytanie, czy trzeba osobiście przyjechać po Jaśminkę do Łodzi? Ja mieszkam w Warszawie.I jak to fizycznie zorganizować?
Mam teraz sobotę i niedzielę wolną, a potem ewentualnie środa by wchodziła w grę.
Bardzo cieplutko i serdecznie pozdrawiam Panią i uściski dla Jaśminki.
Ela...

proszę doradźcie co robić, ten domek zdecydowany, ale wcześniej p. Małgosia...
pani Małgosia ma pewną niepewność- jak z psem i z jej koteczką...
czy umówić się z tym domkiem na jutro? czy poczekać do środy...

ruru pisze:Dostałam kolejnego fajnego maila w sprawie Jaśminki:
Od kilku dni się zastanawiałam i podjęłam decyzję, że chciałabym się zaopiekować Jaśminką. Podbiła moje serce. Jest taka słodziutka i pokochałam ją" od pierwszego wejrzenia." Mam też wyrzuty sumienia, że się tak długo zastanawiałam, a ona tam biedna czeka. Kocham zwierzęta, a dom bez nich jest taki pusty. Proszę mi napisać,bo chcę zrobić zakupy, czy Jaśminka je specjalną karmę, czy nie? Wiem, że musi być i sucha karma i mięso z puszki w jadłospisie. Co ona lubi? Czy ma jakieś szczególne upodobania? Muszę też kupić kuwetę i żwirek. Jutro mam zamiar wybrać się na zakupy.
Mam też pytanie, czy trzeba osobiście przyjechać po Jaśminkę do Łodzi? Ja mieszkam w Warszawie.I jak to fizycznie zorganizować?
Mam teraz sobotę i niedzielę wolną, a potem ewentualnie środa by wchodziła w grę.
Bardzo cieplutko i serdecznie pozdrawiam Panią i uściski dla Jaśminki.
Ela...

proszę doradźcie co robić, ten domek zdecydowany, ale wcześniej p. Małgosia...
pani Małgosia ma pewną niepewność- jak z psem i z jej koteczką...
czy umówić się z tym domkiem na jutro? czy poczekać do środy...

Myślę ,że jeśli ten domek jest dobry i zdecydowany to nie ma co czekać .
Z pytań tej pani wynika ,że podchodzi ona do adopcji odpowiedzialnie
a do kota z uczuciem

Kuć żelazo puki gorące :ok:

Jaśminka wreszcie miałaby domek.
A pani Małgosia zwleka i w końcu są też inne potrzebujące śliczne :kotek:

Mam takie same zdanie jeśli domek jest odpowiedni, a z treści wiadomości to widać nie lepiej nie czekać dłużej-Jaśminka i tak za długoooo czeka.

:ok:

za domek

ruru, a rozmawiałaś z p. Małgosią i z p. Elą? Może rozmowa Ci da więcej informacji?

Moje przemyślenia są takie
Jeśli chodzi o p.Elę, to same stwierdzenia o zakochaniu w słodkiej koteczce to chyba nie wszystko... a jak z oknami? Jak z opieką i chodzeniem do weta jeśli, odpukać w niemalowane, Jaśminka zachoruje? Koty wzięte ze schronu czasem wypluwają ten stres z siebie włąśnie chorując... a co, jeśli Jaśminka w warunkach domowych okaże się małym rozbójnikiem i psotką ;-)

sama zresztą wiesz lepiej o co można zapytać...

u p. Małgosi rzeczywiście jest ryzyko związane z kotką rezydentką ("indywidualistką") no i psiakiem, a u p. Eli jest ryzyko -hmmm, jakby to wyrazić... - wielkiej niewiadomej? :roll:

kłopot polega na tym,
że Jaśminek jest kotem schroniskowym, nie kotem w DT.
I w każdej chwili ktoś może przyjść do schroniska i ją adoptować,
wtedy nie mamy, żadnej pewności co to za dom.
To, że domek mnie pyta to jest tylko jego dobra wola i troska..
więc to już jest na plus,
też jest ważne, że ktoś chce właśnie tego KOTA
i jest gotów po niego przyjechać z innego miasta...
napisałam maila do p. Eli, podałam nr. tel, napisałam tez maila do p. Małgosi
z prośbą o decyzję, i przedstawiłam ofertę p.Eli.

będzie dobrze :ok:

Jaśminka dziś się wylegiwała na drapaczku. Porobiłyśmy sobie śliczne foteczki i miziałyśmy się dzisiaj dłuuuugo

Mam nadzieję, że jutro po Jaśminkę przyjedzie TEN domek, bo już jej dziś szepnęłam coś niecoś do uszka :wink:

Fotki później

No wiem, że to bidna kicia schroniskowa :-(

Rację masz z tym domkiem. Trudna sprawa kurczę, bo ludziska różni są.
Ale trzymam kciuki straszne za Jaśminkę cały czas!!

No niestety ten domek z Warszawy jutro nie:

Oj niestety jutro nie zdążę. Bardzo żałuję. Nie mam transportera. Muszę popytać wśród znajomych, którzy mają kotki, by pożyczyć. Muszę też zorganizować transport, a nie mam samochodu.Strasznie mi przykro. Myślę, że w ciągu kilku dni, uda mi się z tym uporać i wówczas zadzwonię. Może od razu podam swój nr tel....Dziś zrobię pozostałe zakupy.
Bardzo serdecznie Panią pozdrawiam.
Elżbieta..

może p. Małgosia jednak jest TYM domkiem
i jutro przyjdzie :ok:

Ruru czy to domek P.Małgosi czy P.Eli - będzie dobrze :mrgreen:

Jak już jest zainteresowanie Jaśminką to już jakieś postępy :ok:

ruru, przecież p.Ela może po Jaśminkę przyjechać pociągiem? Podróż nie jest taka długa, kotek w transporterku wytrzyma.
Kurcze, szkoda, że za granicą akurat jestem, bo bym jej pożyczyła swój transporterek.
Ale jak trzeba, to mogę pomóc zorganizować przez znajomych.

Transporter rzecz nie aż tak droga a i tak potrzebna na zawsze :roll:

Z Warszawy do Łodzi pociągiem dość szybko :roll:

Czy p.Ela wie ,że może nie zdążyć po Jaśminkę ?
Ale jeśli będzie to ta druga pani to chyba też dobrze ,bo decyzja napewno już
dokładnie przemyślana :roll:

musi być dobrze :ok:

Transporterek mogę pożyczyć, gorzej z samochodem, ale pociągiem faktycznie nie tak daleko. Jeżeli Pani z Wwy się zdecyduje, to służę pomocą i dobrą (mam nadzieję) radą. Jednak ciągle trzymam wielkie :ok:

za p. Małgosię

PRYMULKA..KRETKA!! :(( nim będzie za późno..sch.Łódź

Kto przegląda forum