Wyrzucona kotka Balbinka szuka DS! Balbisia ma już DS:))))))

Zuziu kotka sama zdecyduje kiedy dzieci odstawić od cyca. Jak poczuje się nimi zmęczona to sama je będzie odganiała.
Teraz jest dobrze karmiona to na pewno szybko nadrobi straty, bo skoro maluchy same jedzą to już tak bardzo mamuśki nie eksploatują. A taki kontakt z matką, to tylko dobrze wpłynie na ich charaktery i ułatwi Ci oswajanie ich.
No i gdybyś chciała oszczędzać mamuśkę musiałabyś ją odizolować, a wtedy bardzo prawdopodobne, że kicia zaraz dostałby rujki i odkarmianie/wzmacnianie koteczki by się przedłużyło.

zuzia96 pisze:
A to jest dla mnie takie piękne zdjęcie, zawarta w nim jest cała kocia miłość macierzyńska

Zuziu to zdjęcie jest nie tylko piękne ... ono jest przeeepiękne :1luvu:

(aż mi się oczy zapociły)

Amika6 pisze:Zuziu kotka sama zdecyduje kiedy dzieci odstawić od cyca. Jak poczuje się nimi zmęczona to sama je będzie odganiała.
Teraz jest dobrze karmiona to na pewno szybko nadrobi straty, bo skoro maluchy same jedzą to już tak bardzo mamuśki nie eksploatują. A taki kontakt z matką, to tylko dobrze wpłynie na ich charaktery i ułatwi Ci oswajanie ich.
No i gdybyś chciała oszczędzać mamuśkę musiałabyś ją odizolować, a wtedy bardzo prawdopodobne, że kicia zaraz dostałby rujki i odkarmianie/wzmacnianie koteczki by się przedłużyło.

Amiko, kotka jest już po sterylce, bo bałam się, że może być już w ciąży po tej wolności

(na szczęście nie była)

Daję teraz mamusi do picia kocie mleko, nie wiem czy dobrze robię, ale chcę ją wzmocnić. Maluchy też chętnie piją takie mleko, co nie przeszkadza im za chwilę ciągnąć mamę

No tak, jak zwykle coś przegapię :oops:

Co do mleka, jak mamuśki są kupy "dobre" to nich pije na zdrowie. Jest pożywne i niektórym kotom dobrze służy.

A w takich warunkach żyła kocia rodzinka wcześniej

Oj to za fajnie im nie było. Ale kocia mamusia i tak stanęła na wysokości zadania i odchowała dzieciaczki na śliczne kocięta :ok:

przez ten czas jak sama musiała sobie radzić.

jasdor pisze:Oj to za fajnie im nie było. Ale kocia mamusia i tak stanęła na wysokości zadania i odchowała dzieciaczki na śliczne kocięta przez ten czas jak sama musiała sobie radzić.

Witaj jasdor w wątku kociej rodzinki :1luvu:

Kocia mamusia jest naprawdę super koteczką. Sama musiała pokonać paraliżujący strach, kiedy zmuszona została do życia w warunkach, których dotąd nie znała. Musiała szukać jedzenia, żeby przeżyć, chociaż pewnie wcześniej jedzonko w miseczce dostawała pod pyszczek. A potem jeszcze to macierzyństwo gdzieś w krzakach lub wśród wystającego żelastwa w jakimś baraku. To bardzo mądra koteczka, że przyprowadziła blisko do nas swoje dzieci, twardo zamieszkała w miejscu karmienia i już się nigdzie nie ruszała

. Tylko dzięki temu można było jej pomóc

W pokoju gdzie rezyduje kocia rodzinka jest szafa i między szafą a ścianą jest szczelina. Bałam się, żeby maleńtaski nie właziły w tę szparę, bo dorosły kot tam się nie zmieści, ale takie grzdylki zmieszczą się tam z powodzeniem. Sąsiadka przyniosła mi taką długaśną poduchę zrobioną specjalnie do zatykania różnych szpar. Nie wiem, czyj to jest wynalazek, ale poducha jest fajna, upchnęłam za szafę i............okazała się SUPER FAJNA dla grzdylków na wspinaczki wysokogórskie :ryk:

Fiodorek [*]19.11.2014

to mi alpiniści!!!! :ryk:

A ja tyle sie nawymyślałam, co tu zrobić, żeby moja zaraza we szpary wszystkie sie nie wcikała, ale nie przyszło mi do tzw. głowy, żeby takie poduszkowce zamontować :mrgreen:

jasdor pisze:A ja tyle sie nawymyślałam, co tu zrobić, żeby moja zaraza we szpary wszystkie sie nie wcikała, ale nie przyszło mi do tzw. głowy, żeby takie poduszkowce zamontować

Jak będziesz kombinować z takimi poduszkowcami :lol:

to muszą być z jakiegoś śliskiego materiału, bo ta moja poducha jest z mięciutkiego materiału, takiego co to się kocie pazurki fajnie wbijają i dlatego posłużyła do wspinaczek :ryk: