Milenka z oklapniętym uszkiem-już w domku - kalciwiroza

jakieś wieści?

Bardzo Wam dziękuję za kciuki i za obecność tutaj. To dla mnie dużo znaczy. A co do Milenki - nic się nie zmieniło, niestety...Ale nadzieja umiera ostatnia. Ja już widzę oczami wyobraźni Milenkę ugniatającą kolanka swojego człowieka...

I tego należy się trzymać.. Milenka na kolankach swojego człowieka.. :ok:

Mimisia pisze:Nie chcę, żeby Milenka skończyła jak jej przyjaciel Mruczek, z tego wątku:

viewtopic.php?f=13&t=102785

Milenka była z nim do końca, jak umierał, to lizała go po główce...
To on ją przyprowadzał zimą do swojej budki i dzielił się jedzeniem. Jak umarł, ona nie przestała przychodzić, oswoiła się i zaprzyjaźniła z moją koleżanką.
Proszę o kciuki by znalazła ciepły kąt przed zimą.

Proszę, kto może ją wziąć? Niech historia się nie powtórzy

Czy Milenka ma banerek?

Właśnie banerek by się przydał bo ta sytuacja z kotką ciągnie się i ciągnie a nikt nowy nie odwiedza nas

Mimisia też mam taką kotkę u siebie na dworze(widac że była domowa) a nawet nie mam czasu jej domu szukac(a zima idzie

) Bo albo mnie nie ma całymi dniami albo jak już jestem to na chwile i nawet ogłoszeń nie robie (bo robię kociakom z miau) (ALE WIERZE ŻE WŁAŚNIE ZA TO ŻE TAK POMAGAM TUTAJ DOMEK SAM SIĘ ZNAJDZIE DLA MOJEJ KICI SPOD GARAŻY-ona tak sie domaga domku i głaskania :cry:

)

Także wiem, że Milenka znajdzie ten domek swój :ok:

No to Gocha zakładaj jej wąteczek i hajda!!!

Już piszę o banerki..

Kod: Zaznacz cały: [url=http://u.nu/55nve][img]http://img830.imageshack.us/img830/5624/mil.gif[/img][/url]

Banerek

Kasia najpierw to zrobię jej zdjęcia żeby było wszystko już dograne :roll:

Milenka do domuuuuuuuuuuuu :ok:

Szkoda, że można tak mało banerków dać do podpisu

Siriwan - dzięki za śliczny banerek!!!!

Oj za mało miejsc przy takiej liczbie nieszczęść..

Milusia - chatki szukamy!!

Dziękuję bardzo za bannerek!

CatAngel, ja też wiem, co to brak czasu. Nawet nie miałam czasu i głowy, by o niego poprosić.
Od sierpnia wróciłam po wychowawczym do pracy, do forum i ogłoszeń mogę się dorwać w nocy, jak uśpię dziecko i nadrobię domowe zaległości i jak jeszcze fartem mój mąż nie okupuje komputera.
W weekend czasem zamiast zabrać dziecko do parku siedzę i tłukę te ogłoszenia, które w jakiś magiczny sposób nie wiadomo kiedy znikają (wygasają) i zabawa zaczyna się od nowa. A adopcje praktycznie jeszcze stoją.
W ten sposób dorobiłam się już wyrzutów sumienia, bo na niczym się nie mogę skupić - siedząc w necie mam wrażenie, że zaniedbuję dom i odwrotnie :roll:

Kiedyś wystarczyło dać ogłoszenie na 2-3 portalach i domy się znajdowały szybko. To się niestety zmieniło

wierzę, że po wakacjach się ruszy

Hop Milenko śliczniusia..

podnoszę ślicznotkę

Milenka z oklapniętym uszkiem-już w domku - kalciwiroza

Kto przegląda forum