
[b]
[b]
alessandra pisze:trafiłam tu poprzez bannerek beci_73
sa koty, które nie będą nakolankowymi miziakami, szczególnie, jesli ucierpiały od ludzkich szmat- mam takiego kotka , jednooczka, on po prostu zyje sobie obok nas, bawi sie i toleruje koty , lecz do człowieka nie zbliży się, od czasu , kiedy poczuł sie dobrze po zabiegu usunięcia oczka i został wypuszczony z klatki, absolutnie nie da sie dotknąc i tak sobie zyjemy obok siebie...![]()
myslę,ze Elci potrzebny jest taki domek, gdzie juz sa koty nakolankowe, a ona będzie sobie obok, nie zmuszana do kontaktu bliskiego z człowiekiem, mysle,ze dogada sie z kotami, może z czasem, patrząc, jak inne sa pieszczone, takze zblizy sie do człowieka i pozwoli dotknąc, ale sama musi do tego dojrzec, mój Milo z jednje strony chciałby byc pogłaskany, obserwuje czarnuszka, który uwielbia być miziany i jest bardzo proludzki i zaraz podchodzi do czarnuszka i ociera sie, tak, jakby chciał przenieśc i dla siebie częśc tych głasków, z drugiej strony trauma jest tak silna, że mimo bycia z nami póltora roku, wciąz nie potrafi zaufac człowiekowi. Milo po prostu jest.
Mam nadzieję,ze taki domek znajdzie się dla koteczki i to jej wystarczy
[b]







[b]





Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości