WARSZAWA - potrzebuje kilka osób INFO O AKCJI s.2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 13, 2006 18:38

cholera, zamiarowałam się skusić, ale przypomniałam sobie, że mam jutro ostatnie seminarium (przełożone, normalne zajęcia już się skończyły) :evil:
to chociaż podniosę...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Śro cze 14, 2006 18:18

Byłyśmy.

Prawie nic nie złapałyśmy :evil:

Niestety, mimo uzgodnień, koty dostały dziś jeść. Panie nam tłumaczyły, że koty muszą dostawać jeść, bo inaczej wychodzą na teren bazarku, a wtedy kierownik się wnerwia :roll:

Mało głodne koty nie chciały włazić do klatek-łapek, nawet się specjalnie pokazywać nie chciały. Złapałyśmy jedną.

Za to jest mnóstwo kociaków, praktycznie wszystkie mają zapaskudzone oczka, tyle, że niektóre mniej. Nam się udało złapać trzy w bardzo kiepskim stanie. Kociaki można łapać nawet najedzone, one wychodzą do nas z ciekawości, z tym, że potrzeba dużej grupy łapiących, żeby cokolwiek złapać. Teren jest fatalny - gęste krzaki, dołki i górki, ruinka z kilkoma wejściami/wyjściami. Nie ma jak manewrować podbierakiem. Żeby złapać kociaka, kilka osób musi go wypłaszać a jedna łapać.

Będziemy chciały powtórzyć tę akcję, ale to ma sens tylko, jeśli zbierze się solidna grupa łapiących... I jeśli znajdziemy domki tymczasowe.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 14, 2006 20:41

dziewczyny - dziękuję!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 14, 2006 21:24

Jak się nie gra, to się nie wygrywa Polecam się na przyszłość choć niewiele pomogłam.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw cze 15, 2006 14:52

jeśli będę mogła danego dnia, wstępnie się zgłaszam
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt cze 16, 2006 9:32

Ja też jestem z Wawy i mam nie tak daleko, więc mogę w przyszłości wybrać się z Wami i pomóc! Dajcie znać.
Obrazek

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 17, 2006 13:17

egzaminy mam w ten wtorek (20) i w przyszłą środę (28), poza tym nie wiem, co jeszcze wyjdzie, ale może dam radę :)
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw cze 22, 2006 14:18

Gagucia właśnie w nowym wątku alarmuje o sytuacji na Bazarze Różyckiego. Jest tam podobno TRAGICZNIE!!! :evil:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw sie 12, 2010 18:03 Re:

Maryla pisze:To opinia którą dostałam o lecznicy na Tatarkiewicza:


"to lek. Monika Batog - z jej usług DAWNO TEMU zrezygnowaliśmy
Pani doktor prowadzi dwie lecznice: na Igańskiej i na Tatarkiewicza

Ta lecznica to dramat!!!!!!! Właścicielka jest psychopatką, pijaczką, która otwarcie przyznaje, że nie cierpi kotów. Podobno potrafi rzucic o ścianę kotem, który ja ugryzie. Wygrała, bo dała połowe ceny lecznicy ArsWet"



O matko, to chyba ktoś chory psychicznie pisał! Ja byłam stałą pacjentką lecznicy na Igańskiej bo mieszkałam obok i mam o niej jak najlepsze zdanie. Lekarze z sercem i fachowi, w klatkach nie raz siedziały czekając na dom kocięta, które ktoś np. znalazł pod blokiem i przyniósł do lecznicy. Sama tam zresztą umieściłam znalezioną pod blokiem kotkę, którą weterynarze z Igańskiej bezpłatnie wysterylizowali i trzymali 3 tygodnie (za darmo) w lecznicy, póki nie znalazła domu. No ale to pewnie po to żeby pani właścicielka mogła sobie kotami porzucać o ścianę...
Szkoda, że lecznica już nie istnieje i muszę jeździć do filii na Tatarkiewicza. Dzisiaj przyjmowała mojego kota właśnie wspomniana pani Batog, wizyta bardzo miła, dostałam kilka gratisowych próbek Hillsa i Royala dla kotów otyłych, chociaż wcale nie prosiłam.Zastrzyk kotu został zrobiony tak, że nawet nie miauknął, chyba nie zdążył nawet zauważyć,a u innego weterynarza nie raz syczał. No i jest jeszcze wspaniały personel pomocniczy, technicy weterynarii, którzy przenieśli się na Tatarkiewicza z Igańskiej właśnie.
Obrazek

Morela80

 
Posty: 1885
Od: Śro gru 14, 2005 15:51
Lokalizacja: Warszawa/Otwock

Post » Czw sie 12, 2010 21:25 Re: WARSZAWA - potrzebuje kilka osób INFO O AKCJI s.2

Morela80, watek byl ponad 4 lata temu pisany, jakiz to jest powod odgrzebywania takich zabytkow? :-)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sie 13, 2010 7:50 Re: WARSZAWA - potrzebuje kilka osób INFO O AKCJI s.2

No taki, że mnie zbulwersowała wypowiedź o lecznicy na Tatarkiewicza:P Wychodziłoby na to, że zdrowie mojego kota powierzam rzeźnikom:P
Obrazek

Morela80

 
Posty: 1885
Od: Śro gru 14, 2005 15:51
Lokalizacja: Warszawa/Otwock

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 62 gości