MiMI zepsuta łapka - już w DOMku na zawsze u KiNI :)

o kurcze, chcialam Mimi przechrzcic na Tibby ale sie nie zorientowalam ze juz wtedy nie bedzie na M. no to zostanie pewnie Mimi :lol:

Agness78 pisze:

Już dawno nie widziałam równie wzruszającego obrazka
Mimi ma tak niezwykłe spojrzenie, że od razu się można zakochać
Ech... żebym miałam warunki na 4 kota to bym się nawet chwilę nie zastanawiała

Kciuki za maleńką

Ja też...

mój chłop też się jak zwykle zakochał, no ale co zrobić... my musimy mieć "sterylnego" kotka, a do tego już i tak byśmy nie zdążyli z paszportem do wyjazdu. A planowaliśmy minimum 3 kotki, no nic na razie trzeba się zadowolić dwójeczką

olka22 pisze:o kurcze, chcialam Mimi przechrzcic na Tibby ale sie nie zorientowalam ze juz wtedy nie bedzie na M. no to zostanie pewnie Mimi

Tibby mi się niefajnie kojarzy - z taką jedną brutalną grą, która ryje dzieciom bereciki :roll:

Tibby to byla dziewczyna ktora miala chomika imieniem Mimi. Wydawalo jej sie ze ona dla niej nic nie znaczy, dopoki Mimi nie umarla, wtedy ja dopiero docenila. Teraz wydaje mi sie to troche smieszne, ale kiedy bylam mlodsza to ryczalam przy tej ksiazce jak glupia.

Gibutkowa pisze:
olka22 pisze:o kurcze, chcialam Mimi przechrzcic na Tibby ale sie nie zorientowalam ze juz wtedy nie bedzie na M. no to zostanie pewnie Mimi

Tibby mi się niefajnie kojarzy - z taką jedną brutalną grą, która ryje dzieciom bereciki

chyba chodziło Ci o Tibię

kiedyś mój syn w to grał, ale przestał

magdaradek pisze:
Gibutkowa pisze:
olka22 pisze:o kurcze, chcialam Mimi przechrzcic na Tibby ale sie nie zorientowalam ze juz wtedy nie bedzie na M. no to zostanie pewnie Mimi

Tibby mi się niefajnie kojarzy - z taką jedną brutalną grą, która ryje dzieciom bereciki

chyba chodziło Ci o Tibię kiedyś mój syn w to grał, ale przestał

Tak o Tibię. Tak mi się skojarzyło bo nazwy podobne

Kupal był!!!!

Piękny, dorodny, wzorcowy!

Moje lęki, że poza kotem mogłam coś wynieść więcej powoli mijają.
Właściwie, raczej zmieniają kierunek. :wink:

Noisowi, Miodkowi i Episi zdarza się kichnąć.
MiMi nakarmiona, napojona, wymiziana.

Wczoraj dawałam jej musy, bo ona nie może gryźć, ale dziś przy pieszczoszkach łapała mnie ząbkami za palce więc spróbujemy inne mokre. :mrgreen:

Dziś przyjdzie odwiedzić maleńką jej prawdziwa mamusia. :mrgreen:

Ano, od września na swoje.

Zamiast wyściskiwania, zastosuję wygłaskiwanie i smyranko. :mrgreen:

Nie miejcie żalu Cioteczki, ale obchodzę się z nią jak z wydmuszką.
A mruczy!!!! :1luvu:

Domruczana jestem. :mrgreen:

super wieści

prosimy o relacje jak minęła wizyta przyszłej Mamuni

Ależ fajne doniesienia

Czekamy na powizytkowe wieści

selene00 pisze:Kupal był!!!!
Piękny, dorodny, wzorcowy!
Moje lęki, że poza kotem mogłam coś wynieść więcej powoli mijają.
Właściwie, raczej zmieniają kierunek.
Noisowi, Miodkowi i Episi zdarza się kichnąć.
MiMi nakarmiona, napojona, wymiziana.
Wczoraj dawałam jej musy, bo ona nie może gryźć, ale dziś przy pieszczoszkach łapała mnie ząbkami za palce więc spróbujemy inne mokre.

Dziś przyjdzie odwiedzić maleńką jej prawdziwa mamusia.
Ano, od września na swoje.

Zamiast wyściskiwania, zastosuję wygłaskiwanie i smyranko.
Nie miejcie żalu Cioteczki, ale obchodzę się z nią jak z wydmuszką.
A mruczy!!!! Domruczana jestem.

ja jeszcze znalazłam króciutki film o MiMi
jeszcze w schronisku, na szczęście to już przeszłość..
http://www.youtube.com/watch?v=jEnM6zfwDw0

ruru pisze:ja jeszcze znalazłam króciutki film o MiMi
jeszcze w schronisku, na szczęście to już przeszłość..
http://www.youtube.com/watch?v=jEnM6zfwDw0

Matuchno, jaki kochany pycholek umorusany. Widać, że nie miała siły przez ten gips przekręcić się na drugi boczek.
Prawdę piszesz Ruru - dobrze,że to przeszłość.
A Ty Selene, masz piękną zapłatę za Twoje "pojemne serducho"

I takich więcej Ci życzę na Twojej drodze tymczasowania

No i zazdrości w kierunku domku - MiMi taki słodziaczek :1luvu:

Edit - literówki

o rany, Mimi juz do domku?!?!?! ledwo co do DT dotarla.... ale swietne wiesci :mrgreen:

tillibulek pisze:o rany, Mimi juz do domku?!?!?! ledwo co do DT dotarla.... ale swietne wiesci

Jeszcze nie w DS, do Oli z tego co kojarzę pojedzie we wrześniu. Ola ją jutro odwiedzi w DT.

no wiem, ze nie w DS, ale DS juz czeka... wiem, bo sledze watek... tylko ostatnio olka sie zastanawiala czy bierze dwa kociaczki: Ozona i Omleta czy Mimi, a tu widze, ze decyzja juz podjeta :ok:

MiMI zepsuta łapka - już w DOMku na zawsze u KiNI :)

Kto przegląda forum