Barbara Horz pisze:gosiar, możliwe, że to by się dało, ale po pierwsze muszę kartę choroby Elvisa, bo tak naprawdę to wyłapuję tylko z tego wątku różne informacje. Żeby leczenie przejął jakiś wet informacja musi być pełna. Najlepiej wydrukować w lecznicach, co kiedy było robione, co kot już dostał i jakie są zalecenia. Wtedy mogę zobaczyć, który z naszych wetów mógłby się podjąć całościowo kota ogarnąć. Diagnovet niestety nie jest całościowy, a do tego to co już pisałam, trochę się boję umieszczać tam osłabionego kota i nie mam transportu, żeby np. leczenie oka kontynuować gdzie indziej. Czasowo też nie wyrobię.
Pozostaje mi trzymać kciuki, żeby to się jakoś udało ogarnąć. Dziewczyny, co wy na to?