Kotka jest u niej już ponad rok, więc stresik raczej odpada - nawet ja mogłam ją spokoistycznie pomiziać i od razu włączył się traktorek. Jest kotem wychodzącym - łąki, lasy, pola...

Nie mam pojęcia, czy qpal był badany aż tyle razy - szczerze mówiąc wątpię, że w ogóle, bo ona korzysta z usług "znanego" weta..., ale podszepnę, żeby w tą stroną czegoś "poszukała"
Założenie kołnierza wydaje mi się średnio dobrym pomysłem, a może się mylę??
