Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 22, 2010 20:53 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

jerzykowka pisze:Mój urlop niestety również dobiega końca - będziem się przestawiać :wink: :roll: Może wreszcie upał oddali się na zasłużony odpoczynek :evil:


Zaraz, zaraz, chwilunia, jakie oddali, niektórzy jeszcze przed urlopem :evil: :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 22, 2010 20:59 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk:
Ja swój urlop spędziłam w chałupie, bycząc się z kociastymi i dogorywając z gorąca.
Jak nie musiałam, to nosa na ten ukrop nie wystawiałam.
Mimo to, chyba przez całe życie nie wypociłam tyle, co w ciągu ostatnich tygodni. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 23, 2010 10:24 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Gosiu, ja miałam na myśli oddalenie się upału na odpoczynek w okolice, w których się dobre ludzie urlopują :wink: 8)
Bo urlop w domu + taki upał = masakra :wink: A powrót do pracy, sam w sobie bolesny, w gorączce to już nieprzyzwoitość okrutna :twisted:

Selene, czyli od poniedziałku żegnamy "dolce vitę" :evil: Ależ mi się nie chce :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt lip 23, 2010 12:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Eh... ja od środy śmigam do fabryki.
Jesooo jak mi ciężko!!! :(

No nic. Dla poprawy humoru, z innej beczki.
Episia rozbawia mie właśnie do łez, bo ona bardzo lubi jak siedzę w ręczniku. To co wyprawia, by nim zawładnąć żadne słowa nie opowiedzą. :ryk:
W efekcie mam podrapane plecy /eeeeeee nie będę wymieniać co :wink: /, pogryzione ............. /też się domyślcie :wink: /. :ryk:
Co chwilę zabawę przerywa moje bolesne "ałłaaaaaaa!"
Episia w swoim czasie była kotkiem 3 imion :wink: , ale ile dorobiła się ksywek przez półtora miesiąca:
Nieświatek /od niedźwiadka/, Kiwi, Dziobak, Baryłeczka, Antałek, Kaczuszka.
Najbardziej lubię Kaczuszkę i Nieświatka. :mrgreen:
Ałłaaaaaaa!!!!! :ryk:
To póki co tyle, bo jak widzicie mam zajęte ręce. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 25, 2010 11:30 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Selene w objęciach Nieświatka - ratuuunku :lol:
I jak tu się nie stresować :wink:
Tradycyjne całuski dla całej Bandy :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Nie lip 25, 2010 12:27 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Wycałowane w sposób tradycyjny. :mrgreen:
Epiśka zrobiła się nakolankowcem i domaga się głasków.
Ona jest przesłodka i przekochana. :1luvu:
Ludzie w schronisku co nią pogardzili, to frajerzy. :wink:
Jak ja się cieszę, że ją mam!!!! :D
Jak patrzę na moje kocinki, to nie wiem które najsłodsze.
Chyba to na które w danym momencie spoglądam. :ryk:
Episia załatwiła mnie do reszty i zupełnie już na wiadomym punkcie zgłupiałam.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 25, 2010 12:47 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

A mój Trójkąt Bermudzki, czyli chłopaki :kotek: :kotek: :kotek: tak się dziś wściekają i galopują po wszystkim i wszystkich, że dla własnego bezpieczeństwa powinnam wyjść z domu. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 25, 2010 13:53 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Przynajmniej wiadomo, że szczęśliwe kociaste :mrgreen:

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Nie lip 25, 2010 14:32 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

I zdrowe! :D
Tfuuuuu! Nie zapeszać. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 21:41 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Doczytuje właśnie...
selene00 pisze:Eh... ja od środy śmigam do fabryki.
Jesooo jak mi ciężko!!! :(

A mnie jak ciężko!!!
Odwyk od urlopu jest przerażający!!!
I jaki dłuuuuuugi!!! :(

Głaski dla footerek, ze szczególnym uwzględnieniem mojego ulubionego Noisika, Czarnego i Niedźwiedzicy :D
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23786
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 21:56 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Anetka, Ty pilnuj Iwonki, bo za chwilę będzie bujać w Obłoczkach :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 22:11 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

gosiaa pisze:Anetka, Ty pilnuj Iwonki, bo za chwilę będzie bujać w Obłoczkach :wink:

:lol:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23786
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 22:19 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk: Eeee, Anetka nie musi mnie w tej materii pilnować. :wink:
Najskuteczniej pilnuje mnie niestety własny portfel.
Jednak nie przeczę, że chętnie bym pobujała w tych Obłoczkach, bo skradły mi one kawałek serducha.
Głaski właśnie przekazuję, ale koty stwierdziły, że dawno Cioci nie widziały i wolą by zrobiła to osobiście.
No to kiedy przyjdziesz?????????? :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 28, 2010 0:31 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

"Z ostatniej chwili"

Mam taką przypadłość, że nie gustuję w górnym oświetleniu. Z tego powodu mam w domu lampy podłogowe, przez które prześladuje mnie pech.
W lutym Noise potłukł mi jedną, o czym kurtuazyjnie nie wspomniałam na forum. :wink:
Przez pięć miesięcy szukałam odpowiedniego klosza, żeby nie było że "każdy pies z innej wsi".
Latałam po castoramach, praktikerach itp., dręczyłam ludzi na stoiskach oświetleniowych, by dzwonili do producentów /koniecznie w mojej obecności :twisted:/,
sama wydzwaniałam, a klosz ciągle był nieosiągalny.
Wreszcie po kolejnej akcji pod kryptonimem "klosz", po kolejnym telefonie do producenta, udało mi się takowy zamówić.
Po czterech dniach nastąpił upragniony odbiór.
Moja radość nie miała granic! :D
Nie dalej jak w ubiegły poniedziałek, przytachałam cenną zdobycz do domu, zamontowałam i czułam przepełniające mnie zadowolenie.
/No lampa bez klosza, jakoś mi ździebko przeszkadza./ :?

Dziś wpadła do mnie przyjaciółka z wizytą.
Domyślacie się jakie były jej pierwsze słowa, gdy weszła.
No oczywiście -" 8O Ooooo masz lampę!!!" / w domyśle MAM KLOSZ!!/
Ha!!! Znów przepełniło mnie uczucie satysfakcji.
Przecież nielichą walkę o niego stoczyłam.
Razem z psiapsiółą cieszyłyśmy się subtelnym oświetleniem, sącząc herbatki i przegryzając ciasteczka
/ No dobrze! Wsuwając ciacha!/ i prześcigałyśmy się w zachwytach nad tym, jakie to moje koty grzeczne. :1luvu:
/Ja byłam lepsza!!! :lol: /

Drzwi się za mym gościem zamknęły, pozmywałam krupy i zdążyłam zasiąść do upragnionego miau,
gdy po krótkiej chwili rozległy się "brzdęk!!!" i "łup!!!" /a może odwrotnie? :roll: Nie będę się upierać. :? /.
Powtórkę z rozrywki zafundował mi oczywiście...... no zgadnijcie kto?....................................
no oczywiście Noisik.
Taaaaaa lampa z kloszem ewidentnie mu przeszkadza.
Jak klosza nie ma, to go nie interesuje.
Cieszyłam się "zdobyczą" prawie 9 dni.

Może i jestem pechowa, ale też przezorna. :twisted:
Zamówiłam dwa klosze! :wink: :ryk:

Hm.... i pójdę jeszcze domówić. :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 28, 2010 7:08 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Selene, uwielbiam Twoje opowieści, zarówno kocie, jak i oświetleniowe :wink: To prawdziwa kuracja antystresowa :D
Ciekawa jestem bardzo tego podłogowego oświetlenia, obejrzę sobie przy naleśniczkowej okazji :mrgreen: Chyba, że Noisik pozostanie konsekwentny i do tego czasu wszystkie klosze wytłucze :twisted:

Tradycyjnie ściskam przeserdecznie i życzę bezbolesnego pierwszego dnia na urlopowym odwyku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości