Lubin Pomocy kocięta na ulicy! Pilnie TDT!

Tak to jest :evil:

Kiedy nie ma jak złapać koty biegają i każdego dnia się pojawiają a jak przychodzi dzień x to jakby się zapadły :roll:

Mam nadzieję, że tylko się gdzieś ukryły... i nic im się nie stało.

i co z kociakami?

Szczerze to nie wiem :cry:

Fredziolina w ogóle ich nie widziała moja siostra ich nie widziała... Ja będę w Lubinie prawdopodobnie na weekend (w ten nie mogłam niestety przyjechać bo Wilczka nie dosyć że leczona na świerzba i trzeba uszy kropić i czyścić dwa razy dziennie to jeszcze kataru dostała....więc ani jej zostawić z tż bo we dwójkę to cud uszy zrobić a co dopiero w pojedynkę, ani zabrać ją ze sobą :roll:

) Mam nadzieje, że kociaki żyją i tylko się przeniosły na jakieś inne podwórko...

Edit: Napisałam do pani Magdy czy już wróciła może z urlopy i czy wie co się z kociakami dzieje. Eh

Byłam tam dwa razy, ale kociaków nie zastałam.
Dodatkowo koleżankę, która w pobliżu tego miejsca mieszka, zaangażowałam jako obserwatora.
Niestety, nawet w dzień ich nie widziała.
Dziś wieczorem tam pojadę, jeśli deszcz nie będzie padał.
Może kociaki się gdzieś przeniosły? Może znalazły sobie jakąś metę?
Nie wiem

Ja urlop mam dopiero za 3 tygodnie, będę chodzić dzień w dzień i je wypatrywać ale wiem, że to dużo czasu i już dawno może ich tam nie być jednak ja wierzę że gdzieś tam w pobliżu są

Jestem ciekawa co mi odpisze Pani Magda. To jet strasznie dołujące jak pomoc się znajdzie a koty mimo że pojawiały się codziennie to kiedy przychodzi czas na łapanie to znikają

Dziękuje Fredzolina za twoją pomoc :ok:

Szkoda że w Lubinie takich osób jak na lekarstwo.
Hm tak sobie myślę, że jedna fryzjerka na przed swoim zakładem budkę dla kotów (koło Grodkowa, Sławy) może ona by coś wiedziała o kociakach?? Tylko nie wiem czy one tam chadzały

ale w sumie odległość niewielka :roll:

Ja tam tych kotów nie zastaję.
Byłam o północy, potem o 1,30 i owszem inne, dorosłe biegają, ale tych maluszków tam nie ma.
Pod "Akropolem" chodzi dużo dorosłych i ...biednych

Szkoda,że miasto nie przeznacza ani złotówki na kastracje bezdomnych kotów

Moja córka zaangażowała swoje dwie koleżanki, które będą obserwować to miejsce, w razie gdy kociaki się pojawią, dadzą nam sygnał.
Łapankę mogę uskutecznić w ciągu dnia do niedzieli, bo w przyszłym tygodniu wracam do pracy.

JaEwka czy p. Magda wróciła z urlopu?
Jeśli ona widuje te kociaki, to mogę jej dać klatkę, może ona je złapie.

Wróciła napisała mi że ich nie widziała

będzie chodzić i patrzeć za nimi. Eh

Dziękuje że chodziłaś i zaglądałaś za nimi. Gdyby nie były takie płochliwe to bym je wtedy złapała a tak

JaEwka, ja tam mam swoich ludzi

jeszcze jeśli p. Magda będzie czuwać to może je wypatrzymy i złapiemy.
Nie martw się, czasami kociaki na chwile zmieniają miejsce bytowania.
Trzymaj się!

Agness78 pisze:Wczoraj zadzwoniła do mnie pani którą kiedyś poznałam w schronisku, oddawała swoje działkowe kotki na sterylizację.
Bardzo prosiła o pomoc w znalezieniu DT/DS dla 2-ch 2 miesięcznych koteczek Kotki urodziły sie na działkach. Były 4 małe, matka zginęła pod samochodem Pani się nimi opiekuje, zanosi im jedzonko, 2 maluchy wyadoptowała ale zostały jeszcze 2 Pani pod koniec przyszłego tygodnia wyjeżdża zagranicę na 2 miesiące, nie ma nikogo kto mógłby dokarmiać te maleństwa...a same są jeszcze za małe żeby sobie poradzić

Może ma ktos z Was jakiś pomysł? Ja dzisiaj zrobię im ogłoszenia...ale czasu nie ma za wiele
Koteczki są śliczne, srebrne. Więcej informacji będę miała wieczorem

DT/DS, pilnie szukany

Lubin Pomocy kocięta na ulicy! Pilnie TDT!

Kto przegląda forum