osierocone dymne kotki mają DOM STAŁY!!!

Dzwoniłam do sąsiada odnośnie kotki, póżniej mam się kontaktować sprawdzi czy to napewno ta kocina. (poprosiłam żeby lepiej karmił kociaki)

Kaprys2004 pisze:Oto nasi chłopcy:

Mam nadzieję, że Natalia zrobi jeszcze inne, żeby nadawały się do ogłoszeń, ale już i z tego komórkowego widać urodę i charakter gnojka

Mali uciekinierzy :mrgreen:

jasdor pisze: Ale debeściarskie gady Cwaniaki takie wsiowe

nie mogę

Tusinka, Ty je tak musisz reklamować Obrazek

no śmiesznie to brzmi (cawniaki wsiowe :ryk:

) Może ja też jestem cwaniak wsiowy :lol:

A tak na marginesie mojej Oliwce bardzo się spodobała Aleba (pytała dziś rano kiedy przyjedzie Ciocia)

Ostatnio zostałam matką chrzestną persika nazwanego przeze mnie brzydko Łysy. Znalazł domek na 3 stronie wątku

Może przydomek wsiowe cwaniaki tez im szczęście przyniesie.
A persik Łysy to nie byle jaki domek znalazł, w Szwecji :1luvu:

Mam nadzieję że te drugie sierotki sobie poradzą....

A moje adoptowane dzieciaki zndają szybko DT i DS :!:

No może im przyniesie szczęście taki przydomek (oby)

Boje się że u mnie w piwnicy się nie oswoją (no i jest mi ich żal że siedzą w klatce)

Tusinka pisze:No może im przyniesie szczęście taki przydomek (oby)

Boje się że u mnie w piwnicy się nie oswoją (no i jest mi ich żal że siedzą w klatce)

Lepiej w klatce i piwnicy niż na ulicy gdzie pędzące samochody i źli ludzie

a ja takie głupie pytanie zadam: one nie mogę siedzieć w klatce w domu? chociaż będą widzieć ludzi i słyszeć :roll:

Może w łazience? :oops:

mogłyby gdyby nie alergia mojej Oliwki.....

Powiem Wam że nigdy nie wierzyłam do końca w alergię, uwierzyłam kiedy moje dziecko zaczęło się dusić i musiałam jej podawać sterydy przez tubę......

A i jeszcze dodam że robiłam próby. Miałam w domu kota (na tydzień odizolowałam go od Oliwki, wszystko uprałam, umyłam) i było lepiej, znów wprowadziłam kota i zaczęły się duszności. Ciężkie to dla mnie bo od zawsze miałam w domu koty ale nie mogę też narażać dziecka. Na testy skórne jest jeszcze za mała (żeby były miarodajne musi mieć ukończone 3 lata, a testy z krwi są niemiarodajne)

Tusinka pisze:mogłyby gdyby nie alergia mojej Oliwki.....

Wiem coś na ten temat. Moja przyszła synowa tez ma, dusi sie na sam widok kota

. Jak przyjeżdża koty mają areszt w jednym pokoju, ale to nic nie pomaga. Odczulała sie nawet jakimś niemieckim super lekiem i co? NIC

Wiem że znajdą się osoby które powiedzą że można odczulać, żyć z alergią ale to naprawdę boli jak dziecko się dusi i musi przyjmować sterydy, serce do dziś mnie boli że musiałam oddać swojego kota

(ale trafił do osoby z forum, która znalazła mu domek, gdzie jest szczęśliwy, ma na wyłączność kobietę w wieku 50 lat, która ma dla niego dużo czasu) nie mogłam pozwolić żeby resztę życia spędził w piwnicy.

osierocone dymne kotki mają DOM STAŁY!!!

Kto przegląda forum