Chester & Roman - pożegnanie Czesia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 21, 2010 9:46 Re: Chester & Roman - ech... pourlopność :)

No ja już widzę, jak te straszne potffory rozdajesz 8) .
Musicie teraz swoje wzajemnie odcieszyć.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon cze 21, 2010 12:05 Re: Chester & Roman - ech... pourlopność :)

megan72 pisze:No ja już widzę, jak te straszne potffory rozdajesz 8) .

8)
Ale nadmiar upierdliwego ugniatania mogę sprezentować.
Komu wiaderko kociego udeptu? :mrgreen:

Dziś miałam pobudkę stereo – w każdym uchu mokry, mruczący nos.
Coś niesamowitego :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Wto lip 20, 2010 20:47 Re: Chester & Roman - sposób na upały... EUREKA :)

Że homos sapiensus wszystko zniesie (albo sobie jakoś poradzi) – wiadomo.
Ale w te nieziemskie upały futrzaków mi żal przeokrutnie.
Takoż maraszek knucie rozpoczął.
Krok 1
Hmmm, a może by tak uszki zmoczyć? Sprzeciwu nie spotkałam ŻADNEGO 8O . Nawet u Romucha :!: Ale to rozwiązanie czasowe (gdy w domu człek przebywa).
A co z futrami w czas mej nieobecności ??? Dzięki różnym inspiracjom odkryłam
Krok 2
Żelowe wkłady do toreb termoizolacyjnych :!: Takie, co to się w zamrażalniku trzyma i wyjmuje w razie potrzeby.
Potrzeba była.
Wyjęłam.
Owinęłam w kocyki.
Ułożyłam na podłodze.
Obeznałam koty, co to zacz.
Bez większej nadziei oddaliłam się na chwilę.

A po 5 minutach zachwycone kocopysze zalegiwały na wkładach chłodzących :!:

I już więcej nie musiałam zachęcać ani pokazywać :D

Co więcej – w poniedz., gdy dzień był chłodniejszy – wkładów nie zapodałam.
No tak... Po powrocie do domu zastałam dwa ogromniaste fochy, zalegujące na dywanikach zgoła nie klimatyzowanych „a gdzie jest to, co chłodek daje?” Nie pozostało mi nic innego, jak karnie potuptać do zamrażarki... :D

Sprawdzone – polecam!!!
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Wto lip 20, 2010 21:45 Re: Chester & Roman - sposób na upały... EUREKA :)

Dobre!
Aż chyba poszukam takowych wkładów z następną falą ciepełka.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro lip 21, 2010 7:33 Re: Chester & Roman - sposób na upały... EUREKA :)

megan72 pisze:Dobre!
Aż chyba poszukam takowych wkładów z następną falą ciepełka.


Swego czasu widywałam je w supermarketach, tam gdzie wystawiają towary sezonowe - pojemniki termoizolacyjne, a koło nich wkłady właśnie.
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Śro lip 21, 2010 18:48 Re: Chester & Roman - sposób na upały... EUREKA :) KKP

Oto dowody:
tak wygląda Kocia Klimatyzacja Podłogowa :mrgreen:

Obrazek

Czasem okupowana jest hurtowo, choć każda futrość ma swoją. Ale chłodzić się kupą znacznie raźniej :D

Obrazek
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Śro lip 21, 2010 21:08 Re: Chester & Roman - sposób na upały... EUREKA :) KKP

hmmm
genialne :!:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 22, 2010 10:44 Re: Chester & Roman - sposób na upały... EUREKA :) KKP

:D
Jeszcze gwoli uzupełnienia: jako, że mam parkiet, podkładam pod kocyki coś nieprzemakalnego (w miarę roztapiania wkłady zaczynają się „pocić” i mogą zawilgocić podłogę).
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Nie paź 03, 2010 20:24 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Kuracja idzie dobrze, widzę poprawę, więc mogę to już spokojnie napisać:
Romuś ma odoskrzelowe zapalenie płuc :!: 8O
Zaczynało się niewinnie. Jeszcze na początku roku zwróciłam uwagę, że chyba ma problem z wyrzyganiem kłaczka (kaszel odebrałam jako próbę wymiotów. Niestety, wymiotuje zawsze wtedy, gdy jestem poza domem, więc nie wiem, jak to u niego wygląda). Zgłaszałam to wetce. Z początku bez reakcji. Potem padło podejrzenie, że to alergiczne. Owszem, Romanek jest wrażliwcem, więc i ja uznałam to za dobry trop. Dostał Clemastinum. Przyznaję, nie stosowałam się restrykcyjnie do zaleceń stosowania. Chciałam po swojemu, krok po kroczku sprawdzić, na jakim jesteśmy etapie. Aż któregoś dnia (w poniedziałek) odniosłam wrażenie, że Romuś płytko oddycha. Obserwowałam go i wrażenie się potęgowało. W środku nocy o północy w panice zawinęłam się do pobliskiej całodobowej przychodni. Opowiedziałam (chyba piekielnie chaotycznie) całą historię, a że była możliwość zrobienia RTG – zgodziłam się. No i dyżurnej pani wet coś się w płucach nie spodobało. Kocina dostała antybiotyki w zastrzykach oraz kurację. Oczywiście następnego dnia chciałam się przekonsultować z moją panią wet, ale jej nie było. I tak pognałam do lecznicy – przyjmowala pani wet, która też zna moje futrości. No i „po pierwsze primo” okazało się, że RTG jest do bani. Więc kurcgalopkiem do pobliskiej lecznicy na prześwietlenie. Wracamy. (Tylko dodam, że byłam z dwoma chłopakami – mieli badania krwi.). „Po drugie primo” – na nowym RTG wetka dopatrzyła się zajętego płuca. Osłuchowo też to wyszło. Podtrzymała kurację wetki z całodobowej lecznicy, nawet ją przedłużając do dwóch tygodni.
Teraz mija pierwszy tydzień kuracji. Od chwili zaaplikowania antybiotyku nie słyszałam, żeby Romuś kaszlał. Rozczulił mnie absolutnie trzy dni temu – w pewnym momencie odsunął się od strzykawki, którą aplikuję leki, obwąchał ją starannie, a potem zaczął oblizywać. Większość leku ze strzykawki została dobrowolnie pochłonięta! Kocina wyczuła, że to jej pomaga. I teraz jest tak cały czas – pierwszy strzyk do pysia, a potem ochocze chłeptanko :)
Rany, odżyłam. Miałam strasznego doła.
No i oczywiście teraz Romuś ma być traktowany jak pączek w maśle – szlaban na balkon, żadnego wietrzenia, rozszczelniania okien itede. Dzielnie się wszyscy męczymy w ciepełku.

P.S. Wyniki badań krwi chłopaki mają świetne. Romuch też. (Tylko trochę podniesione leukocyty).
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Nie paź 03, 2010 20:36 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

A to się choróbsko przyplątało :?
Mnóstwo zdrowia życzę :)
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Nie paź 03, 2010 20:59 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Dzięki Słoneczko :D
Forumowe życzenia zdrowia zawsze są czarodziejskie.
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Pon paź 04, 2010 23:35 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Właśnie przekroczyliśmy półmetek leczenia. Romunia czeka jeszcze tydzień na dwóch antybiotykach.
Chyba zaczynam popadać w paranoję - bez końca przyglądam się, jak on oddycha, czy nie za płytko. Miewam ataki paniki i już prawie stoję w blokach startowych do weta, ale w końcu dochodzę do wniosku, że jest w normie.
Będzie dobrze... Musi być!
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Wto paź 05, 2010 17:34 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

Będzie dobrze!!!
Devon kaszle od 5 lat... i źle wygląda?
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon paź 18, 2010 23:26 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

po dwóch tyg. leczenia 2-ma antybiotykami wyniki RTg były bez zmian (prawie - oskrzela dużo lepsze, ale w płucach niedobrze)
:(
I od razu odżyła możliwość nowotworu płuc...(w moim umyśle, rzecz jasna...)
Biedna Romula.
Zmiana antybiotyku na skuteczniejszy (co od początku podkreślała moja Pani Wet) odbiła się na Romuńku.
Strasznie osowiały jest... Rozwolnienie ma...
Zaczął się chować w najodleglejsze zakamarki - znaczy, naprawdę źle się czuje...
Ech... moja mrunia...
A Czecho parę już razy się skichał - i tak się zastanawiam, czy i jemu coś się nie udzieliło..
Źle się czuję psychicznie...
Echhhh...
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Pon paź 18, 2010 23:30 Re: Chester & Roman - zapalenie płuc...

dzwonię pocieszyć 8)
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 12 gości