Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 14, 2010 9:56 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kurczę, biedne te zwierzaki :( wszystkie cierpią, widzę jak ptaki na ulicy szukają kawałka cienia i jakiejś kałuży. Mają być upały do końca tygodnia, oby tak było, bo wcześniej mówili, że praktycznie do końca lipca.
Iza, ja jestem i podczytuję. Mam roboty za trzech w tej chwili, koleżanka na urlopie i nieudolna szefowa :roll:
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lip 14, 2010 9:59 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Iza, przepraszam za prywatę... może chociaż symbolicznie pięć złotych ktoś wpłaci, to jest allegro na Zuzię, strasznie mnie ta koteńka za serce chwyciła. Zbierają na operację oczka, tu jest jej wątek:

viewtopic.php?f=13&t=111217

a tu allegro:

http://allegro.pl/show_item.php?item=1141542530

każda złotówka się liczy.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lip 14, 2010 10:14 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Teraz sprawa kociaczków w stadzie, które nam się urodziły w tym roku. Urodzily się , bo niestety nie udało sie pojmać kotek na sterylki, pomimo wielokrotnych prób. Byc moze udałoby sie pojmać je wcześniej, jednak w tym czasie były sterylizowane cieżarne, bardzo pilne kotki z Tęczy, które absolutnie nie mogły tam urodzic ze wzgledu na warunki, okolicznosci i trwajace prace porządkowe, włacznie z wyburzeniem ostatniej altanki ,gdzie koczowały koty. :| W miedzy czasie doszedł problem transportowy, a moje zwracanie sie o Pomoc do innych Osób spowodowało tylko to ze tej Pomocy mi odmówiono. :| Więc za obecny stan rzeczy nie czuję się winna jednostkowo.Stan ten jednak nie jest tragiczny i myslę, ze po zakończeniu pewnych cykli u kotek, powolutku opanujemy sytuację. :wink: Tym bardziej ze teraz pojawiły sie Dziewczyny chętne do Pomocy. :D

Sprawa kociaków BLUSI.

Wiem ze kociaków urodziło sie pieć. Wiem ze prawdopodobnie przezyły tylko dwa. Bo tyle widziała Osoba, która mieszka na terenie taj posesji, kiedy sie razem bawily. Kotka powoli traci pokarm. Ostatnio ja obmacałam .Kociaki mają ponad miesiac. Jedzą juz samodzielnie.Jeden jest biało czarny, drugi szary. Ja ich nie widziałam, tylko słyszałam kiedy poszłam tam z jedzonkiem. Poniewaz wcześniej nie miałam pojecia gdzie siedza, a Blusia miała duzą ilosć pokarmu, byłam przekonana że kotka sama je przyprowadzi do jedzenia. Tym bardziej ze w tym miejscu nakładam zwykle dosć sporo, zeby było na póżniej lub zeby mama Blusi mogła skorzystac bo nie widuję jej juz od ponad miesiaca. :|
Tak więc kiedy sie dowiedziałam gdzie sa kociaki, poszłam aby im tam zostawić jedzonko i picie. Zapewniono mnie ze kotki codziennie dostaja jedzenie.To co zobaczyłam.....to masa robakow które wyległy sie z jaj much. :| Miseczka która miała byc pełna, owszem była. Pełna larw i czegoś starego cuchnacego ,co jedzenia mi nie przypominało. :evil: Mam nadzieję ze choć wczesniej sie tym nie struły.... :|
Jedzonko które im zostawiam od trzech dni jest zjedzone i wypite. Włącznie z sucha karma.Wczoraj słyszałam tylko tupot małych nóżek, które uciekały w deski. :wink:

Druga sprawa. Mama Niedzwiadka.Kotka zagineła wczesna wiosna. Przed łapankami.Okociła sie i ma podobno jednego kociaka.To równierz przekazała mi ta sama Osoba. Bo to ten sam teren.Kotka dostaje codziennie sporo jedzonka za płotem, bo boi sie wchodzić na teren podwórka gdyż jest atakowana przez Blusię. :|
Orientacyjnie zatem sa trzy kociaki z dwóch kotek.Zadnego na razie nie widziałam.

Bajka jak juz pisałam straciła swoje kociaki. :| Mogą być dwa powody.Trzeci wykluczam ,czyli ingerencje człowieka bo to taki teren ze to raczej wykluczone. Kociaki albo urodziły się słabe i chorowite, co niestety jest bardzo prawdopodobne ze względu na samo zdrowie i odpornosć Bajki. :| Albo niestety zostały stratowane przez lochę z małymi, która co dziennie przyprowadza 5 swoich warchlaków w to miejsce. :|

No i na koniec trzecia kotka. Czyli Sówka. Gniazdo było u mnie na działce. Po wypadku w którym życie stracily jej dwa kociaczki, :| kotka przeniosła pozostałą trójkę w inne miejsce. Na razie nie wiem gdzie i czy wszystkie zyja.

Zatem na obecna chwilę wiem ze z trzech kotek mamy sześć kociaków.

nadal nie wiem co z mamą Blusi i jej kociakami. :|

Reasumujac przy stadzie liczacym blisko 130 sztuk pojawienie sie na swiecie 6 kociaków nie uważam za tragedie.Oczywiście mozna by było wprowadzić dysputy typu" no tak ale moża było tego uniknąć"....Mógł się nie urodzić żaden. Owszem. Gdyby okoliczności i Ludzie byli sprzyjający.....Nie zaprzeczę. Mozna było mieć zupełną czystkę, jaką staram sie wprowadazć sukcesywnie od lat. Ale jestem tutaj sama i mogę zwykle liczyć tylko na siebie.Robię ile w mojej mocy i mozliwosciach i uwazam ze już bardzo bardzo wiele zostało zrobione w tym kierunku.To oczywiście sa biezace wiadomości na teraz.Będa pewnikiem pewnie jeszcze za jakiś czas.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 14, 2010 10:27 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Afatima pisze:Iza, przepraszam za prywatę... może chociaż symbolicznie pięć złotych ktoś wpłaci, to jest allegro na Zuzię, strasznie mnie ta koteńka za serce chwyciła. Zbierają na operację oczka, tu jest jej wątek:

viewtopic.php?f=13&t=111217

a tu allegro:

http://allegro.pl/show_item.php?item=1141542530

każda złotówka się liczy.


KOCHANI Bardzo Prosimy o Pomoc dla Zuzi. Kazdy grosz na wagę złota. Pomóżmy ratować jej oczko. Niech ujrzy ten świat we wszystkich kolorach. Jest jeszcze taka malutka....... :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 14, 2010 10:31 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

6 kociaków to dużo i mało. Trzeba od razu myśleć o sterylizacji najszybciej jak będzie można, żeby się nie rozmnożyły. 6 kociaków to niewiele, ale przy Twoich obowiązkach i wszystkim co robisz to dużo.
Jedna baba z Kabat na próby uświadamiania jej ryzyka wypuszczania niesterylizowanej kotki powiedziała : "sama się wysterylizuj" Kotka jest jej, jest w ciąży, wychodzi z domu i przychodzi z kotami bezdomnymi na jedzenie. Nie daje się złapać do klatki, zresztą teraz, po awanturze nic z tego nie będzie i tak. Babsztyl chyba handluje kociakami bo ma jeszcze jedną kotkę też w ciąży. Masakra.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lip 14, 2010 10:36 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Zrobiłam równierz podsumowanie nowych kotków które pojawiły sie w stadzie i pozostały na naszych stołówkach.Nie zrobiłam tego od razu, bo czekałam jak sie sprawy ułożą i czy kotki nie pojawiły sie chwilowo i sporadycznie. Ttraz z całą pewnoscia mogę napisać ze sa codziennie, niezmiennie i czekaja. Na terenie Bartusia pojawiła sie nowa szara koteczka. Na terenie Trusi pojawił się duży grafitowo biały kocurek. Który przesiedlił się teraz w miejsce karmienia Buby. Na terenie Buby pojawił się szary kocurek z białymi dodatkami i białą koncówka ogonka.Na terenie szylkreciej Rodzinki pojawił sie czarny młody kocurek. Na terenie Bajki pojawił sie szary kocurek. Ogolnie na dzień dzisiejszy 5 kotków. Cztery kocurki i jedna kotka.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 14, 2010 10:42 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Afatima pisze:6 kociaków to dużo i mało. Trzeba od razu myśleć o sterylizacji najszybciej jak będzie można, żeby się nie rozmnożyły. 6 kociaków to niewiele, ale przy Twoich obowiązkach i wszystkim co robisz to dużo.
Jedna baba z Kabat na próby uświadamiania jej ryzyka wypuszczania niesterylizowanej kotki powiedziała : "sama się wysterylizuj" Kotka jest jej, jest w ciąży, wychodzi z domu i przychodzi z kotami bezdomnymi na jedzenie. Nie daje się złapać do klatki, zresztą teraz, po awanturze nic z tego nie będzie i tak. Babsztyl chyba handluje kociakami bo ma jeszcze jedną kotkę też w ciąży. Masakra.


Jasne ze najlepsza jest opcja ,ze kociaki nie rodza sie wcale.Najlepsza dla wszsytkich. Ale ja nie widzę tutaj na Forum takiej Osoby która majac tak liczne stado, ma tak niewielki przychówek w tym roku. Widzę Osoby które maja po 20 ,30 czy 50 kotów pod opieka, a kociaki się rodza nadal....Pisałam tylko w tym kontekście. Sama wiesz Ola ze w sprzyjajacych okolicznosciach mozna zrobić wiele, bardzo wiele. Ale takie musza zaistnieć. A takiej szansy mi nie dano w tym roku.Zeby coś zrobić nie wystarcza same chęci, poświecony czas i wysiłek.
Naturalnie ze kotki musza zostać wysterylizowane w najbardziej szybkim i mozliwym terminie. Mam nadzieję ze Dziewczyny z działek pomoga i nie zawioda.Bardzo na to liczę. :wink: Tym bardziej ze kilka kotek jest własnie z moich działek do zrobienia.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 14, 2010 10:55 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

A nie, to jest jasne, że przy ponad 130 kotach 6 maluchów to bardzo mało. Pamiętajmy, że jest ich tylko tyle dzięki Twojej akcji sterylizowania kotek.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lip 14, 2010 11:07 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Zrobimy Ola. :wink: Opanujemy sytuacje do zera. Taka mam nadzieję i plany. Teraz jest juz nadzieja że Dziewczyny pomogą. :wink: Transport do podstawa.Robiliśmy po 40 kotek rocznie. To czemu byśmy nie mieli zrobić tych kilku, które pozostały.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 14, 2010 11:22 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kochani Dziękujemy z Całego Serca za Wasze wplaty na Wirtualne kiciusie. :D Dzieki tym wplatom wszystkie kotki w stadzie codziennie moga liczyc na posiłek i pełne brzuszki. :D Jesteście WSPANIALI!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

DZIĘKUJEMY Megana, Aniac,Wnusia i Klusek, Mamrotka, Afatima, Malgosiab, ARNOLD, Anakolada, Serum,Kena, Bemka, Nifredil, -=Sara=-, Panikota
:D :D :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 14, 2010 11:25 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Z Całego Serca dziękujemy równierz naszym Darczyńcom w Vivie, :1luvu: :1luvu: :1luvu: którzy zasilają nasze konto. Tylko Dzięki Ich Hojności jest mozliwy zakup suchej karmy, której idzie nam bardzo dużo i której tak potrzebujemy. :D Dziękujemy Wam Kochani. :D :D :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 14, 2010 12:45 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

sie witam i zaraz uciekam na druga zmiane :evil:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro lip 14, 2010 16:03 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Dziś pan B przyprawił mnie prawie o zawał,Obrazek zrobił sobie samowolną wycieczkę. Pochodził troszkę na szeleczkach, poleżał na trawce, udawał że śpi, czym uśpił moją czujność. Zostawiłam więc go na tej trawce, żeby sobie na słonku poleżał, poszłam do domu zrobić kawę, przypięłam smyczkę do krzesła, wracam i Obrazek SZOK!!!!! Kota nie ma!!!
Paniuńcio sobie poszedł, ale daleko nie uszedł. Tyle interesujących rzeczy było po drodze, że nie wyszedł nawet z naszej działki. Może nie jest mu u nas tak żle, że nie uciekał w te pędy. Wyplątał się z tych szelek, musiałam słabo spiąć.


o i dziś nie olał nic ( prócz mojej dumy) Obrazek
Obrazek BERECIK, czekam Twojego miauknięcia za drzwiami....Obrazek

kaska0980

 
Posty: 127
Od: Czw cze 17, 2010 23:59
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 14, 2010 16:10 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

a ja tylko napiszę że Julcia znalazła nowy dom
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Śro lip 14, 2010 16:46 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

monika74 pisze:a ja tylko napiszę że Julcia znalazła nowy dom


Ojej tak szybciutko? 8O Zdradzisz nam coś wiecej? Będzie sama czy jest jakiś kotek do towarzystwa? No i najwazniejsze czy to Dobry Domek?Forumowy czy gdzieś na miejscu u Was?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31565
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kota_brytyjka, Majestic-12 [Bot] i 35 gości