Surową rybę można dawać, ale rzadko i bardzo niewiele. Zawiera taki jeden składnik, który rozkłada vit. B (sam z kolei rozkłada się pod wpływem temperatury), której brak może spowodować problemy neuroogiczne. Najlepiej rybę sparzyć (zalać wrzątkiem i tak chwilę pogotować).
Mięso może być surowe, ale musi być przemrożone, tak przynajmniej 2-3 dni. W świeżutkim może być jedna taka zaraza, którą mrożenie likwiduje.
W naturze koty jedzą wszystko, co jadalne i nie ucieknie za szybko, ale też nie żyją długo, bo dla gatunku najważniejsze jest przedłużenie gatunku, a nie zdrowie jednostki. Ponieważ my chcemy, żeby żyły zdrowo jak najdłużej, musimy im pod tym kątem dopasowywać dietę. Również brać pod uwagę rozmaite alergie, niedomagania np. nerek i wątroby i tak dalej.
Było parę wątków o żywieniu - zajrzyjcie pliiz, kto jeszcze nie czytał.
Mięso dla kotów
Whiska, KiteKat - dlaczego nie - długi wątek, jest w nim nie tylko o gotowych karmach.
Jeszcze raz żywienie - głównie o tym, co powinna mieć w sobie porządna karma puszkowa albo sucha.
- no, tyle mi się wygrzebało akurat z wyszukiwarki
