No właśnie nie wiadomo co się dzieje Tak wstępnie to Rózik ma jakiś stan zapalny w jelitach, ale nie wiadomo z jakiego powodu. A ja cały dzień tylko pawie zbieram Reszta kotów w niezłej formie (Gazina to nawet w mega-formie rzekłabym, lata aż się w oczach rozmazuje), ale pawiuje nie tylko Rózik i Misiek.
Za to Gazinka - mówiłaś - oprócz tego, że latalatalata, także cywilizuje się ("ludziuje" się?). Tzn. jakby częściej pozwala się głaskać, nie zawsze tylko bawi się ręką, podgryza. Choć przytulaka to z niej chyba nie będzie - cudowny żywiołek raczej?
______________________________________________________ Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie: www.facebook.com/sztukamruczenia
Auć auć, bolące brzuszki Może te kłopoty to "tylko" efekt jakiejś ludzkiej wirusówki biegunkowej? U nas była taka w ubiegłym roku, kilka tygodni trwał armaggedon w kuwetach
Kciukasy mocne A Gazince buziaka w nos proszę przekazać, jakby się kiedyś złapać dała
Dziś Szczuruś dał popis, wymiotował kilka razy w ciągu dnia, zawsze z dużym rozrzutem, raz nawet zatoczył pawiem niecały krąg, bo się obracał w trakcie zrzutu. Jeżeli do jutra mu nie przejdzie, jedziemy do weta.
Rózik nie rzygał, ale i nie chciał jeść. Został nakarmiony na siłę gerberkiem. Zastrzyk zniósł z godnością.
W kupalach nic nie wyszło, obecnie jedyne rzadkie robi Rózik (złapałam dziś o czwartej rano), będziemy robić posiewy i zwykłe badanie. Reszta kup wzorowa.
Dlaczego w ogóle zapytałam? Czy dlaczego zapytałam o pp? Wykluczając zbiorowe zatrucie pokarmowe oraz raczej mało prawdopodobną inwazję pasożytów - tak mi do głowy przyszło.
Pierwsze dwie opcje są prawdopodobne (niestety), ta ostatnia prawie w ogóle.
Żeby było śmieszniej, to wszystkie te rzygające koty czują się dobrze, nie gorączkują itp. I mają apetyt (nawet Szczuruś) stosowny do upału oczywiście. A Gazinę roznosi energia, jej upał nie dokucza w ogóle .
Test gerberkowy wykazał, że źle się czują Rózik, Małpeczka, Szczuruś, Świerczek (aż mu się cofło jak powąchał), Gryzelda, Nosek częściowo - marudził, ale w końcu zjadł. Szczuruś potem pięknie rąbał suche, więc może on po prostu nie lubi gerberka.
Jutro do lecznicy pojadą Rózik (nie ma poprawy) i Małpeczka - jako najbardziej rzygający przedstawiciel rzygających kotów. Aczkolwiek, oprócz tego rzygania, nie ma żadnych objawów choroby, właśnie ukradła kapsel i szaleje po domu z nową zabawką I tak to właśnie wygląda - "tylko" wymioty, poza tym dobre samopoczucie i nawet apetyt jako-taki te chore koty mają. I kupy w porzo, oprócz Rózikowej.