pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt cze 25, 2010 19:20 Re: pamiętnik Agusi - mam białaczkę :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Miałam białaczkową Pigułkę...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 25, 2010 21:45 Re: pamiętnik Agusi - mam białaczkę :(

Mam nadzieje, ze wreszcie uda się skontaktować z wetką dystrybutora Virbaca i naświetli nam troche ta reakcje na Virbagen.
Też czuje sie totalnie bezradna, nie spotkałam sie z taką reakcją, brakuje mi pomysłów.

Zaciskam kciuki najmocniej jak się da, zeby Agusia załapała w tą dobrą stronę, zeby organizm sie zmobilizował.

Dziękuję Ci Basiu za wszystko, Agusia ma najlepszą opiekę z możliwych.

I MUSI być dobrze, innej opcji nie bierzemy pod uwagę !!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Sob cze 26, 2010 5:29 Re: pamiętnik Agusi - mam białaczkę :(

mam wyrzuty sumienia.... może gdybyśmy nie podali virbagenu .....
nie wiem kompletnie co o tym myśleć
1. półtorej doby po podaniu pierwszej dawki u Agusi nasiliły się objawy kaliciwirozy
2. po podaniu drugiej dawki wystąpiły objawy neurologiczne
aż boję się myśleć co będzie po trzeciej dawce
podawać, nie podawać?
jakie ma szanse
co jest takiego w tym cholerstwie?

dzisiaj Agusia chyba trochę silniejsza
próbowała sama wyjść z kuchni
uważam to za bardzo duży postęp w porównaniu z bezwładnym leżeniem
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 26, 2010 8:14 Re: pamiętnik Agusi - mam białaczkę :(

Tylko kciuki trzymać mogę bom głupia :ok: :ok: :ok:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2010 8:19 Re: pamiętnik Agusi - mam białaczkę :(

Killatha jest z Agusią w lecznicy.Czekamy...
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 26, 2010 9:33 Re: pamiętnik Agusi - mam białaczkę :(

Agusia została w lecznicy, do odebrania ok 13-14
znowu dostanie kroplówkę
w domu czeka na nią rosołek na kurzych skrzydełkach i cielęcinie
mam nadzieję, że się skusi
rano próbowała coś języczkiem wylizać
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 26, 2010 11:07 Re: pamiętnik Agusi - mam białaczkę :(

No niestety,już nie spróbuje rosołku,ani niczego.Kotka odeszła za TM. :cry: Killatha jest w drodze do lecznicy,napisze po powrocie.Biedna malutka,kaliciwiroza ją zabiła,nie miała dość odporności,aby powalczyć.Smutne to bardzo.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 26, 2010 12:13 Re: pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

Agusi siadły nerki, siadła wątroba
w płucach zebrała się woda - udusiła się
:cry: :cry: :cry: :cry:
przepraszam ale przez parę dni nie będę na forum
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 26, 2010 12:16 Re: pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

[*]
Przykro mi :(
Obrazek Asia 1.02.2010 (*)- śpij malutka:( Zawsze będziemy o Tobie pamiętać.
Obrazek Gosiek i Szarcia.Obrazek ZAPRASZAMY

anusia27

 
Posty: 892
Od: Pt kwi 02, 2010 10:35

Post » Sob cze 26, 2010 13:06 Re: pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

To nie Virbagen zawinił, tylko ta choroba, wstrętna, przebrzydła zaraza, na razie nie ma na nią mocnych :placz:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 26, 2010 13:34 Re: pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

[*] Bardzo mi przykro Basiu :cry:

milamila

 
Posty: 152
Od: Czw maja 13, 2010 12:54

Post » Sob cze 26, 2010 13:47 Re: pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

Przytulam i współczuję bardzo :cry:

(*) (*) (*)
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 26, 2010 14:04 Re: pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

Do zobaczenia, Malutka.
Basiu, dziękuję za wszystko.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 26, 2010 14:12 Re: pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

Killatha poszła na działkę ciężko popracować.Agusia będzie mieć robioną sekcję, bardzo dziwna ta reakcja na lek.Teraz pojawiają się pytania "A gdyby...?".Nie ma co ich zadawać,kotka miała szansę,ale to choróbsko wygrało.Przykre,ale stało się.Killatha bardzo pokochała tę kotkę, taka była milutka,obie rezydentki ją też lubiły,tym ciężej więc znieść tę stratę.Taka była młodziutka. :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56324
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 26, 2010 20:05 Re: pamiętnik Agusi - Agusia nie zyje [*]

:'(...
przepraszam, nie chcę tu doładowywać do smutnego nastroju jeszcze swojego krakania, ale... kiedy wczoraj czytałam słowa Basi, miałam okropne wrażenie, przeczucie, że to ostatnie słowa o Agusi, ostatnie wieści....
gdyby wylane łzy mogły jakoś pomóc, coś zmienić, pomóc innym Kotom... to tej pomocy byłoby całe morze.. szalenie mi smutno: przypomina mi się to Stworzonko wiezione na kolanach Milenki do Basi, ten pysio ufny - i ryczę jak bóbr..
banał, ale na niewiele więcej umiem się zdobyć - przed śmiercią poznała, co to być kochaną, pieszczoną, zadbaną... to w ogóle nie umniejsza bólu po Jej śmierci, bo przecież jakiż podły Los sprawił, że nie mogła się tym cieszyć przez jeszcze wiele, wiele lat?.. ale człowiek to takie dziwne zwierzę, że szuka sobie choćby najdrobniejszej pociechy...
zapaliłam świecę - niech oświetli tej Malutkiej drogę do następnego, długiego, szczęśliwego życia..
Basiu - ściskam mocno :*
KotkaWodna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], muza_51 i 2 gości