Czy jest jakieś...? Koniec sezonu a na koniec FOTY :)

Milence czasu brakuje na forum-12 kotow,praca,wizyty u wetów,a doba niestety z gumy nie jest.Też bym chetnie przeczytała co u Milenki słychać,ale poczekam,wiem ,że nie jest Jej łatwo.

Dobra jest. Luzik. Poczekamy. (tak tylko się wygłupiałam :wink:

)

No przecież wiem :lol:

To też sobie przycupnę i poczekam na wieści od Milenki

Totuś w miarę ok - udało się już wrócić do normalnych godzin podawania antybiotyku :mrgreen:

I jakby lepiej z tym wysiękiem z nosa. Totuś przestał charczeć :roll:

tfu, tfu ..............

Mam już namiary na lab, w którym ewentualnie może uda się zrobić autoszczepionkę. Niestety nie udało mi się porozmawać z właścicielką. Lab pracuje w moich godzinach pracy - a ja w pracy niestety mam ostatnio urwanie głowy :twisted:

Tfu,tfu przez lewe ramię!
Może wreszcie jakiś przełom w leczeniu???

Dziewczyny, wybaczcie milczenie, z Glusiem jest bardzo, bardzo źle. Kończy się nasz czas. W poniedizałek wieczorem gorzej sie poczuł- wczoraj tragicznie, nie wiedzieliśmy czy przeżyje noc. Dziś ostatnia próba z trzecią transfuzją.
Nie mam na razie siły pisać wiecej, ale naprawde mam poczucie, że los nie jest zbyt sprawiedliwy.

Milenko, nie wiem co napisać w tej sytuacji :cry:

Przyznaję, to bardzo niesprawiedliwe. Trzymam przeogromne kciuki za Glusia :ok:

Glusiu, proszę, daj radę :ok:

Milenko, trzymaj się!

Gluś nie żyje.

Bardzo, bardzo mi przykro, Milenko. W takich chwilach trudno coś sensownego napisać...

Milenko, przytulam Cię najmocniej jak umiem.. tylko tyle, bo co tu pisać..
Biedulineczek Malutki

Już TAM Wszystkie Nasze Pozostałe Duszki Go witają i biorą pod swoje.. łapki. Będzie zaopiekowany.. Zdrowy i szczęśliwy.. Będzie na Ciebie czekał i mościł Ci miejscówkę na odpowiedni czas.. O Niego się nie martw.. Tylko ile sił w Twoim serduszku jeszcze by przeżywać kolejne nieszczęście? Boję się o Ciebie. Trzymaj się, Słodziaku Kochany..

Milenko, okropnie mi przykro :cry:

Zrobiłas wszystko, co było w Twojej mocy. Trzymaj się (wiem, łatwo powiedzieć) :cry:

Milenko kochana... nawet nie wiem jakich słów użyć, żeby wyrazić jak bardzo mi przykro... Nawet nie potrafię sobie wyobrazić co przeżywasz :oops:

Ja Glusia widziałam raptem kilka razy i pokochałam go całym serduszkiem, chłopak miał w sobie to coś, że inaczej po prostu się nie dało... Los niesprawiedliwie Cię doświadczył... Przykro mi bardzo kochana, strasznie przykro. Siedzę w pracy i beczę do monitora. Niestety nic więcej nie mogę, do dupy taki interes

No.. do dupy taki interes....

Kochanie, bardzo mi przykro.
Glusinku, bądź szczęśliwy i czekaj na nas.

Ryczę jak głupia,choć od rana wiedziałam,że jest bardzo źle ,to jednak wierzyłam,że los się odwróci,że jednak stanie się cud-niestety i tym razem Wielki Żniwiarz zebrał plon!
Milenko-tak wiele chciałabym powiedzieć,ale nie umiem,po prostu nie umiem :cry:

Glusieńku-dresiku kochany !odszedłeś otoczony miłością,zasmuciłeś tak wiele osób,zostaniesz w naszej pamięci,jak Płaczuś,Gucio,Marchewka,Biduś,Gajka i inne kotki,które za Tęczowy Most odeszły przed Tobą-idź ku światłu,nie zabłądzisz,a drogę niech Ci oświetla światełko pamięci!

Obrazek

Czy jest jakieś...? Koniec sezonu a na koniec FOTY :)

Kto przegląda forum