Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:Podanie parwoglobuliny ma za zadanie 'utrzymać' kociaka do czasu, aż jego ukł. odpornościowy zacznie działać samodzielnie - dlatego mam niejakie wątpliwości co do sensu podawania parwoglobuliny dorosłym kotom zamiast szczepienia 'na wejściu'.
Problem polega na tym, że dane o skuteczności podania surowicy nie są zweryfikowane metodycznie. To są dane oparte na doświadczeniu terenowym - ze schronisk i DT. Nie trafiłam na info, by podlegało to jakimś systematycznym badaniom.
Jana pisze:edit - podanie parwoglobuliny dorosłemu kotu ma chyba sens jeśli nie można go z jakiegoś względu (np. innej choroby) od razu zaszczepić, tylko wciąż zastanawiam się jak parwoglobulina obciąża już chory organizm...
Protection lasts for about 3 weeks. During this period, active immunization (vaccination) is not recommended because the immunoglobulins will bind to the vaccinal antigens, tying them up in immune complexes.
Agn pisze:Chodziło mi o brak danych [nie wiem statystycznych], opracowań konkretnie dotyczących efektywności podawania parwoglobuliny u kotów.
Agn pisze:Beliowen pisze:aha, i obecność przeciwciał z zewnątrz nie zaburza działania szczepionki, dlaczego miałaby?
weźmy np. przypadki zagrożenia tężcem - podaje się wówczas antytoksyny (potocznie znane jako surowica, czyli przeciwciała) oraz anatoksynę - która pełni funkcję szczepionki, stymulując układ odpornościowy do produkcji własnych przeciwciał.
No właśnie tu nie do końca jestem pewna - znowu, brak mi źródeł. Na ulotce producenta parwoglobuliny jest, ze nie należy równocześnie szczepić i że szczepienia wykonuje się po okresie działania surowicy - ok. 3-4tygodni. I nie wiem, czy to zalecenie jest dlatego, że ogólnie 'nie ma sensu' [bo surowice podaje sie raczej w przypadku, gdy organizm nie produkuje własnych przeciwciał], czy dlatego, że działanie tych dwóch rzeczy znosi się wzajemnie. Nie doczytałam jeszcze, jakie i czy w ogóle ma tu znaczenie rodzaj szczepionki [atenuowana, czy inaktywowana]. Np. dla kociąt zalecana jest szczepionka atenuowana, głównie ze względu na to, że pozostałości odporności biernej nie hamują jej zdolności do szybkiego tworzenia odporności czynnej.
Jana pisze:Całkowicie po laicku.
Świeżo zaszczepione kocięta chorują na pp. Podanie im parwoglobuliny albo surowicy - ma sens czy nie?
Odporności po szczepieniu kociaki jeszcze nie mają (są w okienku), więc uodpornienie ich bierne wydaje mi się dobrym wyjściem. Działanie gotowych przeciwciał jest dużo szybsze niż czekanie na wytworzenie własnych - tak mi się wydaje. Można uznać (trzeba by to sprawdzić), że szczepionka "poszła na straty", ale nawet jeśli, to korzyści przeważają straty.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 398 gości