Gracias Madzia

Będę podrzucać...
Z Łacią bez zmian, bardzo słaba, nie je, kupiłam wczoraj Conva i kazałam Pani Zdeni na siłe ją tym karmić, sama osobiście przy mnie wypiła 15 ml....Pani Zdenia miała z nią jechać dziś do Brzeźna do weta, wczoraj po wizycie na Żabiance opowiedziałam wetom w Brzeźnie którzy Łacię kroili jak sprawa wygląda i kazali dziś przyjechać jeśli jej stan nie ulegnie poprawie, ehhh...ona po przebudzeniu po sterylce bardzo się tłukła w transporterze, wetki zastanawiają się czy coś w środku nie puściło przypadkiem...ciężkie te sterylki dzikusów, nie można ocenić ich stanu zdrowia, nie można za wiele przy nich zrobić w razie problemów...ale Łacia jets tak słaba że wczoraj u weta leżała na stole i dostała 4 wielkie strzykawy z glukozą nawet nie pisnąwszy
Pierwszy mój taki ciężki przypadek....
Łacia dochodzi do siebie u Pani Zdeni w domu, jest w tym samym pokoju co jej kociaki, te wariaty 2 małe łobuzją, oswjają się pomału

Łacia wypuszczona wczoraj z transporterka, wgramoliła się na kanapę i zasnęła

Mam nadzieję że dojdzie koteczka wkońcu do formy...