Stefcia i Dróżyna Agentuw Agenty znuw w polach omperacyjnych

Agent Marusia f spocynku posdrafia Stefcie i tszyma te kciukace co to som za fysoko i bes pasurkuf szeby Stefciulka siem czua jusz dopsze!
A piesia to Marusia nastempnem rasem to spacefikuje uapkom po nosie albo po ogonie f zalesznoszci czy piesio bedzie stauo pszodem cy ogonem do Marusi.

Flortee pisze:Piesio był kolaborantem! Stopcia jest zbulwersowana podstepnościa wroga Stopka mowi! kazde niewinne zwierzątko ten wróg zbalamuci, zebyb drużyne osabic, szelmostwo straszne to jest!
Agent Stopka dostał wlasnie zaszyfrowany meldunek od Wodza bez konia Stefci, ze sie Wodz Stefcia obraził na Kasie, bo dwie godziny ja Stefcie Kasia z panią doktor miętosiły zeby zbadać Stefcinkowy siurkowniczek i dostała Stefcia pasztylki i moze już nie bedzie siurac w szmatki

Pędźmy na ratunek Wodzowi
PIK

nie da Stefci, Stopka mysli, uratować przez obrażeniem sie, zwłaszcza ze to sama Stefcia sie obraziła, nikt ją nie zmuszał..
Stefcia opowie jak bedzie, Stopka wie.

Jak to nie da? Jak to nikt nie zmuszał? A po co ją przez dwie godziny miętosili?
PIK

żeby siuranie wyleczyć. Kasia miętosiła też Stefcie, chce Pik Stefcie od Kasi ratować ??
Czeba było ratować zanim wróg zrobił, ze Stefcia siurała, teraz to juz nie ma przed czym, Stopka wie. Czeba teraz trzymac paluszki, zeby pasztylki zrobiły żeby Stefcia już nie siurała

A jakby czo to agent Marusia melduje siem po otpyciu sposzynku f celu falki s frogiem fefnentsznym co to robi sze Stefciulek Umiłofany Fudz Marusin siura nie do kufetki.

Ano było tak Stefcia opowiada Kasia porwała Stefcię i Chalinkę raniótko i my do Płocka do Cioci Dokoty pojehały co to ona na ratónek Stefciowi pżybywała bo Stefcia nie siórała od nocy nic a nic i Stefcia nie hciała nasiórać i pószty pęheżyk miała i Ciocia cisła Stefcię w bżószek a Kasia nie cisła tylko muwiła Stefciu Stefciu a potem Stefcia doształą krompluwkę i siedziała taka gżeczna rze ohohohoho i wfszysczy hwalili i ogoloną Stefcia miałą łapkę ż wemmuflonem w środeczkó i potem Stefcia doształą dodatkowo coć i ciocia żnowó ciszła Stefcin bżószek i Stefcia jóż warczała jak rotwajler coby Ciocia pżeształą bo Stefcia nie żwykła po hałpach siórać jak jóż to ó siebie na KAsine miejszcze co to ono jest i Stefcinym miejszczem i wftedy się nasiórało troszki i ciocia papierkiem żbadała i Stefcia ma leciótko lełoncyty wieńcej i białko jakieś więńcej ale troszki i dostałą Stefcia pasztylki óroszept i jakiś siuragin i jak tylko Stefcia do dom wróciła to nasiórała do kówetki a Chalinka szyczy na Stefcię rze Stefcia jeszt śmierdzióh od lekaża a Chalinka była szczepiona i siedziała wfcześniej ża lodówką i terz jeszt śmierdzióh a Stefcia nie syczy na nią i tyle w meldónkó

o oo Stefcia Stefcia, Stopka sie cieszy, przyjaciołku Stefciu ze nasiurałas już gdzie trzeba!

tylko Chalinka syczy na Stefcię rze śmierdzioszek jeszt hyba

wywietrzy sie Stefcia, niech Kasia umyje szmatką troche, tylko taką niezasiuraną

kasia ómyła Stefxię rużową szmatką i Stefcia myje się terz ale Chalinka szyczy a Kasia widziała ó cioci czarną kocinkę i śliczna ona jeszt i malótka hociaż jóż mama

Bo Stefcia usłyszała o planach i zacisnęła siurniczek i nie wyprodukowała żadnego moczu... No i szukałam pęcherza, co był nienapełniony, a Stefcia nic a nic. No to dostała zastrzyk na siuranie i zdążyłyśmy wypić kawkę, a Stefcia dalej nic. Więc dostała kroplóweczkę, zeby się siuśki zrobiły i chyba wtedy juz jej się strasznie chciało siusiu, ale z determinacją siurniczek zaciskała, bo damy siurkają tylko u siebie. I gdy po wielkich trudach udało się wycisnąć troszkę mimo Stefcinej walki, i gdy Stefcię zamknęli juz do transporterka, to Stefcia wreszcie nie wytrzymała i siurki się wydostały, i Stefcia nie siedziała ani sekundy w kontenerku dłużej, aż został wymyty czyściutko. I na pewno jeszcze jej się chciało, ale dzielnie wytrzymała aż do domeczku.

Tak Stefcia walczyła o zachowanie statusu damy, kochana kocinka...

Ale tak grzecznego kotka to już dawno w lecznicy nie było, ideał :1luvu:

. I zastrzyczek i wenflonik i kroplóweczka, bez żadnego trzymania na siłę.

a Chalinka nie jeszt zahódzinka okazało się po ciocinyh oględzinah

Halinka jest smukła tygrysica. Przyczajony tygrys, walczący smok :twisted:

Chalinka warczy na Stefcię i nażygóliła sz tyh nerwuw oj Kasia ma ż nami oj ma

Stefcia i Dróżyna Agentuw Agenty znuw w polach omperacyjnych

Kto przegląda forum