Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle) - goście, goście

piekna skarpetka....wystaje z fotela...kocia dodam

.....natomiast subtelny ktos za lampa pieknie wyglada ala kula

zabers pisze:
kalair pisze:Jeden na fotelu, drugi za lampką, na drukarce?
Co dostanę!?

Brawo ta pani! Dostaniesz niepowtarzalną możliwość osobistego obcięcia pazurków Kuleczce (dodam, że jak dotąd nikomu z nas się to nie udało). Cieszysz się?

Hmm..a to są kotki? Mamwątpliwości..Może nie są..Moglam się pomylić.. :mrgreen:

kalair pisze:Hmm..a to są kotki? Mamwątpliwości..Może nie są..Moglam się pomylić..

Nie, zakamuflowani treserzy reniferów. :mrgreen:

... Kuleczka zaczęła się nudzić, co wyglądało czasami mniej więcej tak

czasami tak (tu Kulka ze swoim wielkim szczurem, Bazylem)

albo tak (zdjęcie pt. Idę spać z nudów, bo z wami, Dużymi w ogóle nie da się porządnie poganiać)

a czasami zupełnie inaczej - kot świrował jak najęty: ganiał bardziej, niż zwykle, zaczepiał wieszając się uczepiony pazurkami wszystkiego, co się dało (w tym rąk). A pazuraski Kuleczka ma niezgorsze - długie, smukłe, odpowiednio zakrzywione i ostre jak brzytewki. Dlaczego? Bo od zawsze uważała, że są wyłącznie jej i broniła ich jak bezcennego dobra narodowego, wijąc się rzucając klątwy i wykręcając przy najmniejszej próbie przycięcia. Wszystko można z nią zrobić oprócz... przycięcia pazurków. Żadne tam zawijanie w ręczniki, czy inne podchody nie zdają egzaminu. Nawet "branie na kocie kiełbaski" nie przynosi spodziewanych rezultatów - nie i koniec. No to uznaliśmy, że widocznie czuje się Prawdziwą Kobietą i chce mieć "długie paznokcie". Lakieru się nie domagała, tipsów ani gustownych, dostosowanych do pory roku, czy też okazji ozdóbek, też nie, więc daliśmy spokój, uznając jej prawo do samostanowienia. Do dziś Kuleczka manicure ma robione wyłącznie podczas wizyty u weta (czyli raz w roku i oby tak - tfu, tfu, tfu, - zostało).
Kot wyraźnie chciał się ganiać. I ganiał się... głównie z TŻ-em, który niejako naturalnie został wyznaczony do tego odpowiedzialnego zadania. Nie, żeby przez mnie, a gdzież tam. Sama Kulka dokonała (trafnego, nie powiem :mrgreen:

) wyboru zaczepiając go namolnie. I TŻ ganiał z pokoju do pokoju, robił dzikie miny, udawał, ze złapie Kulkę i zje, a ona była w siódmym niebie jak tylko słyszała "Oj, jak złapię kota, to wyskubie wszystkie kłaczki". No tak, ale pod stół TŻ się nie mieścił, pod biurko też nie bardzo, a przynajmniej nie w takim zakresie, jakby sobie tego Kulka życzyła. Był też (jej zdaniem) stanowczo zbyt wolny, co było widać gołym okiem - Kulka uciekała, po czym siadała na końcu "ścieżki zdrowia" i czekała z miną " Matko! Jeszcze nie dobiegłeś? Jesssu, jaka maruda". Zniesmaczenie kota było tak widoczne, że TŻ poważnie zaczął się zastanawiać: "No tak, zabawki są? Są. Bawi się z nami? Bawi. Morduje zabawki? Morduje. Z zacięciem? Z zacięciem. Nudzi się? ... Nudzi."

cdn. (później, bo muszę pojechać do centrum. brrr. I jeszcze przebić się przez Jarmark Świętojański. :evil:

)

edit: literówka

Poczekam z utesknieniem na dalsza czesc:)))))))))))))))))))) :mrgreen:

O, zabers ma watas!

Melduje sie z Trojkotem i bede doczytywac :kotek:

zabers pisze: Gluś jest kotem sympatycznym w najbardziej potocznym znaczeniu tego słowa. Miły, przytulaśmy, wesoły, zadowolony, w miarę posłuszny, otwarty (choć nieco bezrefleksyjny), szczery chłopak bez krzty przebiegłości, z lekka misiowaty (co tylko dodaje mu uroku), nakolankowy do granic możliwości, histeryczny jak facet, ale nie obrażalski, ufny. Słodki słonik z chorobą sierocą.

O, to widze, ze ma takie same cechy, jak rasa pupusz :lol:

Pupusze sie jeszcze przyklejaja do czlowieka jak cien i depcza mu po pietach, domagajac sie glosno i histerycznie wziecia na raczki i miziania, maja ADHD i sa specjalistami od dziwnych wygibasnych poz, zwlaszcza jak spia-skrecaja sie w precelek :mrgreen:

Doczytuje dalej :kotek:

moś pisze:Doczytuje jak zwykle ostatnia

Hyhy afcależenie :mrgreen:

Pocieszylam Cie?

No, doczytalam! :piwa:

Przylaczam sie do czekajacych chciwie na cdn. :mrgreen:

Birfanka pisze:
afcależenie

Pocieszylam Cie?

Taa, ale teraz to na pewno ostatnia :roll:

Ech, ja juz wieki cale nie bylam na jarmarku, a Ty jeczysz... :roll:

Chcesz sie zamienic? Wlasnie tlumacze cos potwornie skomplikowanego i wyje :mrgreen:

Hejaheja! Już wstałam, już doczytałam

Sie nie chwal :twisted:

A będę!
Pieski dziś nakarmione?

Wczoraj karmilam..ups ale ze mnie gapa..lece :wink:

u mnie posprzatane....koty wyczesane yle ile sie daly wyczesac....gotuje sobie ziemniaczki na lekki obiadek i zalegne w ulubionej pozycji-horyzontalnej

anulka111 pisze:u mnie posprzatane....koty wyczesane yle ile sie daly wyczesac....gotuje sobie ziemniaczki na lekki obiadek i zalegne w ulubionej pozycji-horyzontalnej

Psy nakarmić, Anulka!
Natychmiast!
Już, już!

Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle) - goście, goście

Kto przegląda forum