Kuba i Rosen oraz my - koci "TouchPad" str.89

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 09, 2010 21:19 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Moskitery kupowalam juz, jak jeszcze byly nieznane i kosztowaly 15 Marek! Teraz za grosze sa wszedzie i bez sie u mnie nidy nie odbywa. :-)

Dobranoc Wam!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw cze 10, 2010 7:01 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Witajcie Kochani! :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw cze 10, 2010 7:46 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Dzien dobry Futrom i Duzym!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw cze 10, 2010 7:53 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Moskitiery mamy tylko w tych oknach, które są najczęściej otwierane. Na okna dachowe to niestety nie jest tak mały koszt, żebym mogła mieć na wszystkich. W tej chwili mamy moskitiery "na przestrzał" i jest ok. Przy okazji pełnią funkcję siatki zapobiegającem kocim gonitwom po dachu :wink: Pozostałe okna otwierane są tylko na chwilę i pod kontrolą :wink:
Wczoraj kładąc się do łóżka zobaczyłam olbrzymiego pająka chodzącego po oparciu :? Paskudny, owłosiony, z wielkim odwłokiem :? Tak paskudny był, że nawet Tż się zastanawiał jak się za niego zabrać :roll: Wcześniej w sypialni siedziały koty i go nie widziały. Po co ja je karmię, jeśli głupiego pająka nie potrafią upolować? :roll: :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw cze 10, 2010 8:00 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Podajmy sobie reke i poskarzmy sie na futra niegrzeczne. A co Ty myslisz, ze moj Emil taki wyrodny kocur zlapie muche albo inne badziewie? Nigdy w zyciu! Wkurzam sie tez na to. Takich wrednych pajakow nie cierpie, zwlaszcza, ze one sa szybkie... Wiesz jak ja ten problem zalatwiam? Biore odkurzacz i wciagam, co sie da. Te wielkie pajaki wlasnie troche sie bronia, bo sa tez ciezsze, jak te inne, ale predzej czy pozniej wejda. No i wtedy zapycham wszelkie dziury odkurzacza i ktos musi przyjsc i worek wymienic. :mrgreen: Na inne pajaki psikam lakierem do wlosow albo dezodorantem. Mi sie na wymioty zbiera, jak owady mam w poblizu. O cmach mi prosze tylko nic nie wspominac, bo od razu pawia puszcze.

Tak na wylot jest dobre rozwiazanie, ale calkiem bez to nawet pod kontrola nie otwieram...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw cze 10, 2010 10:32 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Wyskoczyć przez okna dachowe to nie jest taki pikuś dla kota, więc kontrola (czyli stanie blisko okna) w zupełności wystarczy. Okna nieosiatkowane otwieram tylko pod taką kontrolą i tylko na chwilę (bo komu by się chciało tak stać :lol: ), jak jest jakaś nagła "kuwetkowa" potrzeba :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw cze 10, 2010 11:01 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

;-) Dobra Mamunia jestes :-)

Dzis wieczorem, o ile znowu nic nie wejdzie pomiedzy jak wczoraj, kupuje te specjalne zabezpieczenie dla kotow na okna, bo coraz cieplej sie robi, a ja bez otwartego okna spac nie moge. Lilly lubi strasznie sie wspinac po firankach do sufitu i potem wychylac sie z okna. 8O Musze to po prostu robic. Myslalas moze o takiej siatce innej na okno, zeby kociaste nie wyszly? Moze by sie dalo w dachowe zamontowac...

A to chce kupic. http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?Vie ... K:MEWAX:IT

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw cze 10, 2010 11:18 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Fajna kratka. Podobne (tylko w innych miejscach montowane) można kupić na okna dachowe. Dla nas jest to niepotrzebne, bo jesteśmy uczuleni na owady gryzące, więc i tak innych okien byśmy prawie nie używali. Można jedynie więcej moskitier zamontować :wink:

SecretFire pisze: Dobra Mamunia jestes

Raczej doświadczona :wink: Tż gonił już kiedyś Borysa po dachu (jeszcze zanim mieliśmy swoje koty). Kotu się tam tak podobało, że nie chciał sam wrócić, a my chcieliśmy już iść spać :roll: Teraz mam nauczkę, że niezabezpieczonych okien szeroko się nie otwiera :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt cze 11, 2010 9:00 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Jako dziecko marzyłam o mieszkaniu na poddaszu. Jaka ja byłam głupia!!! :evil: Wczoraj jak wróciliśmy z pracy mieliśmy w mieszkaniu 28 stopni :roll: Do późnego wieczora zbiliśmy temperaturę do 26, rano było 25 :roll: Boję się wracać dziś do domu :roll: Koty wyposażone w dużą ilość wody i Bozitę z kartonika (ma więcej galaretki, pić chłopaki za dużo nie chcą, to niech chociaż galaretkę jedzą :wink: ), rolety zasłonięte... Wszystkie legowiska poszły w odstawkę i koty śpią na podłodze. Jak jesteśmy w domu, moczymy kotom futerko (bardzo są zadowolone 8) ), polubiły też furminatorowanie 8) Myślałam, że upał koty uśpi, a tu niespodzianka - szaleją, gonią się i "biją" normalnie, tylko z otwartymi pyszczkami :lol: Rosen w nocy nie dał nam spać, bo pościel jest taka fajna! :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt cze 11, 2010 9:17 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

hi hi :mrgreen:

Ale fakt - upały sie zaczeły na 102 ! Jak wrócę całe dnie będę okna roletami zasłaniać a nad rankiem i noca wietrzyć. W pokoju małej mam fajne, podgumowane białe rolety. Można dzieki nim uzyskać pawie pełne zaciemnienie i jako taki chłód w pokoju. W kuchni mam kiepskie rolety, planuje wymienić, bo jak coś gotuję temperatura skacze powyżej 30 stopni.
A nad morzem jest dziś piękna pogoda, plaża już zaludniona 8O . My uciekamy przed słońcem, na piaseczek wychodzimy dopiero po południu.
Wczoraj na Helu za budką z lodami cos mi zaczęło w trawie migotać. Patrzę a to dwa malutkie pingwinki, a niedaleko w trawie ich mama. Serce mnie ścisnęło. Poleciałam do sklepu, kupiłam im co było, fioletowe suche dla kociąt i nalałam litr wody z butelki do plastikowej podstawki. Tyle udało mi się tam kupić. Małe migiem zaczęły jeść. Na oko takie 6-7 tygodni, zdrowiutkie, oczka czyściutkie, rozbrykane, odkarmione. Mamusia wymęczona, z wystającym jęzorkiem, z futrem wyliniałym. Podpytałam okolicznych. Niektórzy w ogóle nie wiedzieli o niej, a starszy gość krzątajacy się wokół tylko nieporadnie wzruszył ramionami, ze wie, że ona się tu kręci, że niby ich ale nie ich. Ale przy ścianie prowizoryczny daszek pokazał ... :roll: Serce mnie boli, że ona tam w takich warunkach ... Nie mam więcej jak pomóc. A koteńki cudne, mogłyby znaleźć szybko dom. Najbardziej martwię się o te mamę ... Żebym chociaz miała gdzie ja wziąć, a tak ...
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt cze 11, 2010 9:35 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Inni zbieraja muszle a Ty koty Psiama. Kochana jestes, tez bym tak zrobila. Ale gdzie ich wezmiesz? Jak ten facet ich "zna" to namow go, zeby sie troche rodzinka zajal... No i wracaj szybo, bo chcemy obejrzec zdjecia!

Wczoraj kupilam wreszcie te zabezpieczenia i mam nadzieje, ze przyjda do wtorku. Moim pogoda nie przeszkadza. Lilly broi tez dalej za pieciu nawet juz a Emil spi jak spal.
Mmk, jak Ty im futro moczysz? Tak po prostu mokrymi recami przejerzdzasz po futrze?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt cze 11, 2010 9:39 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Hehe ja Mściśka też namaczam :lol: Czasem po prostu puszczam na niego wodę z kranu, a czasem (na koniec czesania) smyram mokrymi rękami :D
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 11, 2010 9:45 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Tak jeszcze nigdy nie robilam, ale sprobuje, bo Emil i tak wode uwielbia a Lilly bedzie musiala polubic. :mrgreen:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt cze 11, 2010 9:59 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Mokrymi rękoma nie robię, bo nie lubią i potem źle im się ręce kojarzą. Moczę szmatkę z mikrowłókna, taką dość grubą, lekko ją odciskam (żeby nie kapała) i je nią głaszczę. Na początku składałam szmatkę w kosteczkę, żeby się przyzwyczaiły do "mokrego dotyku". Teraz używam całej, rozłożonej szmatki. Kładę na kocim grzbiecie i wcieram w sierść, żeby zmoczyć bliżej skóry. Bardzo się im to podoba i nadstawiają się, żeby z każdej strony się zmoczyć 8)
Pod wodę z prysznica czasem wchodzi Kuba, ale nie na tyle często, żeby był to sposób na ochłodę. Miski z wodą i rozłożone mokre ręczniki moich futerek nie interesują :roll:
Psiama :ok: Chociaż brzuszki napełniłaś!

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt cze 11, 2010 10:13 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Musze wyprobowac na weekend, bo cieplo zapowiadaja.

:ryk: Dzis rano Emil bardzo starannie zakopywal w kuwecie. Az trzy razy podchodzil, wachal i wchodzil, zeby lepiej zakopac. Cos mu chyba za mocno pachnialo. 8O :mrgreen: W drodze powrotnej zakopal tez miske z jedzeniem.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości

cron