Stefcia i Dróżyna Agentuw Agenty znuw w polach omperacyjnych

Melduję, że Duża usunęła moje stanowisko bojowe mianowicie Czołg w postaci pudełka kartonowego obgryzionego! Że niby zostawiam jej futro na ubraniach. I teraz tam jest plastikowe pudło paskudne że aż fuj. To jest sabotaż!
Menaszka

Agent Marusia smarcze na takie pudeuka! Na pochybel plastykom! Zombki bolom ot takich pudeukuf! I zero paproszkuf do zabafy! Lipa!

Agent Stopka proponuje ostentacyjnie zrobić do niego siku!

takie pódła nie szóraja dobże po ziemi Stefcia wie a Kasia jeszt na planie Czasu Chonoró i tam jeszt mnóstwfo całe chitlerowców i Stefcia w łapki klaszcze jak Kasia opowiada wieczorkiem jak było

Agent Marusia wczoraj bardzo źle się czuła

To piszę ja - Duża Marusi

Nie wiemy co się działo. Dziś konsultacja u weta. Maleńka wczoraj zaczęła nagle się wylizywać w niekontrolowany sposób po czym następował nagły zryw i pędzenie przed siebie na oślep. I znowu lizanie i dalej bieg. Wskakiwała i zeskakiwała z mebli, wciskała się pod łóżko i co chwilę przysiadała, żeby polizać tylne łapki, albo grzbiecik w miejscu, w którym zaczyna się ogonek

Taki szał trwał pół godziny i trwałby dłużej, ale w panice podałam jej 1/4 relanium

Bo tylko na to wpadłam po północy

Nie dało się jej dotknąć, a dyżury nocne w lecznicach bardzo źle mi się już kojarzą

Poddasze pisze:Agent Marusia wczoraj bardzo źle się czuła To piszę ja - Duża Marusi Nie wiemy co się działo. Dziś konsultacja u weta. Maleńka wczoraj zaczęła nagle się wylizywać w niekontrolowany sposób po czym następował nagły zryw i pędzenie przed siebie na oślep. I znowu lizanie i dalej bieg. Wskakiwała i zeskakiwała z mebli, wciskała się pod łóżko i co chwilę przysiadała, żeby polizać tylne łapki, albo grzbiecik w miejscu, w którym zaczyna się ogonek Taki szał trwał pół godziny i trwałby dłużej, ale w panice podałam jej 1/4 relanium Bo tylko na to wpadłam po północy Nie dało się jej dotknąć, a dyżury nocne w lecznicach bardzo źle mi się już kojarzą

Może coś ugryzło Malutką?

A my meldujemy, że jest upał. Agentka Inka zrobiła miękką, błyszczącą kupę, a Kuku żółtą.
PIK

CatherineTheGreat pisze:takie pódła nie szóraja dobże po ziemi Stefcia wie a Kasia jeszt na planie Czasu Chonoró i tam jeszt mnóstwfo całe chitlerowców i Stefcia w łapki klaszcze jak Kasia opowiada wieczorkiem jak było

Jaaaa! Ania i Mateuszek lubią bardzo Czas Honoru Stopcia pamieta!

A do Poddasze Stopka mowi, ze jak kiedyś Szyszke ugryzła taka żółta mucha w paski to Stopka pamieta, że też ona tak biegała i lizała i biegala i gryzała i sie wycierała w dywanik. Niech doktor zobaczy, moze trzeba kujke wyjąć, jesli to taka sama mucha ugryzła Marusię Stopka mysli tak

Uwaga drużyno,
Duża znalazła małe kotki co nie mają domku. One są bardzo ładne i brykają i jest ich sześć i wyglądają tak jak tu widać na zdjęciach:
http://picasaweb.google.pl/seidhee/MaEK ... chIStaYch#
Duża mówi że trzeba je zabrać zanim zachorują albo zdziczeją całkiem a u nas jest Bobek co nie miał jeszcze szczepionki i może zachorować od nich na coś. I że na pewno by znalazły domki szybciutko tylko trzeba im pokazać kuwetę i zrobić szczepionkę.
I my prosimy bardzo żeby ktoś chciał tym malutkim kotkom pomóc żeby miały domki. A poza tym mogą wpaść pod samochód bo biegają wszędzie i po ulicy też.
Menaszka

Wet wstępnie obstawia meszki albo inne małe doniczkowe robalki, które Marusia tak pilnie obserwowała w trawce... Starszyzna plemienna jedzie na kontrolę do maleńkiej właśnie. Potem się zmieniamy. Mam tylko nadzieję, że jeśli ma być powtórka z wczoraj, to że będzie przed 22.00 bo wtedy mamy szansę na znajomą wet która sobie poradzi z zastrzykiem bez ryzyka że nam agentka na serce zejdzie...

Flortee - będziemy lukać na maleńką u weta. Najgorzej, że nie wiadomo gdzie ją to coś udziabało, bo po chwili ona już się cała lizała. Nóziami trząchała... lizawka przenosiła się gdzie popadnie...

I nigdzie nie widziałam żadnego śladu - dziś też nie ma nawet spuchnięcia które choćby ciutkę wystawało, czy się odróżniało od reszty Marusi

Poddasze pisze:Flortee - będziemy lukać na maleńką u weta. Najgorzej, że nie wiadomo gdzie ją to coś udziabało, bo po chwili ona już się cała lizała. Nóziami trząchała... lizawka przenosiła się gdzie popadnie... I nigdzie nie widziałam żadnego śladu - dziś też nie ma nawet spuchnięcia które choćby ciutkę wystawało, czy się odróżniało od reszty Marusi

A dziś terz się Agentka Marusia lirze Stefcia pyta zatroszkana

oohoo Ania mowi do Stopki, ze w tym roku muszki meszki są wyjątkowo krwiożercze i ze ludzie do szpitala idą przez nie Ania mowi Stopka przekazuje. Niech doktor dobrze obejrzy Agentke Marusie.
Jesli pogyzło cos Marusie wczoraj, to mogło jeszcze nie być bąbla, Stopka wie to. I moze też jej taka muszka meszka albo inny robak wszedł w podusie w raczkach i nózkach. Tak Stopka sobie mysli, no bo pocóż miałaby Marusia tak fikać bez sensu..

Kasia muwi ópał jeszt tżeba kópić domek nawfsi Stefia będzia tam miała trawkę Stefcia będzie hciała być wftedy Chetmań Polny

Agent Marusia zguasa siem zauodze! Cujem siem dobse! Poftazam. Cujem siem dobse! Odbiur!

Wcoraj Poddase oglomdauo Marusine uapcie i kuperek i pysiaka i cauom restem. Bombek nie znalazuo. Nicego nie znalazuo... Poddase mufi ze byuam zielna bo nie posarpauam i ze nie otziabauam uapek Poddasa. Ale po co miauam bym otdziabać jak mnie jus nic nie swemdziauo?

Podobno cosik mnie uziabauo jak sieziauam na trafce w doniccce. Dlatego poniewas gdys Agent Marusia psestsega zauogem pset robalkami w donickach i na trafce! Stefcia nieh ufasa na Polnego bo Marusi Polny wysetł bokiem Roxi mufi. Ale Marusia nie zauwaszyua szeby cosik jej bokiem wyhoziuo poza smrotkiem w kuwetce.

Pańcia zasuoniła mi teras trafke ale wceszniej powieziaua cosik do tej trafki i tych wsystkih robalkuf cego ja nie powtusze bo Roxi mufi sze jak tak Pańcia tak mufi to Roxi zakrywa uska a ja nie wiem cy druszyna w tym samym casie by zasuoniła i ocka i uska moszemy to kiedyź poźwicyć. Roxi mufi sze Pańcie poniosuo, ale ja szadnego konia nie widziauam pot Pańciom a Pańcia staua obiema nuziami na balkonie. To ja nie wiem o so Roxi hoziło.

Ja nie wiem jesce cy to wsystko ot udziabania robalka, cy to som takie maue potforkowe robalki kture siem zabrauy na Marusi jak teń koń tojeński i hoziuy po marusinym gzbieciku bo Pańcia Poddase mufi sze wiziaua te potforki i one som tycie tycie i moguy siem wephaź w futerko a we futerku nidyrydy ih wypatseć. A podobno tak fikauam jakby mi cosik uaziuo. Ja nie pamientam bo dostauam prohalka po tym jak siem zasapauam a potem pamientam ruszofom zyrafem, delfinka i hipopotamka i one siem do mnie uźmiehauy wsystkie jedenaźcie. Nuzie mi siem popolontauy mufi Roxi i wlazuam do garnyka i zezaruam wazyfka. A potem zasneuam w prysnicu.

za to zisiaj mrusiauam pouowe nocy na Poddasu bo pseprasauam sze tak wystrasyuam Pańcie. Pańcia nadal nieufnie patsy mi na pysiaka i futerko ale Roxi mufi sze Pańci to psejdzie jak zisiaj i jutro nie bendem rozrabiać.

Stefcia i Dróżyna Agentuw Agenty znuw w polach omperacyjnych

Kto przegląda forum