Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

honda11 pisze:
kaja555 pisze:w piątek i sobotę koty miały innego otwieracza do puszek - pana Franka

wziełam wolne, bo byłam z Animalsami z Oświęcimia w Bieruniu i Chełmie, zawiozłyśmy karmę dla zwierząt powodzianom

wiele zwierzaków ucierpaiało w powodzi?

niestety tak, w Fakcie były zdjęcia aut z potopionym zwierzakami z Bierunia, był min. pies bokser, krowy, świnie, kury, jelenie i sarny

Zapraszam na fotorelację z akcji dla Bierunia! Trzeba wejść na STR. 24
http://www.dogomania.pl/threads/185929- ... cji-zwierząt!!-NIE-MA-MIEJSC!!-KTO-POMOŻE-W-RAZIE-NAJGORSZEGO-!/page24

szukałam wątku o ocalałych z powodzi zwierzakach, ale nik takiego nie założył - nie znaczy to, ze nie ucierpiało ich bardzo wiele.... :cry:

Kaja mieszkam daleko od jakichkolwiek terenów powodziowych,
ale bardzo dziekuję Tobie i Twoim koleżankom za pomoc niesioną tym poszkodowanym naszym Małym Braciom :1luvu:

Obejrzałam, poruszające zdjęcia, gdy cały dobytek lezy na podwórku ...
Kaja - wspaniała akcja :ok:

.

a dzisiaj na kopalni....

widziałam tylko Zdzicha

p. Adam widział z rana Kaśkę i Miśkę i jescze nowego biało-burego (widuję go w okolicy)

dzisiaj widziałam na polu z daleka Miśkę w haszczach - była bardzo czymś zajęta.... :roll:

a na śniadaniu był Zdzichu, nie wiedziałam, że siedzi pod szafką i włożyłam rękę po miskę i tak mnie obsyczał że myślałam że mi rękę odgryzie

miskę z wątróbką wysunełam, żeby musiał wyjść spod szafki - no i wylazł i zobaczyłam jakiego stworzyłam powtora - Zdzichu się zaokrąglił i jest wielkości psa

Zdzich, pies rasy kociej europejskiej :mrgreen:

kaja555 pisze: no i wylazł i zobaczyłam jakiego stworzyłam powtora - Zdzichu się zaokrąglił i jest wielkości psa

uważaj żeby Cię nie wciągnął za obraz :ryk:

wczoraj Zdzichu jeszcze na mnie po południu warczał spod szafki..........

Dzisiaj oczywiście też był na śniadaniu.

A Kaśka z Miśką łażą gdzieś razem. Dziewczyny znowu się trzymają razem, ale żadko je widuje. Chyba mają dosyć Zdzicha.

Mam nadzieję, że Kaśka jakoś daje radę w te upały i do zimy wytrzyma.
Niestety nikt nie pyta o koty, nawet oswojonej Rózi nikt nie chce.

Ale przeciez w końcu ten impas musi minąć ... :roll:

Upały się zaczęły to fakt :wink:

no właśnie, a Kaska musi dużo pić, upały mogą być dla niej grożne

niestety w ogóle jej nie widuję

p. Adam widział ją raz we wtorek rano

Upały śląskie zelżały juz nie ? Ja nadaję z pomorza od 10-ciu dni i jeszcze troszkę ponadaję :wink:

Jak kopalniaczki się miewają ? :wink:

A na marginesie Rózince się tuż przed wyjazdem zapalenie pęcherza przyplątało :roll:

. Prawie niczym się to nie objawiało, tylko zauwazyłam przez przypadek, że wystaje w kuwecie i nic nie udaje sie jej prawie zrobić. Wchodziła do kuwety dość często sikając po kilka kropelek. Szybko się zorientowałam, złapałam mocz (był mętnawy, zabarwiony na czerwono), wet potwierdziła zapalenie, ustawiła leki, kłuliśmy (osobiście) Róźkę tydzień przed wyjazdem, potem mama przejęła tabletki. Dziś miała zbadać jej mocz. Mam nadzieję, że jutrzejszy wynik będzie OK.

Jeżeli chodzi o kopalniaki, to widuję codziennie Zdzicha, wczoraj z oddali widziałam Miśkę.
Znowu martwię się o Kaśkę, jak zwykle.

Niestety koty i psy lubią sobie dla ochłody poleżeć na zimnych kafelkach - Sara w zeszłym roku też miała zapalenie pęcherza. Ale to da się wyleczyć w ciągu 1 tygodnia, więc mam nadzieję, że Rózia już zdrowa.

Zdzichu dzisiaj rano:

Obrazek

Jak zrobiłam mu zdjęcia, to za mną poszedł, więc dałąm mu trochę wątróbki (jakoś się nie obraża, mimo że go od dwóch dni psikam Fiprexem...):

brzuch już styka się z ziemią:
Obrazek

Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

Kto przegląda forum