Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 03, 2010 22:14 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

Do nas parę lat temu przyleciał taki stwór na balkon.
Właściwie lepszym słowem byłoby ,,przyszedł",
bo ja widziałam już tylko wędrówkę papugi po balustradzie.


Niestety, Parszywek nie zżył się z gościem.
Wył pod drzwiami zamkniętego pokoju, potem się na nie rzucał.
Zawodził tak przeraźliwie, że poszukiwania domu dla papugi
odbyły się w ekspresowym tempie.
I tak papug (bo to on był) zamieszkał w domu z pieskiem,
któremu jego istnienie nie kojarzyło się z drugim daniem.

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Czw cze 03, 2010 22:23 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

...a może Parszywek NAPRAWDĘ chciał się zaprzyjaźnić?...
:ryk:
KotkaWodna
 

Post » Czw cze 03, 2010 22:40 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

Może, ale w dziwny sposób to wyrażał.
Jakoś nie zrozumieliśmy. :wink:

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Pt cze 04, 2010 10:09 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

a bo Parszywek miał ochotę zapoznać się z papugiem przy jedzeniu :wink:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt cze 04, 2010 19:44 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

mhm, pewnikiem przy jedzeniu samego papuga ;)
a propos jedzenia, to moje Stado właśnie spożyło kolację - dziś Personel zaserwował Jaśnie Państwu gotowanego kurczaka z warzywami, zmieszanego z gourmet gold i odrobiną winstona "koktail krewetkowy".
Menu spotkało się z aplauzem i zaakceptowaniem. Obecnie czyszczone są ryjki i łapki - całe szczęście, że TEGO Personel nie musi osobiście wylizywać!...
;)

zastanawiająco przedstawiają się relacje Piksuni i Pandy: przy szykowaniu jedzenia Dziewczyny potrafią siąść koło siebie dupka w dupkę, obwąchują się nawzajem ("pokaż, jadłaś już?... no ja też jeszcze nie..."), ogony w górze, lekko zagięte w przód, więc zero negatywnych emocji. A potem po jedzeniu Pola skrada się przez kuchnię na czubkach palców, bo spod stołu wyskakuje Futrzana Masakra Piłą Piksuniową ;)
i bądź tu człowieku, a także Kocie, mądry....
KotkaWodna
 

Post » Sob cze 05, 2010 6:56 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

fiuuuu
nooooo, stołówkę mają rewelacyjną
dobrze, że Pola ma więcej ruchu bo jak nic przytyłaby jeszcze bardziej
a dziewczyny potencjalna przyjaźń muszą od czegoś zacząć, konwersacje przed jedzeniem .... czemu nie
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 05, 2010 22:39 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

dziś będzie kącik autopromocyjny ;)

z Panną Najważniejszą:
Obrazek

z Panem Nockiem, czyli z Ponockiem:
Obrazek

i z Gospodynią Programu ;), czyli z Pandą - proszę zwrócić uwagę na szyk i klasę tych złożonych razem łapinek ;)
Obrazek




nareszcie słońce, ciepło i stabilna pogoda!! jakże życzyłabym tego wszystkim, jak Polska długa i szeroka... :-/
wywaliłam się dziś pępkiem do góry w ogródku i uskuteczniłam pierwsze opalanie. Jakoś mi było dziwnie na myśl, że tutaj taki spokój, ptaki śpiewają, sąsiady trawę koszą, żaby kumkają, a gdzieś tam w kraju ludzie potracili wszystko i nadal walczą z żywiołem... jakie względne i kruche są kwestie takie, jak spokój i bezpieczeństwo w zetknięciu z potęgą Natury...
a propos pępka. Jedna z nauczycielek na wycieczce sprzedała mi fascynującą informację nt choroby lokomocyjnej, gdy jedno z dzieci rozstało się za moimi plecami ze śniadaniem: otóż podobno przy okazji jakiejś innej, dłuższej wycieczki, sposób na rzygulce był następujący: zaklejało się delikwentowi... pępek plastrem i to kładło definitywnie kres pawiowaniu!.. Zdębiałam i wypuściłam listki na takie dictum - nie wiem, czy tu chodzi o zamknięcie jednego z czakramów i zatrzymanie energii, czy inszą inszość, niemniej - warto przetestować. Na szczęście nie sprawdzę tego empirycznie, bo nie mam tej nieprzyjemnej dolegliwości..
KotkaWodna
 

Post » Nie cze 06, 2010 10:36 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

Bardzo ciekawa forma autopromocji. :ok:
Człowiek ozdobiony kotem :1luvu:
Życzę innym równie udanej i spokojnej biżuterii.

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Nie cze 06, 2010 20:06 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

zdjęcia obejrzałam z baaaardzo duża przyjemnością :1luvu:
proszę o więcej autopromocji :)
z rozmów wiem, że Nocek to jest cud a nie kot i dodatkowo dobrze wpływa na linię Poli :twisted:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie cze 06, 2010 20:36 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

moi znajomi twierdzą (patrząc na zdjęcie z Nocusiem), że "jakiś wielki ten Kot" - ? jak dla mnie, to Nocuś jest średni, Pola przecież sporo większa od niego..
jak Wy go oceniacie po zdjęciach? wiem, że to tak naprawdę nie oddaje realnej wielkości, poza tym tylko Mila go widziała na żywca, ale jakie jest Wasze zdanie?
KotkaWodna
 

Post » Nie cze 06, 2010 20:57 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

zagadkę mam.
kto jest na zdjęciu?
Obrazek
KotkaWodna
 

Post » Pon cze 07, 2010 1:52 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

Nocuś jest dużym kocurkiem, ale Pani Panda zdecydowanie większa :wink:
Zdecydowaną słabość mam do Piksuni, uwielbiam takie lekko himeryczne kocice z charakterem :1luvu:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon cze 07, 2010 16:03 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

Czyżby to była Pola, zręcznie ukrywająca swoją częściową białość?

kianit

 
Posty: 648
Od: Pon paź 12, 2009 17:14

Post » Pon cze 07, 2010 17:19 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

ja jeszcze czekam na odzew od Teściowej.... ;)
KotkaWodna
 

Post » Pon cze 07, 2010 18:39 Re: Polinda - piękna pingwinka już u siebie

na Polę to trochę zbyt szczupłe :twisted:
chociaż z boku szyi wystaje troszkę białych kłaczków
czyżby to Polinda tak wyzgrabniała? aż nie wierzę
to poprostu niemożliwe
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Duni, Silverblue, stara panna i 14 gości