Wychowalam sie na wsi, teraz kraze miedzy miastem a wsia, zajmuje sie zwierzakami i powiem wam ze z obserwacji i rozmow z ludzmi widze ze na szczescie na wsiach jest duzo lepiej niz bylo. Tam gdzie obecnie mieszkam po sezonie czyt.wakacjach jest tragedia, mnostwo wyrzuconych psiakow i kto to robi? ludzie z miasta w duzej mierze sa to ludzie wyksztalceni, cieszacy sie szacunkiem w srodowisku , w ktorym sie obracaja. Az boje sie pomyslec co bedzie w tym roku jak zobacza tam moj hotelik.
Niektorzy wykazuja
ludzki odruch i na pozegnanie daja swojemu pupilowi pudelko zeby mial gdzie spac..... rozumiecie to? Dopoki nie zmieni sie prawo, szybko sytuacja sie nie polepszy. Czasami wydaje mi sie, ze jestesmy krajem bez zniczulicy
