Jakby nie fakt że w chłapie same kastraty to można by podejrzewać


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Granula pisze:biedna persicaobraz nędzy i rozpaczy
czy możliwe jest, że ona ma mniej lat?
może syn właścicieli specjalnie podał taki wiek, żeby kota uśpićróżne ludziom przychodzą czasem pierdoły do głowy
z innej beczki
rozmawiałam z moją koleżanką z pracy, o której pisałam wcześniej, że rozważa wzięcie kociaka
chciałaby kocura, najlepiej tygryska, ewentualnie czarnego
chciałaby zobaczyć zdjęcia kociaków i wybrać jakiegoś
czy Wasze kociaki są jakoś hmmm... "skatalogowane"![]()
tak, żebym mogła jej je pokazać?
kosma_shiva pisze:jak szybko mogłabym wypuścić Flocke?
Muszę go znieść do ciemnej piwnicy, ale tak drze japę, że mi go aż szkoda.
uspokaja się tylko gdy go głaskam...
Tosza pisze:Mam cudowne, niespełna roczne dwa kocury. rodzenstwo. Czarny i bury. Koty kontaktowe, bystre i kochające się. próbuję je wydać razem, nawet prowadziłam już całkiem zaawansowane rozmowy z pozoru sensownymi ludźmi. Kontakt urwał sie, jak nożem uciął, jak wysłałam wzór umowy adopcyjnej i napisałam, że pewnie mają koncepcję, jak zapewnić niewychodzenie kotów ( przez nich zadeklarowane) z mieszkania na parterze.
Wiem, że trudno przekonac kogoś, kto z niepokojem myśli o jednym kocie, o wzięciu dwóch. Ale może moglibyśmy się spotkac u mnie, zobaczyc koty i pogadać ( można się przekonać, że w domu z kilkunastu kotami nie śmierdzi, więc tym bardziej z dwoma kotami problemu nie będzie). To nie jest tak, że bez kotów nie wypuszcze z domu. Jako opcję mal też maluchy, tylko że czarno-białe.
Tweety pisze:Rozmawiałam jeszcze dzisiaj z Romanem. Oczywiście nic nie może być proste i oczywiste. Koleś tylko opiekował się kotem przez czas krótki, kociczka (ma książeczkę do której jest wpisany wiek i różne zabiegi w międzyczasie z datami więc na prawdę ma tyle lat, zresztą ma też paszport niemiecki i różne certyfikaty) była pod opieką starszych osób, które są w szpitalu obłożnie chore, nie wiadomo od kiedy tam są. Mają powiedziane, że koteczka odeszła ze starości. Nie wiem kim jest ten koleś dla tych osób. I co teraz, komu wytoczyć sprawę? W jaki sposób to zrobić aby nie wciągnąć w to jej właścicieli, którzy o nią (przynajmniej gdy byli na chodzie) dbali i powiedzieć im, że kotka żyje a koleś chciał ją zamordować? No i kto przygotowałby opinie nie do podważenia na ile to są zmiany starcze (bo kotka ma w tym momencie 100 lat ludzkich więc i stan skóry i braki mięśniowe w pewnym stopniu mogą wynikać z wieku) a na ile wynikają z zagłodzenia? Że była zagłodzona to fakt widząc jak mało nie zjadła miski razem z karmą w KV. Ktoś ma jakiś pomysł?
Etiopia, jakich rozmiarów jest Twoja szmatka? zostałaby w odwodzie jakby się nic innego nie znalazło, bo polar jakoś do mnie nie przemawia. Coś pluszowego? sukno?
Granula pisze:Tosza pisze:Mam cudowne, niespełna roczne dwa kocury. rodzenstwo. Czarny i bury. Koty kontaktowe, bystre i kochające się. próbuję je wydać razem, nawet prowadziłam już całkiem zaawansowane rozmowy z pozoru sensownymi ludźmi. Kontakt urwał sie, jak nożem uciął, jak wysłałam wzór umowy adopcyjnej i napisałam, że pewnie mają koncepcję, jak zapewnić niewychodzenie kotów ( przez nich zadeklarowane) z mieszkania na parterze.
Wiem, że trudno przekonac kogoś, kto z niepokojem myśli o jednym kocie, o wzięciu dwóch. Ale może moglibyśmy się spotkac u mnie, zobaczyc koty i pogadać ( można się przekonać, że w domu z kilkunastu kotami nie śmierdzi, więc tym bardziej z dwoma kotami problemu nie będzie). To nie jest tak, że bez kotów nie wypuszcze z domu. Jako opcję mal też maluchy, tylko że czarno-białe.
próbowałam namówić koleżankę na starszego kota, ale ona zdecydowanie nie chce
swoją kotkę miała od malusieńkiego i nie chce tego etapu ominąć przy drugim kocie
i do tego ma obawy, że starszego kota jej kotka nie zaakceptuje (miała raz "nieprzyjemne" spotkanie z dorosłym kocurem)
na dwa kolejne koty na raz też się nie zdecyduje... dopiero co przekonuje Tża na drugiego, przy czym sama nie jest pewna, czy to dobry pomysł, czy nie ma za małego mieszkania i czy uszczęśliwi swoją kotkę kocim towarzyszem, czy wręcz przeciwnie
ona ma trochę wątpliwości, dużo się nad tym zastanawia, bo nie chce nikogo unieszczęśliwić
ale jak ją znam, jakby tak pojechać do niej z kociakiem i jej rezydentka jakoś by to przełknęła, to pewnie kociaka już by nie wypuściła od siebie
markopolo00 pisze:Trafiła pod moją opiekę kotka typu pers
kotka jest zamorzona stan tragiczny
anemia potężna brak możliwości podania płynów
podskórnie jak i dożylnie skóra pęka jak papier
odparzenia , otwarte rany skóra łuszczy się
waży 1,100 kg , gdzie 1.50 kg ważyła na niej sfilcowana sierść
miała na sobie jedną wielką sztywną skorupę jak widać na zdjęciach nawet się nie
zgina aż cud że kotka jeszcze chodziła . Niestety rokowania kiepskie
jedynie co na razie można zrobić to ją karmić i poić ile się da![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Kotka ma prawie dwadzieścia lat leczenie będzie ciężkie
Temu który do tego dopuścił życzę aby się zesrał drutem kolczastym i wytarł kaktusem![]()
lutra pisze:Granula pisze:czy Wasze kociaki są jakoś hmmm... "skatalogowane"![]()
tak, żebym mogła jej je pokazać?
W mojej galerii: http://picasaweb.google.pl/ameliawydra
brakuje tylko pojedynczych kociaków od Miuti.
Jak wybierze, które chce poznawać, to napisz, a ja/aga/ktoś poda numer do osoby, u której maluch jest.
Granula pisze:lutra pisze:Granula pisze:czy Wasze kociaki są jakoś hmmm... "skatalogowane"![]()
tak, żebym mogła jej je pokazać?
W mojej galerii: http://picasaweb.google.pl/ameliawydra
brakuje tylko pojedynczych kociaków od Miuti.
Jak wybierze, które chce poznawać, to napisz, a ja/aga/ktoś poda numer do osoby, u której maluch jest.
Tosza a Twoje są w tej galerii?
pokażę jej te zdjęcia i niech wybiera
Tosza pisze:Jak ma jednego kota, to dwa to może faktycznie za dużo szczęścia na razBo poza tym to koty, które kochaja wszystkie inne koty. Pięknie opiekują sie maluchami ( widok rocznego kocura, targającego za kark-bo za ciężki by podnieść- dziewięciotygodniowe kociaki-bezcenny
)
W taki razie w ofercie kocurki czarne z białym krawacikiem i łapkami. kocurki rude , kociak nieznanej płci ani kolorupo kotce perskiej,( to z mojej strony) no i te u Marka.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 58 gości