Rolex [*],Kara[*],Luna[*], Carry[*],Faxe,Lex,Tiramisu[*]Coco

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 27, 2010 10:47 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

:roll:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 31, 2010 12:23 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Obrazek
hello deszczowo

Mój kot ŚP Barnaba ZAWSZE nasikał na KAŻDĄ szmatk e leżącą na PODŁODZE, na ubrania szczęśliwie nie...
ale ręczniki co s\zsunęły sie z wanny lub spadły z haczyków były jego :)
takie miał hobby :twisted:
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon maja 31, 2010 12:26 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

a doszłaś czemu tak robi ?
bo za hobby to ja dziękuje :(
narazie wszystko chowam ale ile mozna
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Pon maja 31, 2010 12:29 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

vilinskonov pisze:a doszłaś czemu tak robi ?
bo za hobby to ja dziękuje :(
narazie wszystko chowam ale ile mozna


No doszłam.....robił tak bo..... LUBIŁ.... :ryk:
po prostu pilnowałam zeby NIC nie lezało na podłodze...
generalnie da sie z tym życ tylko trzeba byc uważnym ;)
czasami sam se sciągnął jakąś szmatkę zeby siknąć :)
no szlag mnie trafiał...
Ile mozna? Ja chowałam tak przez 14lat :)
mama sie smiała ze mnie kot porządku nauczył
chodniczek z łazienki tez...wyszłas z wanny, wytarłas sie
chodniczek wieszaj na wannie.... :)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon maja 31, 2010 12:37 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

no właśnie wieszam ten chodniczek nieszczęsny :(
tylko że u mnie nie tylko na podłodze ale i na blacie we łazience i to nie jest już ok bo wcześniej tam kładliśmy takie spodnie co to się np. pół dnia chodziło i można jeszce założyc ... a teraz nie ma gdzie :(
no i rozumiem że lubi ale czemu wczesniej nie lubił a nagle zaczął ?
a ja i tak porządna jestem i koty nie muszą mnie uczyć :mrgreen:
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Pon maja 31, 2010 12:46 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

vilinskonov pisze:no właśnie wieszam ten chodniczek nieszczęsny :(
tylko że u mnie nie tylko na podłodze ale i na blacie we łazience i to nie jest już ok bo wcześniej tam kładliśmy takie spodnie co to się np. pół dnia chodziło i można jeszce założyc ... a teraz nie ma gdzie :(
no i rozumiem że lubi ale czemu wczesniej nie lubił a nagle zaczął ?
a ja i tak porządna jestem i koty nie muszą mnie uczyć :mrgreen:


Znazcy na blat wskakuje i sika na spodnie?
E nie, to mój takich perwersji nie wyczyniał
atakował tylko to co lezało na podłodze...
Cholerka, moze on w ten sposób manifestuje swoje niezadowolenie...
Jak urodziłam Gabi , Barni przez jakis czas lał i srał po kątach...
szczytem wszystkiego było jak naszczał arturowi na poduszkę w czasie jego snu :evil: masakra
na naszych oczach sie wypinał i rżnął po tiwi jak oglądalismy fil....
po jakis 2tyg mu min eło...widac stwierdził ze nic nie wskóra, dziecka nie odwieziemy do szpitala z powrotem ;)
a atmosfera w domu sie zagęściła i doopala pare razy tez dostał, nie mowiąc ze miziania nie było...
Ale lanie na szmaty mu zostało...

A Filemon lał w buty....ojciec specjalnie połke zrobił bo jak stały na podlodze to zawsze nalal....
mojemu "narzeczonemu" tez nalał...wiesz jaki obciach dla 16latki... :oops:
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Wto cze 01, 2010 21:57 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

a ty gdzie ? swięto dzieckowe swiętujesz?
masz tu regalik na farta ;)

Obrazek
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Śro cze 02, 2010 7:58 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

jakie świętujesz :( od jutra mam 11 dni wolnego i muszę w robocie się obrobić ... rety... dziś chyba będę siedzieć do nocy :( ale co tam.... perpektywa piekna przede mną
dzieciaki świętowały ale bez przesady
wczoraj mało nie wyminiłam kota na psa :ryk:
niania znalazła jaką biedę co to plątała się po wsi brudna i śmierdząca i wzięla psine - umyła , ostrzygła i okazało się ze to chyba kundel rasowy - nie mam pojęcia jaki - niezaduzy i strasznie przyjacielski :)
wczoraj przyszła z wizytą i moje młodsze dziecko strasznie chciało tego dużego pieska :) no i dostałam propozycję wymiany na kota... i nawet przez moment miałam ochotę się zgodzić ;) no ale przypomniałam sobie czemu nie moge mieć psa - bo trzeba wychodzić albo zasra działke :) no i młody jednak stwierdził że koty fajniejsze bo robią mniam... pies pewnie też robi 8O jak znam życie to by chciał i koty i psa
tak więc sierściuchom się upiekło :ryk:
a w nagrodze pół nocy walczyły z kartonem po zabawce, który został nieopatrznie na korytarzu i nie miałam siły go w nocy wynosić .... karton rano był w stanie opłakanym
dobra... lecę do roboty ;( buuu
pozdrawiam
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Pt cze 04, 2010 23:05 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Matko jedynaż co ja czytam 8O 8O kota sie chciałas pozbyc? To chyba od nadmiaru pracy takie cie mysli nachodżą :ryk:
Piesek i owszem ake czemu na wymiane...na dodatek po prostu :)
No jest podstawowy minus psi...
trzeba z nimi wychodzic na spacerek w listopadzie na -1 i mżawkę pod stopami w lód o 6 rano....brrrr
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Sob cze 05, 2010 19:25 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

oj pozbyc się pozbyć ;) jedno syczy i warczy.. drugie o 3 rano decyduje ze sie wyspalo i czas na wstawanie ... no kiedys się ich pozbędę :wink:
a na poważnie to się oba koty na spacer wczoraj wybrały na ogród - czarna też się zdecydowała nogę za próg postawić - w chodzeniu na szelkach odmówiły więc spracer wygląda tak - chodzą koty a za kotem ludzie i pilnują... no i Rolex w ciagu sekundy się urwał z pilnowania i przeszedł na działkę sąsiada a tam... zonk... mały szczekający piesek - no i się patrzyły na siebie i kot się nastrszył... i trwał pat... bo trudno orzec który bał się bardziej :) ale przyszłam na ratunek i kot wrocił i poszedł już do domu...
no wykończy mnie to wyprowadzanie kotów na spacer - na smyczy nie chcą i to strasznie... już sam jej widok powoduje że pazury idą w ruch :(
a pogoda taka ładna... nareszcie
pozdr
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Śro cze 09, 2010 19:54 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Moje koty Gabi wyprowadza na szelkach....znaczy wlecze je w szelkach po trawie bo odmawiaja chodzenia....i tak juz ze 2 tyg.
Luzem nie puszcze bo one wpadają w poploch i zwiewają, nic do nich nie dociera, ani cicianie ani nic, dzika dzicz sie robi
boje sie ze poszłyby jak przysłowiowe ogary w las...
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Sob cze 12, 2010 15:14 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

hejhej... troche mnie nie bylo bom się urlopowała :)
no moje na szelkach to też do wleczenia
czarna robi jeszcze dziką dzicz a za Rolexem jak się chodzi to on się słucha ale jak człowiek oko spuści to leci do sąsiada i trzeba go zwabiać żeby wrócił :(
narazie mają sądowy zakaza wyłażenia i choć im się to nie podoba to siedza w domu :!:
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Nie cze 13, 2010 11:15 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

a jak sytuacja między nimi ????? Lepiej?
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon cze 14, 2010 12:39 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

nie lepiej niestety... wciąz fukają i syczą... tylko nocą już nie ma gonitw i szarpanek
ale za to czarna prawie całe noce (od 2-3) płacze ze jej się nudzi i zebysmy już wstali :(
wariactwo totalne
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Pon cze 14, 2010 16:14 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

:roll:

Mój Maniek się drze jak się nudzi. Potrafi nawet w środku nocy :? Szkoda mi strasznie was. Wyobrażam sobie jak musicie się czuć. Też by było mi przykro gdyby moje się nie akceptowały. No cóż nie mają wyjście w końcu kiedyś będą musiały dac za wygraną. Trzymam kciuki za cała rodzinke kocio-ludzką :)
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Silverblue i 16 gości