Kotomania V-Pynia-nie ma przerzutów!:)

Cieszę się bardzo, że Pyniusia ma się dobrze

Kasiulku, miłego dzionka :ok:

Uściskaj futerka kochane :1luvu:

Doberek Kasiu

Cały czas podczytuję, ale siedzenie przy kompie musiałam ograniczyć, więc udzielam się jeszcze mniej niż zwykle :oops:

.
Tyle ciężkich chwil w Twoim życiu ostatnio, choroby kotów, kłopoty przyjaciółki i jeszcze śmierć koleżanki. Musi Ci być bardzo ciężko, ale ufam, że obecność tylu życzliwych osób na forum jest wsparciem dla Ciebie i pomaga przetrwać trudny czas. Przytulam mocno. :1luvu:

Klara taka dzielna. Oby i kolejne dawki udało się tak bezproblemowo przemycać :ok:

Cieszy, jakkolwiek dziwnie to nie brzmi :wink:

, że Pynia sika, gdzie chce i drapie, co chce :ok:

Witam się w nowej części Kotomaniaczki Naszej :1luvu:

Ojej,a co z Klarcią,sorki ale mam trochę tyłów,zaraz doczytam,ale trzymam kciuki

:ok:

Beatko,trudno jest,ale trzeba dalej żyć

Sylwunia-witaj kochanie! :1luvu:

Klarcia ma strasznie chore dziąsła,co może być skutkiem jakiejś paskudnej choroby,w tej chwili skupiamy się na leczeniu tych dziąsełek i podnoszeniu odporności.
Kasieńko,Bożenko-Pynia leje jak dawniej,więc norma,a z Klarcią ,mam nadzieje teraz będzie coraz lepiej,bo apetyt ma świetny i jest dużo żywsza-widać,że lepiej się czuje.

No i takich wieści chcemy!!!!!

Czasami nawet sioo po kątach sprawia wielką radość :wink:

Dzielna Pyniusia :1luvu:

I Klara żywsza, lepiej się czuje :1luvu:

- hurrra

kropkaXL pisze:Kasieńko,Bożenko-Pynia leje jak dawniej,więc norma,a z Klarcią ,mam nadzieje teraz będzie coraz lepiej,bo apetyt ma świetny i jest dużo żywsza-widać,że lepiej się czuje.

No i tak trzymać

Za zdróweczko Kaiu Twoje i Twoich futerek :ok:

A jak tam wizyta u wetek? to dzisiaj miała Klarcia wizytę , prawda Kasiu? No chyba , ze od nadmiaru roboty coś mi się pomieszało :roll:

Dobrze , ze jest żywsza , to znaczy jest lepiej :mrgreen:

Asiu-wczoraj byłam tylko po tabletki dla Klarci-takie przyklejane do dziąsełka-odkażające,a wizyta była we środę.
Wczoraj Klarcia już nie dała sobie tak łatwo podać antybiotyku-wypluwała,szalała gryzła,już się boję co dzisiaj będzie,ale to naprawdę najlepszy lek na jej dziąsełka i muszę sobie jakoś radzić!

Apetyt nadal dobry,więc widać,że dziąsełka już tak nie bolą,a to naprawdę cieszy mnie bardzo!

Kasieńko, poradzisz sobie! Klaruniu, bądź grzeczna. :1luvu:

Doberek Słoneczka! :1luvu:

No specjalnie innego wyjścia nie mam!

Ręce mam zmasakrowane,bo Klara walczy,nawet rękawice skórzane nie oparły sie pazurkom i ząbkom,a w grubszych nie dam rady nic zrobić.

Klarciu, wspólpracuj z Kasieńką, Ona wszystko robi dla Twojego dobra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziewczyny, życzę cudnego dzionka - bez wody :ok:

Dzień dobry Kasiulek :1luvu:

Znam ten ból pt. podawanie tabletek zbuntowanemu kotu. Ale jak trzeba, to trzeba. Kasieńko, miłego dnia życzę i kciuki za bezproblemowe podanie leków Klarci :ok:

Kasiu, obie się trzymajmy

Z dnia na dzień coraz trudniej dawać leki, ale mam nadzieję, że z dnia na dzień z kiciami jest coraz lepiej

Kurczę-o 18-tej podaję lek Klarze-matko moja-ten stres i mnie i ją wykańcza,a potem jeszcze muszę znów ją złapać i przykleić jej tabletkę na dziąśle,co tez jest wyczynem nie lada!
U mnie ładna pogoda i cieplutko,deszcze nie padają,czego i Wam kochane życzę!

Kotomania V-Pynia-nie ma przerzutów!:)

Kto przegląda forum