Rolex [*],Kara[*],Luna[*], Carry[*],Faxe,Lex,Tiramisu[*]Coco

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 17, 2010 20:11 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

zobaczcie jakie cuda się pojawiły :1luvu: viewtopic.php?f=13&t=111229

i tylko te moje potwory nie reformowalne nie chcą się dogadać :evil:
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Wto maja 18, 2010 7:32 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

i kolejny dzień... znów deszcz :(
dziś czarna kota ma ok 17,30 umówione ciachanie - trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok (no i żeby wreszcie się udało i nic nie wypało wetowi) - trochę się denerwuję
i z innej paczki - moja siostra szuka pracy jako nauczyciel rosyjskiego lub logopeda - może któraś z formuowiczek słyszała o wolnym miejscu w szkole w Wawie ? będę wdzięczna za namiar :)
pozdrawiamy
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Wto maja 18, 2010 9:47 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Ech, z tymi pracami.. :(

Jesteś miłośniczką rudasków, się nie dziwię, bo ja też mam słabość do pomarańczowych.. Może chcesz - pomimo problemowych rezydentów - przemiłego rudego roczniaka jednego lub dwa.. Lub prześliczną biało-rudą koteczkę? Młodziutka i przymilna.. :wink:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 18, 2010 10:08 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Vilinskonov, najmocniej Cię przepraszam, że ubieram Cię w ten temat.. O ile zrozumiałam - mieszkasz na uboczu. (Szczęściara!!!!) Czy w Twojej okolicy jest na tyle bezpiecznie, że - z braku innych możliwości - możnaby tego kotka wypuścić w tamtym rejonie? Czy są tam ludzie, którzy by go dokarmili, a nie poszczuli psami?

viewtopic.php?f=1&t=111071&p=5976640#p5976640

Nie ma dla biedaka domu tymczasowego, żeby go oswoił i dał szansę na normalne życie :( :( :( Zyskał życie dzięki dobrym ludziom, ale nie ma mu kto pomóc dalej..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 18, 2010 13:27 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

napisałam prw

co do rudych to ja nie wiem czy jestem miłośnikiem , błękitne też mi się podobają... generalnie wszystkie są piękne ale zawsze z mężem zakładaliśmy że byśmy rudego chcieli.. no i widzisz co jest na stanie :) czasem go nagabuje o tego 3ego do kompletu bo mam nadzieje ze może chociaż z jednym się dogada i będzie fajnie ... no i go zachęcam że teraz to błękinty albo rudy właśnie - a te małe są śliczne bo takie jeszce bardziej puchate
no ale narazie to nie bardzo bo muszę uspokoić te awantury bo stres i koty i my mamy jak się leją po nocach :(
ale może kiedyś... tak sobie marzę....
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Wto maja 18, 2010 16:25 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Trzymam kciuki za realizację Waszych marzeń i spokój w domu :ok: :ok:

Za PW bardzo dziękuję :1luvu:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 18, 2010 16:52 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

no i pojechała czarna na ciachanie :?
zołza nie chciala wejść do transportera - chyba wiedziała że nie będzize miło... no i od rana głodna chodzi
mam nadzieję że będzie ok

a za kocurka dzikuska trzymamy mocno kciuki...
może tutaj się ktoś ulituje i ma na oku kącik wychodzacy a bezpieczny
bo u mnie jak pisałam na pw nie jest bezpiecznie :(
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Wto maja 18, 2010 19:45 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

no iśmy się ciachnęli :) kota się wybudziła ale się jej szwędacz załączył - obolała , przewraca się ale nie wiadomo po co i gdzie lezie :evil: czy nie można by poleżeć trochę w cieple ?
przecież nie mogę jej cały czas pilnowąć
czy może po tej sterylce ją wykąpać ? bo jes cała w płynie do dezynfekcji i nie wiem czy ona może go wylizywać czy co ?
narazie ma kubrak ale już raz z niego wylazła - nie wiem jak 8O

kilka minut temu wyglądam przez okno a tam na ogrodzie dwa rude siedzą naprzeciwko i chyba syczą
jeden to chyba kot sąsiada ale jakiś wyleniały jakby sierść zmieniał... drugi to gładki rudy mi nie znany
wyszłam ale uciekly ... przy czym wyleniały na spokojnie
no ciekawe czyje to ?

edit: przy okazji wyszło że kota lekko u nas na wadze przybrała i ma juz 4 kg... :) a taka chudzina była jak ją wzięlismy :)
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Śro maja 19, 2010 9:24 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Załączył się szwędacz :ryk: Fajne określenie :D Moja też chciała łazić, ale jeszcze fizycznie nie była w stanie, bo łapki jej nie niosły.. Koty czasem się dziwnie zachowują, kiedy jeszcze nie do końca z wyszły z narkozy.. Moja pierwsza kotka gryzła w szale, choć w normalnym stanie tego nie robiła.

Ja bym nie kąpała.. Ale akurat mam tylko trzy kąpiele na swoim koncie, więc ekspertem nie jestem. Bałabym się zamoczyć rankę po operacji. Może najwyżej przetrzyj watką, jeżeli kici sierść jest tak brudna. Pewnie jednak ewentualne zlizanie jest wliczone w ryzyko.

Nikt nigdy nie wie kiedy i jak koty wylezą z kubraczków.. Żeby temu zapobiec przyjęłam metodę wiązania sznurków nie tak "po bożemu" jak trzeba, parami, tylko po ukosie. Wtedy kotka nie wyłazi z kubraka, bo jest niewygodnie dla niej zawiązany i ściślej na niej leży. Spróbuj :D

Gratulacje dla tyjącej baby :ok: :ok:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 19, 2010 9:54 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

kota tak w ogóle to ładnie zniosła narkozę bo szybko się wybudziła a dziś rano trochę saszetki zjadła - troche bo dałam mało żeby nie przesadzić a widać że głodna była... w nocy spłata w pralce :) normalnie tam nie śpi a dziś się schowała - zamknęlam ją w łazience żeby sobie krzywdy nie zrobiła albo Rolex jej nie nadwyrężył
ile ona ten kubrak ma nosić ? bo jak jej zdjęłam rano do przeprania to od razu lepiej chodziła... to ustrojstwo jednak krępuje ruchy ale z drugiej strony boję się o szwy
wyschła i już zle nie wyglada wiec nie będę kąpąć , tym bardziej że kota zła za to ciachanie bo nie dała się dziś dotykać :(
ale w sumie jej się nie dziwię...

wyjazd koty na kilka godzin znacznie poprawił humor Rolexowi - on jej chyba naprawdę nie lubi :( kot od razu był weselszy i przyszedł się głaskać, czego ostatnimi czasy nie było...

dziś w pracy jestem więc zobaczymy jak będzie wieczorem - mam nadzieje że dojdzie całkowicie do siebie... i da sobie to szycie obejrzeć
a w nagrode dostanie kurczaka :)
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Śro maja 19, 2010 10:57 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Nie zdejmuj. Trudno. Lepsze to niż wyjęte szwy..

Biedny jedynak Rolex.. :roll:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 19, 2010 19:50 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

nie kąp, co ty, absolutnie :!: :!:
po pierwsze stres,
po drugie zmoczenie rany,
po trzecie szarpanina nie wskazana
po czwarte zaziębienie gotowe bo po narkozie spada odpornośc

Zostaw w spokoju kote, sama sobie poradzi,
sterylizowałam kilka kotek i zadna kubraka nie miala
wylizała sobie sreberko juz od razu pierwszego wieczoru i spokój
kocurki tak samo
zadnych komplikacji nie bylo
wykapac zawsze zdążysz
a nie łudź sie ze ci zejdzie jodyna czy gencjana z futerka ;)

:1luvu:
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Czw maja 20, 2010 7:45 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

no nie kąpałam... chodzi w tym kubraku ale już całkiem normalnie się zachowuje
dzis jedzie na kontrolę i zastrzyk
kubrak ją wkurza strasznie :ryk:
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Czw maja 20, 2010 9:40 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Kużden by się wkurzył :ryk:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 22, 2010 13:31 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

vilinskonov pisze:no nie kąpałam... chodzi w tym kubraku ale już całkiem normalnie się zachowuje
dzis jedzie na kontrolę i zastrzyk
kubrak ją wkurza strasznie :ryk:


bo tez te kubraki to wkurzaja wszystkie koty
a nie wszystkie koty maja zapędy do rozgryzania szwow
uwazam ze kubrak z automatu to lektka przesada

buziaki słoneczne :)

Obrazek
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 14 gości