Pingusiowe państwo dziś cały dzień poza domem. Po nocy było ok.Trochę bałam sie jak po cewnikowaniu będzie Pingusia się czuła, ale podobno nasiusiała do kuwety.Kocimietka pomogła.
Bianeczka fajna jest i chuliganica.Nikt nie pyta o nią.Pysio ma mały i trójkatny.Pięknie sie porusza, a szczególnie jak Wojcia widzi

Ma przesliczne wielkie oczyska.
Kostuś coraz lepiej.Kupale prawie normalne, jest apetyt.Ale dziś zaczął znaczyć

Więc cięcie będzie pierwsze.Szkoda,ze go wypusciliśmy z klatki bo teraz rozpacz wielka jak wrócił do niej.
Własnie drobny i lekki

Pikuś spierdzielił sie razem z półką u córki.poleciały i inne przedmioty.Pólka już nie wisi.Nie pzrejął sie za bardzo.
Angel znów znaczy teren.Nie znosi dorosłych nowych kotów w domu.Chyba osiągnął kres cierpliwosci. Widać,ze nieszczęsliwy jest.Siedzi głownie na szafkach w kuchni lub u Danki.I tam znaczy.