Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 8.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 07, 2010 19:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

A co nie tak z domem? Jojo mieszka też w Bydgoszczy?
Nesca zaczęła "barankować" 8O

Wilejkaros

 
Posty: 148
Od: Pon sie 20, 2007 20:42
Lokalizacja: Warsaw City

Post » Pt maja 07, 2010 19:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Nesca jest bardzo miłym kotem i miziastym, więc było do przewidzenia, że zacznie się przymilać. Jeszcze przed nią pokazanie jak potrafi się bawić i biegać.

Jojo został w Bydgoszczy i właściwie nie mam do niego daleko. Nie cierpię dymy papierosowego a w tym domu aż mnie zatkało. Kotom chyba też nie służy. Miszkanie duże, ale też spory w nim nieład. Kot może dużo rzeczy zrzucić, coś może na niego spaść. Po prostu nie tak sobie wyobrażałam dom dla Jojo, ale zobaczymy. Może jemu jednak się spodoba.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt maja 07, 2010 22:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Z ciężkim sercem zostawiłam Jojo w domu, który jako obiekt nie za bardzo mi się spodobał. Pan adoptujący Jojo wydaje się być dobrym człowiekiem, więc Jojo został na próbę. Jeśli będą duże problemy z aklimatyzacją kota to do mnie wróci.

Zrobiłam Jojo tylko jedno zdjęcie. Obrazek



piękne kocisko :D
a jak Mietek :oops: ?
[*]Bazyl - przepraszam...dziękuję że byłeś
[*]Fibi - wybacz mi...

kasiek252

 
Posty: 2626
Od: Śro sty 06, 2010 12:12

Post » Pt maja 07, 2010 22:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Mietek smarka, ale nie przeszkadza mu to w zabawie, w męczeniu kotów i człowieka. Najgorsze są jego nocne czułości. Traktuje mnie jak pluszaka tarmosząc a nawet podgryzając i to jest czułość w jego wykonaniu. Mietek w porównaniu z Jojo jest burakiem. Jojo przytulał się mrucząc i uspypiał przyklejony do mojego ramienia a nawet twarzy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt maja 07, 2010 23:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

:1luvu: :kotek: :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob maja 08, 2010 16:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Wczoraj Katia spuchła. Tak samo spuchła kiedyś Kulka. U Katii jest to prawdopodobnie reakcja na antybiotyk, który dostała z uwagi na kaszel. Dostała leki i mam nadzieję, że jutro opuchlizna będzie znacznie mniejsza.

Obrazek Obrazek



Tragicznie jest z funduszami na leczenie kotów. Z wirtualnych adopcji pokrywam koszt karmy i żwirku. Na fakturę dla Viva kupuję czasem niewielkie ilości żwirku, gdy zabraknie, mokre RC i IAMS z uwagi na niskie ceny na te karmy u mojego weta. Leczenie kotów i zakup leków pochłania dużo pieniędzy i gdy wezmę w przyszłym tygodniu fakturę, aby pokryć obecne długi u weta to na Viva będę miała ponad 1300zł na minusie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob maja 08, 2010 20:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Dałam Katii trochę RC Convalescence i zjadła w mig, czyli opuchlizna jest tylko zewnętrzna. Na razie poprawa jest niewielka, ale nie jest też gorzej.

Cariewna ma zabrać na początku przyszłego tygodnia do innego dt Majówkę.

Poker71 wyraziła chęć wzięcia na tymczas Delikwenta tylko na razie nie ma dla niego transportu do Gdańska.

Rano miałam nieoczekiwany telefon. Dzwoniła pani, której oddałam Apollo. Opowiadała jaki Apollo jest kochany i gruby. Waży już ponad 6kg. Jej ruda kotka okazała się być niedokastrowanym kocurem. Teraz po poprawionym zabiegu i rude zrobiło się przymilne. Zaprosiła mnie do siebie i pewnie skuszę się na wizytę w tygodniu.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie maja 09, 2010 0:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Zadrżałam na początku postu myśląc,że to kłopoty.
A tu taka sympatyczna niespodzianka. :)

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie maja 09, 2010 9:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Katia wyglada dzisiaj znacznie lepiej i lepiej się czuje.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie maja 09, 2010 10:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Widać różnicę. Kurcze pierwszy raz widzę opuchniętego kota 8O
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 09, 2010 15:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

To nic. Ja miałam ubaw jak mój Haruś wracał z wojaży z podbitym limem tak się lał a teraz to z niego istny piecuch.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

hermionka

 
Posty: 125
Od: Czw wrz 03, 2009 18:27

Post » Nie maja 09, 2010 16:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Jojo w nowym domu skorzystał z kuwety, ale niewiele je. Ucieka przed ludźmi, śpi schowany za telewizorem. Przy poprzedniej próbie jego adopcji znacznie szybciej się aklimatyzował i problemem była tylko rezydentka. Dałam mu jeszcze tydzień, choć prawdę mówiąc wolałabym żeby wrócił i poczekał na inny dom. W tym nie czuje się dobrze a ja mam uczucie, że wyrządziłam mu krzywdę.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie maja 09, 2010 23:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Z tą miłą niespodzianką chodziło mi o panią Apolla.To miło jak właściciele byłego tymczasa odzywają się.
Może czas polepszy samopoczucie Jojo.

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 10, 2010 8:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Z ciężkim sercem zostawiłam Jojo w domu, który jako obiekt nie za bardzo mi się spodobał. Pan adoptujący Jojo wydaje się być dobrym człowiekiem, więc Jojo został na próbę. Jeśli będą duże problemy z aklimatyzacją kota to do mnie wróci.

Zrobiłam Jojo tylko jedno zdjęcie. Obrazek


trzymam Obrazek i
mam nadzieję, że się chłopaki dogadają

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4984
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon maja 10, 2010 12:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

alessandra pisze:
Gibutkowa pisze:Nie śmiej się z Beti, ona jest piękna inaczej ;) a do tego z Wrocławia :mrgreen:


no patrz, a ja byłam pzrekonana,że we Wrocku same długonogie madame, jak widać niskopodwoziowe tyż sa i do tego maja wzięcie :mrgreen: -na krzyżackich terenach :wink:

na piękną Betti poszło dzisiaj 50 zł od KS
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 686 gości