[quote="Asia_Siunia":16xcnp1o][color=#004080:16xcnp1o]
Agnieszko - oby ten wątek był "bezśmieciowy"

[/color:16xcnp1o][/quote:16xcnp1o]
Eee tam - `śmieci` też ważne.
[quote="kristinbb":16xcnp1o]
A właściwie , to może dla równowagi pisz więcej o radościach kocich ?
Przecież nawet w Hospicjum koty chyba też się śmieją...

[/quote:16xcnp1o]
Hmmmm, `dla równowagi` było o mojej ósemce...
I też mi nie specjalnie wyszło...
Nawet w Hospicjum koty się śmieją. Zwłaszcza Liściasty ma takie tendencje.
Wczoraj odwiedziła mnie moja znajoma; w czerwcu będę opiekować się jej kotami [w tym jeden adoptowany z Fundacji KOT - Sami
viewtopic.php?f=1&t=102552 ], więc wpadła zobaczyć moje koty.
To chyba pierwsza wizyta gościa, którego nie witał na stoliczku w przedpokoju Bogusz. Tak strasznie go brakowało...
Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie na kolację twarożek. Zasiadłam z pełną miską przed kompem, by sobie zjeść i poczytać. Ewo, która generalnie udaje, że mnie nie widzi ale świetnie wyuczyła się już różnych rytuałów domowych przysiadła obok monitora. Kiedy zaczęłam jeść - bez krępacji się przyłączyła.

Przez chwilę siedziałyśmy nad tą miską razem - pochylone głowa w głowę.

Poszłam po talerzyk i odłożyłam jej troszkę. Ewo jest dziwnym kotem. Niby obok, ale blisko obok. Niby nie daje się dotknąć, pogłaskać, ale jednak nie ucieka i nie izoluje się ode mnie. Nie wygląda dobrze - jest chuda, mimo że ma apetyt i nie ma biegunek - nie przybiera na wadze. Oczy się nie paprzą od czasu usunięcia zębów, ale ciągle są lekko przymrużone.
Przemyś mnie wnerwia.
Przymilny i kontaktowy, wręcz nachalny. Jednak kiedy próbuję cokolwiek mu podać do jedzenia zachowuje się tak, jakbym go chciała zamordować. Nie da się ani karmić na siłę, ani leczyć. Kiedy po takiej walce o to, by połknął choć troszkę, włazi mi na kolana i mrucząc wlepia we mnie swoje niebieskie gały, dopiero mam ochotę go zamordować.
Na wtorek umówiłam się na łapankę w miejscu, gdzie łapałam te dwie kocice, których kocięta musiałam uśpić. Jest tam jeszcze jedna kocica w ciąży - mam nadzieję, że do wtorku się nie `rozsypie`.
Dziś czeka nas kolejna wizyta. Zapowiedziała się mpacz78, która bawi na chwilę w Toruniu.