Hospicjum 'J&j'[7]...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 01, 2010 11:35 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

Tak mi teraz przyszło do głowy.
Oczywiście w kontekście wątku o umieraniu :roll:
A może by tak zebrać chętnych i poprosić o wydzielenie specjalnego podforum?
Dla tych, którzy się nie boją i chcą wiedzieć.
Oszczędziłoby to tym bardziej wrażliwym stresów związanych z natykaniem się na rozmaite opisy a tym, którzy chcą być przygotowani na rozmaite okoliczności - dałoby możliwość uzyskania konkretnych informacji.
To byłoby prostsze i mniej obciążające dla chcących dzielić się wiedzą niż odpowiadanie na pojedyncze pytania w PW.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob maja 01, 2010 11:39 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

Pixie, dobry pomysł.

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Sob maja 01, 2010 11:40 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

[quote="pixie65":27k9oo3z]Tak mi teraz przyszło do głowy.
[b:27k9oo3z]Oczywiście[/b:27k9oo3z] w kontekście wątku o umieraniu :roll:
A może by tak zebrać chętnych i poprosić o wydzielenie specjalnego podforum?
Dla tych, którzy się nie boją i chcą wiedzieć.
Oszczędziłoby to tym bardziej wrażliwym stresów związanych z natykaniem się na rozmaite opisy a tym, którzy chcą być przygotowani na rozmaite okoliczności - dałoby możliwość uzyskania konkretnych informacji.
To byłoby prostsze i mniej obciążające dla chcących dzielić się wiedzą niż odpowiadanie na pojedyncze pytania w PW.[/quote:27k9oo3z]

Też mi to przyszło do głowy.
Ale czy wtedy prostą konsekwencją nie byłoby przeniesienie na zamknięte podforum całego mojego wątku? Albo wymuszenie autocenzury na mnie, bym o pewnych sprawach, w pewnym `stylu`, nie pisała na otwartym forum?

Na to wolałabym nie dawać zgody, bo - mimo wszystko - istnienie hospicjum jest bardzo uzależnione od jego `medialności`.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 2:26 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 01, 2010 11:45 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

Nie, ja nie myślę o przenoszeniu Twojego wątku.
Raczej o takim - być może mało "ruchliwym" - podforum jak "weci polecani".
Każdy mógłby tam zadawać konkretne pytania i uzyskiwać bardzo konkretne, wyczerpujące powiedziałabym odpowiedzi.
No i wchodziłby tam "na własne ryzyko".
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob maja 01, 2010 11:45 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

Agn pisze:Ale czy wtedy prostą konsekwencją nie byłoby przeniesienie na zamknięte podforum całego mojego wątku? Albo wymuszenie autocenzury na mnie, bym o pewnych sprawach, w pewnym 'stylu', nie pisała na otwartym forum?

Na to wolałabym nie dawać zgody, bo - mimo wszystko - istnienie hospicjum jest bardzo uzależnione od jego 'medialności'.


Czy kiedykolwiek dostałaś ostrzeżenie lub jakąkolwiek skierowaną do Ciebie uwagę Moderatora czy Administratora Forum?
Nie zauważyłam.

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Sob maja 01, 2010 11:47 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

[quote="Theodora":2yhrmuvw][quote="Agn":2yhrmuvw]
Ale czy wtedy prostą konsekwencją nie byłoby przeniesienie na zamknięte podforum całego mojego wątku? Albo wymuszenie autocenzury na mnie, bym o pewnych sprawach, w pewnym `stylu`, nie pisała na otwartym forum?

Na to wolałabym nie dawać zgody, bo - mimo wszystko - istnienie hospicjum jest bardzo uzależnione od jego `medialności`.[/quote:2yhrmuvw]

Czy kiedykolwiek dostałaś ostrzeżenie lub jakąkolwiek skierowaną do Ciebie uwagę Moderatora czy Administratora Forum?
Nie zauważyłam.[/quote:2yhrmuvw]

No nie. Fakt.
Ale po ostatnich `wtrętach` tu i ówdzie już zaczynam się gubić. No i zmęczona jestem...
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 2:26 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 01, 2010 11:52 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

Agn pisze:Ale po ostatnich 'wtrętach' tu i ówdzie już zaczynam się gubić. No i zmęczona jestem...

Kuwety sprzątnij, koty nakarm, psa wyprowadź i pośpij sobie.
Jak się wyśpisz, to przypomnisz sobie, co tak naprawdę ma znaczenie :wink:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Sob maja 01, 2010 11:55 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

[quote="Theodora":13m3s1bi][quote="Agn":13m3s1bi]Ale po ostatnich `wtrętach` tu i ówdzie już zaczynam się gubić. No i zmęczona jestem...[/quote:13m3s1bi]
[u:13m3s1bi]Kuwety sprzątnij, koty nakarm, psa wyprowadź i pośpij sobie.[/u:13m3s1bi]
Jak się wyśpisz, to przypomnisz sobie, co tak naprawdę ma znaczenie :wink:[/quote:13m3s1bi]

8)
I jednocześnie [i:13m3s1bi]siem [/i:13m3s1bi]wzruszyłam...
Jednak mogę liczyć na to, że Uważny Czytelnik doskonale wie, jak wygląda moje życie i co ma w nim tak naprawdę największe znaczenie. :lol:

Dziękuję. :1luvu:
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 2:27 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 01, 2010 12:31 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

pixie65 pisze:Tak mi teraz przyszło do głowy.
Oczywiście w kontekście wątku o umieraniu :roll:
A może by tak zebrać chętnych i poprosić o wydzielenie specjalnego podforum?
Dla tych, którzy się nie boją i chcą wiedzieć.
Oszczędziłoby to tym bardziej wrażliwym stresów związanych z natykaniem się na rozmaite opisy a tym, którzy chcą być przygotowani na rozmaite okoliczności - dałoby możliwość uzyskania konkretnych informacji.
To byłoby prostsze i mniej obciążające dla chcących dzielić się wiedzą niż odpowiadanie na pojedyncze pytania w PW.
Myślę, że to nie jest dobry pomysł.
Usuwanie trudnych tematów "sprzed oczu" spowoduje, że one nadal będą trudne, albo i coraz trudniejsze.
Natomiast mówienie o nich spowoduje ich "oswojenie", powoli ale stale będą zapadały w świadomość...że są, istnieją i trzeba się nad nimi zastanawiać, że może kiedyś samemu przyjdzie podejmować trudne decyzje. Rozmawianie o tym, niejako przygotuje na moment, kiedy samemu się stanie przed takim zadaniem.
A już tym bardziej sposób mówienia Agn, tak...zwykły, naturalny...i wyjątkowo taktowny. Uważam, że forum nie powinno być tego pozbawione.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14030
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 01, 2010 13:01 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

Kaziu - dziękuję. Też mam takie wrażenie, że unikanie niczego nie zmieni. Tylko kiedy jestem zmęczona i gubię gdzieś widzenie tego, co ważniejsze mam wrażenie, że należałoby sobie odpuścić i `wyluzować`.

Ale. Zastosowałam się do rady Theodory i rzeczywistość od razu stanęła w odpowiedniej perspektywie. Babcia też mówiła: `weź się do roboty, a zaraz ci przejdzie; a jak jeszcze weźmiesz się za coś, co lubisz i co jest dla ciebie ważne, to już w ogóle świat wyda się lepszy`. :D :D
A to jest to, co lubię robić najbardziej - zadbać o zadowolenie moich kotów. Nawet jeśli ma to takie aspekty, jak mycie kuwet i zmianę pieluch i inne [i:18f2k7mx]takie tam różne[/i:18f2k7mx]. :lol:

[size=70:18f2k7mx]W sumie to proste to moje życie i moje oczekiwania. I `rozrywki`. :mrgreen: [/size:18f2k7mx]
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 2:27 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 01, 2010 16:42 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

Agn-jesteś Wielkim Kocim Ludziem
dla mnie bez dwóch zdań
i jak sadzę dla wielu innych-tylko tych,co to tak jak ja nie lubią zbyt tych forumowych ,,dyskusjii,, , nie chcą się w nie angażować, albo zwyczajnie nie mają na to czasu.
Trzymaj się dzielna kobieto :ok: i pisz, pisz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 01, 2010 16:52 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

Zaglądamy, czytamy, pozdrawiamy :D

Hospicjum to hospicjum.
Nie ma co udawać ,że życie jest zawsze piękne i gładkie.
Do śmierci też się trzeba przygotować,
ale ja nie mam takiego wrażenia ,że tutaj tylko o jednym. 8O
A właściwie , to może dla równowagi pisz więcej o radościach kocich ? :D
Przecież nawet w Hospicjum koty chyba też się śmieją... :D

Buziaczki dla wszystkich po kolei :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob maja 01, 2010 17:28 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

Rzadko sie odzywam,ale jestem :-) Pozdrawiam!

Evelka04

 
Posty: 38
Od: Czw cze 11, 2009 15:25
Lokalizacja: Toruń/Wrocław

Post » Sob maja 01, 2010 18:02 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

Co na "miau" zaglądam to widzę że watek J&J jakiś "nieruchawy"...zaintrygowana żem weszła a tu już zaproszenie do kolejnego !!!!

Agnieszko - oby ten wątek był "bezśmieciowy" :wink:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie maja 02, 2010 6:50 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. Zapraszam. :)

[quote="Asia_Siunia":16xcnp1o][color=#004080:16xcnp1o]
Agnieszko - oby ten wątek był "bezśmieciowy" :wink: [/color:16xcnp1o][/quote:16xcnp1o]

Eee tam - `śmieci` też ważne. :wink:

[quote="kristinbb":16xcnp1o]
A właściwie , to może dla równowagi pisz więcej o radościach kocich ? :D
Przecież nawet w Hospicjum koty chyba też się śmieją... :D [/quote:16xcnp1o]

Hmmmm, `dla równowagi` było o mojej ósemce... :roll:
I też mi nie specjalnie wyszło... :lol:
Nawet w Hospicjum koty się śmieją. Zwłaszcza Liściasty ma takie tendencje. :lol:

Wczoraj odwiedziła mnie moja znajoma; w czerwcu będę opiekować się jej kotami [w tym jeden adoptowany z Fundacji KOT - Sami viewtopic.php?f=1&t=102552 ], więc wpadła zobaczyć moje koty.
To chyba pierwsza wizyta gościa, którego nie witał na stoliczku w przedpokoju Bogusz. Tak strasznie go brakowało...

Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie na kolację twarożek. Zasiadłam z pełną miską przed kompem, by sobie zjeść i poczytać. Ewo, która generalnie udaje, że mnie nie widzi ale świetnie wyuczyła się już różnych rytuałów domowych przysiadła obok monitora. Kiedy zaczęłam jeść - bez krępacji się przyłączyła. 8O Przez chwilę siedziałyśmy nad tą miską razem - pochylone głowa w głowę. :lol: Poszłam po talerzyk i odłożyłam jej troszkę. Ewo jest dziwnym kotem. Niby obok, ale blisko obok. Niby nie daje się dotknąć, pogłaskać, ale jednak nie ucieka i nie izoluje się ode mnie. Nie wygląda dobrze - jest chuda, mimo że ma apetyt i nie ma biegunek - nie przybiera na wadze. Oczy się nie paprzą od czasu usunięcia zębów, ale ciągle są lekko przymrużone.

Przemyś mnie wnerwia. :evil:
Przymilny i kontaktowy, wręcz nachalny. Jednak kiedy próbuję cokolwiek mu podać do jedzenia zachowuje się tak, jakbym go chciała zamordować. Nie da się ani karmić na siłę, ani leczyć. Kiedy po takiej walce o to, by połknął choć troszkę, włazi mi na kolana i mrucząc wlepia we mnie swoje niebieskie gały, dopiero mam ochotę go zamordować. :evil:

Na wtorek umówiłam się na łapankę w miejscu, gdzie łapałam te dwie kocice, których kocięta musiałam uśpić. Jest tam jeszcze jedna kocica w ciąży - mam nadzieję, że do wtorku się nie `rozsypie`. :roll:

Dziś czeka nas kolejna wizyta. Zapowiedziała się mpacz78, która bawi na chwilę w Toruniu.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 2:28 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka, puszatek i 41 gości